Zakład Usług Społecznych również dołącza do wsparcia przedsiębiorców i wychodzi z propozycją zawieszenia składek na trzy miesiące. W czerwcu jednak trzeba będzie zapłacić podwójną kwotę.
Już można składać w ZUS uproszczone wnioski o odroczenie terminu płatności składek na ubezpieczenia społeczne o trzy miesiące.
Bieżącą składkę za luty, płatną do 10 lub 15 marca, przedsiębiorcy mogliby uiścić dopiero w czerwcu (wtedy dwie składki naraz). Analogicznie składki za marzec, płatne w kwietniu, zostaną odroczone do lipca, a majowe – do sierpnia.
Można również wnosić o zawieszenie lub wydłużenie spłaty należności długów rozłożonych na raty.
Zdaniem Rzeczpospolitej większość przedsiębiorców zapłaciła składki za luty (płatne do 10 i 15 marca) w pełnej wysokości. Jak podaje gazeta ok. 11 tys. firm nie zapłaciło składek w terminie. Są to branże, które najbardziej ucierpiały na kwarantannie, czyli gastronomia, turystyka, rozrywka, obiekty sportowe.
Warto dodać, że ZUS maksymalnie upraszcza procedury udzielenia tej pomocy. Urzędnicy sami zgromadzą niezbędne dokumenty (także o pomocy publicznej udzielonej firmie) i wyślą przedsiębiorcy e-mail do podpisania.
Jak zapewnia ZUS, wystarczy skan podpisanych dokumentów i składki będą odroczone o trzy miesiące. W razie potrzeby odroczenie może być przedłużone o kolejne miesiące. Wystarczy aneks do umowy. Oryginały dokumentów trzeba będzie dostarczyć do ZUS po zakończeniu okresu zagrożenia koronawirusem.
Przedsiębiorcy zaś, którzy od marca wpadną w tarapaty i będą mieć kłopot z zapłatą składek, nie będą ścigani przez kontrolerów. Zamiast wszczynać postępowanie egzekucyjne urzędnik zadzwoni do firmy i poinformuje o możliwości odroczenia wpłaty do ZUS. Jest warunek: na koncie tego przedsiębiorcy w ZUS do stycznia tego roku nie może być zaległości.
Źródło: Rzeczpospolita