Najwięksi operatorzy telekomunikacyjni już w ubiegłym roku zaczęli wprowadzać w umowach klauzule inflacyjne i waloryzacyjne. Jednak Orange, T-Mobile czy Play nie wykorzystały jeszcze możliwości, jakie im to daje. Na razie podwyżka pojawiła się jedynie w Vectrze.
Operatorzy telekomunikacyjni w związku z inflacją i ponoszeniem większych kosztów zaczęli w 2022 roku wprowadzać klauzule inflacyjne. Pojawiły się one w umowach z nowymi klientami i w przypadku przedłużania umowy. Klauzule pozwalają operatorom podnosić ceny usług w trakcie trwania umowy.
– Co istotne, zmiany cen nie będą się odbywały automatycznie. W przypadku uruchomienia klauzuli inflacyjnej i podwyższenia cen, klienci zostaną poinformowani z 30-dniowym wyprzedzeniem, daje im to też prawo do bezkosztowego odstąpienia od umowy – zapewniał Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange Polska.
Klauzule mogły zostać wykorzystane w przypadku, gdy inflacja konsumencka osiągnie konkretny poziom . Orange granicę ustanowił na 3,5 proc., a T-Mobile na 3 proc. W podsumowaniu roku 2022 GUS wykazał , że inflacja wyniosła 14,4 proc. Oznacza to, ze zgodnie z zapisami w umowach firmy mogłyby skorzystać z możliwości podwyżki.
Co dalej z klauzulami inflacyjnymi?
Na razie jednak ani Orange, ani T-Mobile nie zdecydowały się na ten krok.
– Nie zdecydowaliśmy jeszcze, czy te podwyżki wprowadzimy – powiedział Wojciech Jabczyński.
Dokładniej obecną sytuację wyjaśnia prezes Orange Polska.
– W Polsce będziemy kontynuować strategię „więcej za więcej”, ceny również będą się zmieniały. W ciągu pierwszego półrocza będziemy podejmować decyzje na temat klauzul, które zawarliśmy w umowach z nowymi klientami umożliwiających podwyżki cen – przedstawił plany na najbliższy okres Julien Ducarozz, prezes Orange Polska.
Na razie pojawiła się w Orange podwyżka w wybranych ofertach. O 5 zł netto wzrosły ceny części starszych taryf Orange dla Firm.
Także w T-Mobile nie ma decyzji o podniesieniu cen.
Wprowadzenie klauzul indeksacyjnych nie oznacza automatycznego podniesienia cen. Należy podkreślić, że zgodnie z umową klient zostanie poinformowany o zmianie z odpowiednim wyprzedzeniem i w wypadku braku zgody na zmianę warunków będzie mógł rozwiązać umowę bez obowiązku zapłaty kary umownej – informuje biuro prasowe T-Mobile Polska.
Jednocześnie w firmie mają świadomość, że klauzula działa w obie strony i gdy sytuacja na rynku się odwróci, trzeba będzie wprowadzić ponowne zmiany w wysokości opłat.
Zależność ta działa w obie strony: jeżeli w danej ofercie operator skorzystał z prawa do podwyższenia opłat, jest zobowiązany do ich obniżenia na podstawie aktualnej wartości wskaźnika – tym samym zapisy te zabezpieczają interesy obu stron – wyjaśnia T-Mobile.
Kolejne firmy wstrzymujące się z aktywacją klauzuli inflacyjne to Play i działająca głównie w Wielkopolsce sieć kablowa Inea.
– Nie zastosowaliśmy klauzul. Jeśli zdecydujemy się na zmiany w naszych umowach, będziemy o tym informować – stwierdziła Ewa Sankowska-Sieniek z biura prasowego Play.
– Podwyżki w oparciu o wprowadzone w listopadzie 2022 r. klauzule modyfikacyjne nie zostały wprowadzone i w najbliższym czasie nie planujemy takiego kroku – informuje natomiast Karolina Pawlik, PR manager Fiberhost, właściciela sieci Inea.
Vectra już wprowadza podwyżki
Z podwyżkami nie zwlekała Vectra. W styczniu poinformowano klientów o wzroście opłat od marca.
– Waloryzacja opłat będzie równa oficjalnemu średniorocznemu wskaźnikowi cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem w 2022 r. podawanemu przez GUS, który wg komunikatu z dnia 13.01.2023r., wyniósł 14,4 proc. – wyjaśniło biuro prasowe Vectry.
Kwestiami klauzul inflacyjnych zajmują się urzędy kontrolne. Sprawę bada Urząd Komunikacji Elektronicznej czy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Przekazują informacje o tym, że chociaż takie klauzule nie są niezgodne z prawem, to zapisy powinny zabezpieczać obie strony.
Źródło: wirtualnemedia.pl