Spełniła się sentencja – lub przekleństwo, w zależności jak się na to patrzy – obyś żył w ciekawych czasach. Rozpętana przez Rosję wojna w Ukrainie daleka jest od zakończenia, terrorystyczny Hamas zaatakował Izrael, który zresztą odpowiedział ogniem, a na horyzoncie jest jeszcze pełzająca katastrofa klimatyczna, kryzys ekonomiczny, załamanie się rynku surowców… Nie jest dobrze.
Zastanawialiście się kiedyś, jak będzie wyglądał świat za 100 lat? Ian Goldin i Robert Muggah w książce Dokąd zmierza świat? 100 map na następne 100 lat nie tyle puścili wodze fantazji, ile po prostu przeanalizowali fakty. Autorzy chlubią się, że przedstawione mapy i diagramy w wersji online obejrzano na stronie BBC ponad 10 mln razy. I chociaż pozostają oni optymistami, co do przyszłości ludzkości, to sprawa wcale taka prosta nie jest. Wszystko zależy od nas samych, a przecież homo sapiens już niejednokrotnie udowadniał, że potrafi zepsuć nawet najważniejsze tematy.
Termin VUCA jest akronimem odnoszącym się do zmienności (volatility), niepewności (uncertainty), złożoności (complexity) oraz niejednoznaczności (ambiguity) ogólnych warunków i sytuacji. Doskonale więc wpisuje się w obecną kondycję świata targanego konfliktami zbrojnymi, pandemiami oraz kryzysami. Niektórzy przedstawiciele świata nauki oraz biznesu teoretyzują, że wkroczyliśmy już w świat określany jako turbo VUCA.
Niepewność jutra ma ogromne znaczenie dla każdego przedsiębiorstwa. W czasach niepokoju trzeba myśleć zarówno o dniu obecnym, jak i o każdym następnym. Metodyka Agile się kłania. Menadżerowie muszą być doskonałymi strategami oraz liderami. To trudne, aczkolwiek wykonalne zadanie. Podejmowanie odpowiednich decyzji powinno być oparte na solidnych danych, które na szczęście w dobie cyfrowej rewolucji są na wyciągniecie ręki. Zdobycie informacji to jednak tylko połowiczny sukces, diabeł tkwi w szczegółach, czyli w odpowiedniej ich analizie oraz w wyciągnięciu niezbędnych wniosków.
Niestety eksperci są również zdania, że lata dobrobytu nie przygotowały nas do obecnego stanu rzeczy. Wystarczy zresztą przypomnieć sobie początek 2020 roku, gdy wiele krajów zlekceważyło groźbę COVID-19. Następstwa tego były opłakane. Mam wrażenie, że świat od tamtego czasu codziennie uczy nas pokory.
Aż 94 proc. Chief Risk Officers (CRO), czyli dyrektorów zarządzających ryzykiem w organizacjach, jest zdania, że w świecie definiowanym przez atrybuty takie jak niepewność i stan ciągłego zagrożenia, priorytetem jest zapewnienie właściwych kompetencji oraz skali zespołów ryzyka. Wyzwania stojące przed firmami są ogromne, a największe luki kompetencyjne dostrzegane są w sferach takich jak zaawansowana analityka danych, ocena cyberryzyka i myślenie krytyczne. W zmiennym otoczeniu bardzo ważne będzie zatem łączenie wszechobecnej digitalizacji z otwartością zarówno na nowe technologie, jak i zjawiska wymykające się schematom.
Zapewne z powyższym zgodziłby się Marcin Zemła, pełnomocnik ds. bezpieczeństwa Grupy MiŚOT, który niczym tropiący czarnoksiężników Alastor Moody z serii książek Harry Potter, zawsze podczas swoich prelekcji przypomina: – Nieustająca czujność!
Zobacz też: