Anonimowość w sieci

Korzystając z internetu często zapominamy, że w sieci nie jesteśmy anonimowi. Cokolwiek zrobimy i cokolwiek napiszemy – zostaje to gdzieś zapisane. Dlatego musimy wziąć za nasze działania pełną odpowiedzialność i czasem dwa razy zastanowić się przed kliknięciem myszką. Dotyczy to nie tylko spraw dużego kalibru, czyli oszustw i przestępstw popełnianych z wykorzystaniem internetu, ale także np. znieważenia kogoś w dyskusji, co także może być ścigane i karalne.
– Praktyka pokazuje, że odpowiednie służby (najczęściej policja lub prokuratura, ale przy poważniejszych sprawach także ABW) często zwracają się do operatorów Internetu z wnioskiem o udostępnienie danych. Operator jest
ustawowo zobowiązany do zapisywania i archiwizowania danych związanych z ruchem w sieci i na każde żądanie służb musi takich informacji udzielić – mówi Przemysław Knycz, właściciel KOLNET s.c, firmy świadczącej usługi dostępu do Internetu.
Przemysław KnyczPrzemysław Knycz – właściciel KOLNET s.c.
Dlatego nie ulegajmy pokusie robienia rzeczy, które nie są zgodne z prawem, choć wydawać by się nam mogło, że jesteśmy “bezpiecznie” ukryci za ekranem monitora. Podobnie jak w prawdziwym życiu, tak samo w świecie internetu – cokolwiek zrobimy, pozostawiamy za sobą cyfrowe ślady.

Bezpieczne transakcje bankowe w Internecie

Jaki zabezpieczenia konta internetowego oferują nam banki?

Prawie 20 mln Polaków korzysta z bankowości internetowej, wg aktualnych danych Związku Banków Polskich. Dostęp do konta przez internet jest łatwy, szybki i wygodny – nie trzeba stać w kolejce w oddziale, by na przykład wykonać przelew.
 
Do korzystania z takiego rodzaju bankowości zachęcają też zabezpieczenia, które chronią nasze pieniądze. Podstawowe to:

  • login – niepowtarzalna nazwa użytkownika konta, często nadawana przez niego samodzielnie w celu łatwiejszego zapamiętania,
  • hasło – wymyślony przez użytkownika ciąg znaków (małych, wielkich liter i znaków specjalnych).

 
Powyższy sposób dotyczy najczęściej tylko logowania do samego konta. Aby wykonać konkretne transakcje, dokonać przelewu, czy zdefiniować zlecenie, banki stosują dodatkowe zabezpieczenia. Takim zabezpieczeniem może być:

  • karta kodw jednorazowych – przy dokonywaniu transakcji użytkownik jest proszony o jej potwierdzenie poprzez podanie jednorazowego kodu ze specjalnej karty wydanej przez bank,
  • hasło SMS – podane w SMSie hasło z dodatkowym opisem, które należy wprowadzić przy potwierdzaniu transakcji,
  • token sprzętowy – urządzenie generujące kody autoryzujące transakcje internetowe, używane czasami również do logowania do konta,
  • token GSM – aplikacja instalowana w telefonie komórkowym, wymagająca podania kodu PIN oraz kodu opisującego wykonywaną transakcję. Generowany kod nie jest przesyłany przez sieć telekomunikacyjną, dlatego też ta metoda jest uważana obecnie za najbezpieczniejszą.

 

Wojciech Mikołajczyk,

ekspert eurobanku ds. bankowości elektronicznej

Wojciech Mikołajczyk
 
 
 
 
Przeczytaj pełną wersję artykułu eksperta na stronie:
http://www.eurobank.pl/doradzamy-artykuly,3,bezpieczenstwo-e-bankowosci,22,169.html

Bezpieczeństwo danych i ochrona wizerunku.

Bezpieczeństwo w sieci

Jak sprawdzić wiarygodność serwisu internetowego

W Internecie coraz bardziej popularne są serwisy społecznościowe, randkowe lub tematyczne, służące szukaniu partnera lub organizacji wolnego czasu poza siecią. Oczywiście nadal są osoby, które opierają się Internetowi i, nie korzystają z tego typu stron, tłumacząc się dbałością o bezpieczeństwo swoich danych lub, ochroną strefy prywatnej. Faktycznie, z popularnych teraz portali nie da się w pełni korzystać bez podania informacji o sobie. Kwestie bezpieczeństwa danych internautów reguluje prawo, a serwisy, które wymagają od nas podania tych danych przy rejestracji, mają obowiązek to prawo przestrzegać. Wystarczy odrobina wiedzy na temat tego, jak serwisy powinny dbać o nasze bezpieczeństwo, by zrozumieć, że sprawdzenie wiarygodności serwisu przed rejestracją, przeczytanie regulaminu leży w naszym interesie i pozwoli nam cieszyć się z narzędzi jakie dają nam nowoczesne strony internetowe, nie tracąc przy tym prawa do kontroli własnego wizerunku w Internecie.
Na co zwracać uwagę przy wyborze serwisu internetowego wymagającego podania przez nas danych?
Ochrona danych prywatnych i wizerunku użytkowników
Należy sprawdzić, czy dany serwis chroni dane zgodnie z ustawą i wymaganiami Głównego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (GIODO) z dnia 29 sierpnia 1997 roku  (Dz.U.  Nr 133 poz. 883). Tego typu informacje znajdują się najczęściej w zakładce „polityka prywatności” w dolnym menu serwisów lub opisane są w regulaminie strony. Dane osobowe, dzięki którym można jednoznacznie zidentyfikować osobę imię, nazwisko i adres, adres email powinny pozostawać wyłącznie do wiadomości Administratora danej strony, co również powinno być ujęte w polityce prywatności.  Zgodnie z art. 32 ustawy o ochronie danych osobowych (Dz.U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926, z późń. zm.) użytkownicy portali mają ponadto prawo do żądania informacji o celu, zakresie i sposobie przetwarzania swoich danych osobowych, swobodnego do nich dostępu, dokonywania ich zmiany żądania zaprzestania przetwarzania danych w celach marketingowych (możliwość wypisania się z mailingów informacyjnych danej strony), otrzymywania informacji o udostępnianiu danych osobowych podmiotom określonym w przepisach prawa. Użytkownicy mogą samodzielnie edytować swoje dane i zakres ich wykorzystania, w tym je usuwać.
Przed rejestracją powinniśmy więc też sprawdzić, czy profil będziemy mogli usunąć lub samodzielnie zawiesić.
Wielkim łukiem w sieci omijajmy strony, które żądają od nas podania prywatnych danych przy rejestracji, a nie posiadają na stronie opisu, w jaki sposób te dane będą chronić.
Bardzo częstym zapiskiem regulaminu jest następujący „rejestracja użytkownika do serwisu i podanie przez niego danych osobowych jest równoznaczna z wyrażeniem przez niego zgody na przetwarzanie tych danych przez Usługodawcę dla celów Serwisu”. Wiele osób boi się tego zapisu błędnie podejrzewając, że strona sprzeda adresy email innej firmie. Przetwarzanie danych to także ich zbieranie i przechowywanie, więc naturalnym jest wymóg takiej zgody. To standardowy zapis i nie oznacza, że serwis ma prawo robić z naszymi danymi, co chce.

Konkurs AVG Virus Busters

0

artykuł w przygotowaniu

Wirusy i szkodliwe oprogramowanie

Po co instalować program antywirusowy?

Jakiś czas temu natknąłem się w internecie na ciekawy artykuł dotyczący naszego bezpieczeństwa w sieci. Przeprowadzono w nim test, mający na celu sprawdzić, na ile łatwo można zarazić swój system operacyjny szkodnikami. Nie zaskoczę chyba nikogo pisząc, iż komputery (mające dostęp do internetu)  niezabezpieczone programem antywirusowym, prędzej czy później „łapią” jakiegoś wirusa. Tak też stało się w przypadku przeprowadzanego eksperymentu, gdzie laptop, na którym wykonywane były codzienne czynności internetowe, po kilku dniach użytkowania, zainfekowany był 71 różnego rodzaju wirusami.
Stąd też wysunąć możemy prosty wniosek: nawet najbardziej rozsądny i ostrożny użytkownik nie jest w sieci w pełni bezpieczny, jeśli nie posiada zainstalowanego programu antywirusowego.
avg komputer

Bezpieczna sieć wg UKE

Bezpieczeństwo użytkowania Internetu
Komputer (użytkownika domowego lub biznesowego) wykorzystujący dostęp do sieci Internet, jest narażony na ataki, których źródłem jest oprogramowanie oraz człowiek. Zapobieganie tym atakom jest możliwe pod warunkiem zastosowania podstawowych zasad bezpieczeństwa, na które składają się:

  • • stosowanie zapory sieciowej (firewalla),
  • • stosowanie oprogramowania antywirusowego i antyspyware,
  • • aktualizacja oprogramowania antywirusowego i spyware,
  • • wykonywanie kopii bezpieczeństwa istotnych danych przechowywanych na komputerze
  • • stosowanie silnych haseł,
  • • ochrona danych osobowych.

Zasady te mogą być w pewnym zakresie wdrażane z pomocą dostawcy usług dostępu do Internetu, który w dostępnych opcjach usługi może oferować filtrację pakietów (funkcja firewalla) oraz ochronę antywirusową. Takie pakiety bezpieczeństwa oferowane są zazwyczaj odbiorcom biznesowym, zaś w przypadku użytkowników indywidualnych ciężar ochrony własnego komputera (komputerów) spoczywa na nich samych, choć często oprogramowanie firewalla lub antywirusowe dostępne jest jako dodatkowy produkt w cenie usługi. Niekiedy dostawca usługi chcąc zneutralizować potencjalne zagrożenie uniemożliwia komunikację pomiędzy komputerem użytkownika blokując niektóre porty usługowe. Poszczególne opcje zabezpieczeń, stosowane odpłatnie lub nieodpłatnie przez dostawców usług dostępu do internetu przedstawiono w dalszej części przewodnika.

Ile kosztuje tablet?

Klienci małych firm ETTH często pytają czy mogą otrzymać do którejś z ofert tablet. Globalni operatorzy jak T-Mobile, TP SA – Orange, Plus, Play kuszą Klientów właśnie taką możliwością. Przyjrzyjmy się jednak z bliska opłacalności takiej oferty. Przedstawiamy wybrane oferty, by sprawdzić, po jakie kwoty Klient będzie musiał sięgnąć do portfela .     W Plusie wybierając najnowszego iPada w abonamencie za 99,90 zł miesięcznie i wpłacając przy podpisywaniu 24 miesięcznej umowy 1300 zł, klient oddaje dodatkowo 300 zł więcej porównując do ceny rynkowej urządzenia.

ipad 16 gb small
słupki

 
W przypadku innej oferty Plusa – tabletu Samsung pozwalającego na odbiór LTE– na koniec umowy klient przepłaca 870 zł, choć już na początku zapłaci za sprzęt ok. 700 zł. W Orange i T-Mobile oferta z najnowszym iPadem kosztuje klienta 400–500 zł więcej po podsumowaniu wartości dwuletniej umowy. Pieniądze, które wyłożymy przy podpisaniu umowy to odpowiednio: w Orange 1500 zł, a w T-Mobile – 700 zł. Łączna suma zapłacona przez klienta po dwóch latach – na którą składają się i internet mobilny, i cena sprzętu – jest w niektórych wariantach na tyle droga, że moglibyśmy zakupić jeszcze jeden tablet. W TP SA – Orange, który oferuje Alcatela – po dwóch latach klient oddaje operatorowi  za mobilny internet i tablet kwotę około 2600 zł czyli o 1100 zł więcej niż cena zakupu tabletu w sklepie. W T-Mobile z ofertą Samsunga 7-calowego – klient przepłaca 700 zł. Natomiast w Play iPada mini kupić można za 0 zł w abonamencie miesięcznym 149 zł, ale ostatecznie wychodzi to drożej prawie o 800 zł.
galaxy tab 2
Za iPada 10-calowego przepłaca się aż 1200 zł, a za 7-calowego Samsunga 300 zł.   Podsumowując, warto przy wybieraniu operatora internetowego, wziąć do ręki kalkulator i porównać koszt pakietu z tabletem z ofertą samego pakietu internetowego. Nawet jeśli nie stać nas na zakup tableta w sklepie za gotówkę, możemy skorzystać z systemu ratalnego, który przy powyższych przykładach wypada bardzo korzystanie. Warto przy okazji zaznaczyć, że prędkości oferowane przez duże firmy często obwarowane są mnóstwem ograniczeń i najczęściej będziemy mówić o pakietach danych do wykorzystania, podczas gdy lokalni operatorzy ETTH oferują nam łącza szybkie (do 1 GB), nowoczesne i symetryczne, a przede wszystkim możemy z nich korzystać bez żadnych ograniczeń.
* Naszych wyliczeń dokonaliśmy, zakładając że średni koszt roczny internetu (limit górny 5Gb) bez dodatków sprzętowych przyjęty we wszystkich przypadkach to 500zł. Tak więc: przy umowie 24 miesięcznej za sam internet zapłacimy 1000 zł, natomiast w ofercie z Ipadem 2397,60 zł. Po odjęciu 1000zł od 2397,60 zł wychodzi nam ile tak naprawdę dopłacamy w ciągu 24 miesięcy za to, że mamy tablet. Do wyniku należałoby jeszcze dodać wpłatę początkową za sprzęt, której niejednokrotnie żąda od nas operator.
Ceny sprzętu na dzień dzisiejszy spadły więc kwoty zawarte w artykule dynamicznie się zmieniają. Dane użyte przez nas zaktualizowane zostały w miesiącu marcu.
 

Dzieci w sieci

Bezpieczeństwo dzieci w Internecie – o problemie przestępczości internetowej wymierzonej w najmłodszych
Nasze dzieci bardzo chętnie spędzają czas przed komputerem. Gry, społeczności internetowe (Nasza-klasa, Fotka.pl, Facebook), komunikatory internetowe (Gadu-Gadu, Tlen), a także różne strony rozrywkowe są często ulubioną rozrywką ukochanych pociech. Większość dzieci wychowuje się z komputerem w domu, ma nieograniczony dostęp do Internetu i tym samym zupełną swobodę w sposobie użytkowania wirtualnej rzeczywistości. Niestety, o ile Internet jest bogatym źródłem wiedzy, informacji przydatnej również małoletnim, o tyle jest również pełen zagrożeń, zwłaszcza tych czyhających na najmłodszych jego użytkowników i na wpływowe nastolatki.
Temat zagrożeń czyhających na dzieci w sieci był niejednokrotnie poruszany przez media, zarówno te wirtualne, jak i tradycyjne. W celu uświadamiania problemu przeprowadzane się kampanie społeczne, edukuje się dzieci w szkołach oraz rodziców. To oni w największym stopniu odpowiadają za bezpieczeństwo swoich pociech.
Pomimo nagłaśniania tematu oraz zwiększenia świadomości ludzi w zakresie zagrożeń wynikających z korzystania z sieci przez małoletnich, temat ten jest ciągle ważny i ciągle niewystarczająco znany wszystkim wychowującym dzieci. Dlatego właśnie zajmujemy się nim dziś ponownie.
 

Wywiad z managerem projektu Twj Internet

0


Niniejszym zamieszczamy dla Państwa obszerny wywiad z pomysłodawcą, managerem projektu oraz redaktorem naczelnym magazynu Twój Internet, Krzysztofem Fujarskim.
Wywiad został przeprowadzony przez redakcję Aptus w lutym 2013r.
Poniżej lista pytań …

  1. Czym jest projekt Twj Internet? Do kogo jest kierowany i jakie kwestie porusza?
  2. Skąd pomysł na stworzenie magazynu o takim profilu?
  3. Czy w dobie globalnej cyfryzacji nie obawiał się Pan stworzenia magazynu drukowanego?
  4. Jesteście już po wydaniu trzech numerów, jakie zmiany zachodziły w każdym  z numerów?
  5. Jakimi sukcesami możecie się już pochwalić?
  6. Jakie macie plany wydawnicze i założenia na 2013 r.?
  7. Jak według Pana Internet będzie się zmieniał za kilka lat?
  8. Jest Pan naprawdę przekonany, że mali operatorzy Internetowi oferują lepsze usługi?
  9. Czy nie uważa Pan, że język używany w artykułach jest zbyt techniczny?
  10. Twój Internet to tylko magazyn dla operatorów, czy jest w nim miejsce dla innych branż?

… oraz pełny wywiad:

(Aptus) Czym jest projekt Twj Internet? Do kogo jest kierowany i jakie kwestie porusza?

(Krzysztof Fujarski)        Projekt „Twój Internet” skierowany jest przede wszystkim do użytkowników sieci globalnej, czyli do bardzo szerokiego i zróżnicowanego grona odbiorców. Magazyn wydawany jest w ścisłej współpracy z lokalnymi operatorami, dostawcami Internetu szerokopasmowego. Stąd też głównym zadaniem projektu jest edukacja czytelników. Zależy nam aby byli świadomymi i dojrzałymi użytkownikami sieci, zwłaszcza sieci szerokopasmowej. Dzięki tej współpracy,  dystrybucja magazynu drukowanego odbywa się w większości na obszarach, gdzie swoje usługi oferują lokalni dostawcy łącz szerokopasmowych.
                W magazynie, ale także w artykułach na stronie www, pokazujemy jak optymalnie wykorzystać sieć, zwłaszcza mając łącze szerokopasmowe. Naszą misją jest również ukazywanie zagrożeń płynących z używania sieci Internet, uświadomienie pułapek, jakie czasem stosują niektórzy globalni dostawcy łącz. Piszemy o tym w naszej stałej rubryce „Obnażamy reklamy”.
                W naszym periodyku znaczący nacisk stawiamy także na rozrywkę. Organizowane są liczne konkursy w wydaniu drukowanym oraz na naszej stronie www.twojinternet.pl jak i fanpage’u FB. Magazyn cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony sponsorów, stąd nagrody w konkursach zawsze są bardzo atrakcyjne.

powrt …


(A) Skąd pomysł na stworzenie magazynu o takim profilu?

(KF)       Pomysł jest odpowiedzią na potrzeby rynku. Projekt pilotażowy powstał na zasobach jednego z operatorów i odniósł niebywały sukces. Następnie przeprowadziłem rozmowy z kilkoma właścicielami zaprzyjaźnionych sieci internetowych, aby uzyskać inne spojrzenie na temat. Te rozmowy uświadomiły nam że poziom wiedzy technologicznej przeciętnego użytkownika ich usług jest niewystarczający. Stąd narodził się pomysł na wspólne finansowanie projektu, który pomoże nie tylko w edukacji mieszkańców, ale także przedstawi lokalnych operatorów z innej perspektywy. Z perspektywy niezależnej redakcji, która uwydatni zalety lokalnych sieci, na tle globalnych operatorów.

powrt …


(A) Czy w dobie globalnej cyfryzacji nie obawiał się Pan stworzenia magazynu drukowanego?

(KF)       Projekt to nie tylko wydanie drukowane. Papierowe wydanie ma za zadanie dotrzeć do tych czytelników, którzy rzadziej korzystają z sieci oraz zachęcić ich do odwiedzenia naszych stron www.. Niestety z braku miejsca w magazynie drukowanym, i jego ekonomicznego zadania w gazetce drukujemy często artykuły w skróconej formie. Integralną częścią projektu jest nasz serwis internetowy, w którym czytelnik znajdzie pełne wersje informacji z dwumiesięcznika oraz te, które z różnych względów w wersji papierowej się nie zmieściły.

powrt …


(A) Jesteście już po wydaniu trzech numerów, jakie zmiany zachodziły w każdym  z numerów?

(KF)       Największe zmiany zaszły w zasadzie jeszcze przed wydaniem pierwszego numeru, łącznie z nazwą. Początkowo projekt nosił nazwę „Internet Jest Najważniejszy”. Nazwa miała pokazać ludziom, jak zmieniają się media w Polsce. Uzmysłowić, że obecnie mając dostęp do sieci Internet, przeciętny Polak, może nie korzystać z telewizji, prasy, czy iść na zakupy do sklepu – większość tych rzeczy znajdzie w sieci. Swoistym paradoksem jest to, że właśnie dzięki tradycyjnemu, papierowemu wydaniu nakłaniamy czytelników, do odchodzenia od papierowej formy mediów J. Tak jak wspomniałem wcześniej, wersja drukowana jest tylko narzędziem dotarcia do tych czytelników, którzy z sieci korzystają rzadziej. Chcemy ich przekonać, że Internet jest im naprawdę potrzebny i może ułatwić wiele codziennych spraw.
                W momencie, gdy okazało się, że już pierwsze wydanie wydrukowane zostanie w nakładzie przekraczającym 100 tys. egzemplarzy, uznaliśmy że nazwę należy zmienić. Prócz Internetu jest wiele ważniejszych wartości , jak miłość, rodzina, zdrowie itp. Stąd decyzja o zmianie nazwy projektu na „Twój Internet”. Bo to przecież to „Twój” magazyn drogi Czytelniku, „Tobie” ma służyć.
                Jeśli chodzi o inne zmiany, to przede wszystkim są one wynikiem wsłuchiwania się w potrzebę operatorów biorących udział w projekcie, ale także w oczekiwania czytelników. Uważam, że każdy kolejny numer jest lepszy od poprzednich. Jestem przekonany , że następne numery wciąż będą się rozwijać. Pomysłów i miejsc do rozwoju jest jeszcze naprawdę sporo.

powrt …


(A) Jakimi sukcesami możecie się już pochwalić?

(KF)       Jeśli chodzi o największy sukces tych pierwszych wydań – to jest nim bez wątpienia nakład. Pierwsze trzy wydania magazynu zostały łącznie rozprowadzone w ilości 320 000 egzemplarzy.
                Nie sposób, nie wspomnieć także o naszym sukcesie wśród czytelników. Nasz profil na Facebook’u posiada już znaczącą liczbę pond 5000 aktywnych fanów. W grudniowym konkursie fotograficznym na adres redakcji nadeszło blisko 60 aktywnych zgłoszeń, co uważam za bardzo duży sukces, jak na tak krótki “staż” magazynu.
                Zostaliśmy również pozytywnie zaskoczeni ciepłym przyjęciem wśród operatorów. Często słyszymy, że już dawno myśleli o podobnej inicjatywie lub nie zdawali sobie sprawy jak pomocne może być takie narzędzie.
                Należy nadmienić w tym miejscu, iż projekt na samym początku otrzymał poparcie ze strony „Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego e-Południe”. Dlaczego akurat e-Południe? Pierwsze firmy, które wzięły udział w projekcie były z woj. śląskiego. Na dzień dzisiejszy, po trzech numerach mamy wśród partnerów firmy z Pomorza, Łodzi, Wielkopolski, czy Polski wschodniej. Z każdym numerem firm partnerskich przybywa.
                Projekt ten uzyskał także pozytywną opinię wśród firm-członków zrzeszonych w Krajowej Izbie Komunikacji Elektronicznej.

powrt …


(A) Jakie macie plany wydawnicze i założenia na 2013 r.?

(KF)       Plany redakcyjne na ten rok opisaliśmy w przygotowanym przez nas media planie. Zainteresowanych szczegółami zapraszamy do kontaktu mailowego. W bieżącym roku na pewno ukaże się 6 wydań drukowanego magazynu. Będzie się ukazywał w takiej samej częstotliwości tak jak do tej pory – raz na dwa miesiące. Tematów z pewnością nam nie zabraknie. Na pewno, dużą część naszych wysiłków włożymy w rozbudowę naszego serwisu internetowego. Widzimy i piszemy o tym jakie możliwości dają usługi Internetowe, więc przede wszystkim tego medium używamy do  kontaktu z naszymi czytelnikami.
                Nowością natomiast będzie wydanie drukowanej wersji specjalnej magazynu, ale o tym jeszcze nie chciałbym mówić zbyt wiele. Ekskluzywna forma, nowy layout, więcej artykułów – krótko mówiąc inne wydanie. Wersja specjalna będzie też doskonałym miejscem dla partnerów B2B, którzy będą chcieli pokazać się wśród najlepszych. Będzie to wydanie o mniejszym nakładzie aniżeli nasz dwumiesięcznik. Wraz z nakładem zmieni się również forma dystrybucji tego magazynu, które w głównej mierze oparta będzie na prenumeracie.

powrt …


(A) Jak według Pana Internet będzie się zmieniał za kilka lat?

(KF)       Internet jest najmłodszym z mediów. Na przestrzeni ostatnich lat bardzo się rozwinął i z pewnością działo się tak będzie nadal. Cała gałąź rynku technologicznego jest tą, która rozwija się najdynamiczniej. Wraz z rozwojem nowych technologii internetowych pojawią się z pewnością nowe usługi. Co za tym idzie, będzie potrzeba czasu aby się z nimi zaznajomić. Wielu użytkowników obawia się nowości, nie wiedząc czego można się spodziewać.
                I tutaj właśnie widzę pole działania dla naszego projektu. My staramy się przybliżać czytelnikom pewne nowe usługi, technologie w sposób, który  jest dla nich przyjazny. Już teraz wymieniamy się publikacją użytecznych artykułów, także z dostawcami nowych usług. Zawsze też będziemy stawiać nacisk na pokazywanie takich usług, które w pełni pozwolą na wykorzystanie dużych transferów.

powrt …


(A) Jest Pan naprawdę przekonany, że mali operatorzy Internetowi oferują lepsze usługi?

(KF) Tak. I mówię to nie dlatego, że sam wywodzę się z tego grona. Przede wszystkim znam technologie, które stosują lokalni operatorzy. Zapraszam do lektury najnowszego lutowego wydania magazynu, gdzie opisana jest różnica najpopularniejszych technologii przewodowych stosowanych w Polsce (w kolejnych wydaniach przyjrzymy się także technicznym aspektom łącz bezprzewodowych).
                Z lokalnymi operatorami często jest tak, że mają naprawdę świetne usługi, tylko brak im  środków na drogi marketing. Poza różnicami w technologiach, “mali” operatorzy mają jeszcze jedną ważną zaletę – są blisko swoich abonentów. Tutaj zawsze jest realny monter, który doradzi, podłączy Internet i z reguły nie wyjdzie od klienta, dopóki ten nie będzie wiedział jak używać swojego łącza. Ponadto, dzięki takim instytucjom jak Stowarzyszenie e-Południe, czy Izba gospodarcza KIKE, „mali” operatorzy coraz częściej oferują swoje usługi zdecydowanie w bardziej konkurencyjnych cenach od operatorów globalnych, którzy nierzadko w swoich ofertach ukrywają koszty ogromnych kampanii reklamowych.

powrt …


(A) Czy nie uważa Pan, że język używany w artykułach jest zbyt techniczny?

(KF)       Zwracano nam uwagę na ten aspekt. Staramy się jak możemy, aby nie używać zbyt dużo technicznego języka. Zależy nam tak aby przekazywane informacje były zrozumiałe dla każdego. Często prosimy fachowców o napisanie instrukcji dla jakiejś usługi internetowej lub o opisanie pewnych parametrów. Taki tekst jest wnikliwie czytany i redagowany przez osobę z wykształceniem polonistycznym. Taki zabieg czyni nasze artykuły bardzo przystępnymi. Z drugiej jednak strony, nie zawsze możliwe jest pominięcie pewnych sformułowań czy nazewnictwa technicznego.. Mam nadzieję, że rozsądnie wyważamy wykorzystanie terminologii technicznej wraz z używaniem języka potocznego.
                Chętnie dowiedziałbym się jakie są w tym temacie oczekiwania czytelników. Nie wykluczone, że niebawem przeprowadzimy ankietę wśród naszych odbiorców na ten temat.

powrt …


(A) Twój Internet to tylko magazyn dla operatorów, czy jest w nim miejsce dla innych branż?

(KF) Twój Internet powstał z potrzeby stworzenia kanału informacyjno-edukacyjnego łączącego operatorów z ich potencjalnymi klientami. Z pewnością jest to jego najważniejsze jego zadanie. Nie zamierzamy tego zmieniać. Istnieje jednak wiele możliwych pól współpracy z naszym magazynem dla każdej z branż. Bo tak naprawdę chyba nie ma w tej chwili firmy, która nie była by dostępna w Internecie. A jeśli jeszcze jej tam nie ma , tylko kwestią czasu jest to kiedy się w nim znajdzie.
                Można z nami współpracować na kilka sposobów. Obecnie współpracujemy z innymi mediami, często także lokalnymi. Np. Miesięcznik „Nasze Miasto” przedrukowuje nasze artykuły miesiąca w swoim wydaniu. Z firmą Aptus współpracujemy wymieniając się użytecznymi dla czytelników artykułami. Natomiast inne firmy piszą do naszego magazynu opisy, instrukcje swoich usług, czy też opisują zasady bezpieczeństwa. Zresztą wiele artykułów oraz inspiracji do artykułów podsyłają nam sami operatorzy biorący udział w projekcie.
                Chętnie nawiązujemy także współpracę z firmami, które oprócz artykułów sponsorują dla naszych czytelników bardzo atrakcyjne nagrody do konkursów. Oczywiście każda firma działająca w Internecie może skorzystać na łamach naszego magazynu z płatnej reklamy swoich usług. Do współpracy zapraszamy wszystkich. Nasze hasło to: „Działasz w Internecie, zareklamuj się w gazecie”.

(A) Dziękuję Panu za rozmowę.

(KF)       Dziękuję serdecznie i pozdrawiam wszystkich czytelników.

powrt …