TECHNOLOGIA · CYBERBEZPIECZEŃSTWO · BIZNES

Smart city. Czy zaprzepaścimy szansę?

Rozwiązania smart city pomagają w zarządzaniu zieloną energią, transportem i potrzebami mieszkańców. Chociaż do tej pory słyszeliśmy o takim zastosowaniu nowoczesnej technologii w aglomeracjach pokroju Warszawy czy Wrocławia, to coraz śmielej mówią o tym też samorządowcy z mniejszych miast. Do gry powrócił też niecodzienny (anty) bohater.

Huawei współpracuje z gminą Serock, aby dokonać cyfryzacji samorządowej infrastruktury. Jest to o tyle intrygujące, że ustawodawcy w Polsce – chociaż nie bezpośrednio – sygnalizowali, że będą chcieli ograniczyć wpływ dostawców z Chin. Pod postacią dbania o infrastrukturę krytyczną przekonywali, że bacznie będą się przyglądać firmom, które dostarczają komponenty i budują w Polsce sieci. Huawei na cenzurowanym znajduje się przecież w innych krajach Europy oraz w Stanach Zjednoczonych.

Koncepcja smart city przyciąga mniejsze miasta. To doskonała reklama, co pokazuje przykład Serocka. Przede wszystkim to synergia nowoczesnych rozwiązań sieciowych. Sieć czujników zarządzana przez sprawne algorytmy w środowisku 5G sprawia, że otrzymujemy niewyobrażalną kontrolę. Cudowny świat inteligentnych rozwiązań staje otworem: uczące się systemy oświetlenia ulic i całych metropolii, zdalny odczyt liczników, wzrost bezpieczeństwa mieszkańców dzięki nowoczesnemu monitoringowi, sygnalizacja świetlna adaptująca się do aktualnych warunków, inteligentne parkingi. Przykłady można mnożyć. W czasie cyfrowej rewolucji ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia. I zasobność portfela.

Do 2025 roku na technologię inteligentnych miast wydamy globalnie ponad 10 bln euro. Potrzebujemy więc ekspertów, którzy zaoferują najkorzystniejsze rozwiązania. A tak się składa, że znajdziemy ich w Azji. Chiny, Korea Południowa i Japonia to potentaci wykorzystania rozwiązań sensorycznych połączonych z 5G.

Ryszard Hordyński, dyrektor ds. strategii i komunikacji w Huawei Polska, zapytany o oferowane możliwości odpowiedział: “Umowa, którą podpisaliśmy z miastem Serock, dotyczy transferu wiedzy i doświadczeń w zakresie smart city i fotowoltaiki. To swego rodzaju memorandum, otwarcie pewnej platformy do dyskusji, która – mam nadzieję – będzie owocowała konkretnymi projektami i realizacją konkretnych założeń biznesowych”. Nie sposób się nie zgodzić.

Wielką niewiadomą jest reakcja polityków. Strategia realizowana przez kraje Zachodu wydaje się jasna: stawiajmy na rozwiązania firm z naszego rynku. Problemem jest dostępność. I cena. Czy będziemy świadkami próby rugowania dostawców z krajów, które zostały określone jako stanowiące potencjalne ryzyko dla bezpieczeństwa? Nie byłbym zaskoczony, gdyby tak się stało. Być może jesteśmy w przededniu, gdy takie decyzje będą zapadały. Jednocześnie postawilibyśmy się w dość trudnym położeniu, a strata dotknęłaby przede wszystkim użytkowników sieci i mieszkańców miast.

Cieszy fakt, że jednostki samorządowe i zarządcy zwracają uwagę na zalety płynące z omawianych rozwiązań dla klimatu. Zielona energia i sprawne nią zarządzanie to sprawa na najbliższe dziesięciolecia. Technologia – być może po raz pierwszy w historii – pomoże nam „uratować świat”.

Źródło: biznes.newseria.pl

Michał Koch
Michał Koch
Dziennikarz i researcher. Tworzy teksty o najnowszych technologiach, 5G, cyberbezpieczeństwie i polskiej branży telekomunikacyjnej.

przeczytaj najnowszy numer isporfessional

Najnowsze