TECHNOLOGIA · CYBERBEZPIECZEŃSTWO · BIZNES

Czy AI trafi do mObywatela?

Ostatnio hasło „sztuczna inteligencja” odmieniane jest przez wszystkie przypadki. Pojawia się ona w prawie każdym nowym urządzeniu i aplikacji. Algorytmu AI pojawiają się wszędzie. Nic dziwnego, że jednym z pomysłów jest wprowadzenie sztucznej inteligencji do mObywatela. Tylko czy to na pewno dobry pomysł?

mObywatel i sztuczna inteligencja

W wywiadzie zRadosławem Maćkiewiczem, nowym dyrektorem Centralnego Ośrodka Informatyki, który ukazał się w Dzienniku Gazety Prawnej, pojawia się wizja zastosowania sztucznej inteligencji w mObywatelu, ale nie tylko.

–  Zaczęliśmy prace nad funkcjonalnością chatbota wykorzystującego sztuczną inteligencję. Najpierw chcemy uruchomić go na stronie gov.pl, żeby pomógł nam załatwiać sprawy urzędowe. Dzięki niemu, zamiast przeglądać portal, będzie można zadać pytanie w języku naturalnym i uzyskać odpowiedź – opowiada Radosław Maćkiewicz – W dalszej perspektywie wspólnie z MC rozważamy nową wersję mObywatela, która będzie oparta na asystencie AI. Wystarczyłoby wydać komendę głosem, a on np. podawałby PESEL albo wyświetlał dowód osobisty – dodaje.

Do tego celu miałby zostać zastosowany model od OpenAI. Zostanie on ograniczony do informacji, które są na gov.pl. Według Maćkiewicza będzie to przełomowe rozwiązanie.

AI w mObywatelu – co to znaczy?

Warto zatrzymać się na wypowiedzią Radosława Maćkiewicza i zastanowić się, co właściwie miałoby to oznaczać. Sam fakt, że wykorzystany zostanie model OpenAI nie jest wiedzą ostateczną. OpenAI ma ich kilka i różnią się one pod wieloma względami. Zarówno pod kontem możliwości, ale też kosztów obsługi. To istotne, bo mObywatel jako aplikacji państwowa jest czyms, za co zapłacimy wszyscy. Model dla firm czy administracji państwowej pociąga za sobą inne koszty, niż te w opcja dostępnych dla prywatnych użytkowników.

Do opisywanych zastosowań wystarczyłby GPT-3.5 Turbo.

Jednak sama koncepcja połączenia mObywatela i AI rodem z Open AI wzbudziła emocje w sieci. Wiele osób zaczęło wyrażać obawy, że takie działania to udostępnianie danych Polek i Polaków amerykańskiej korporacji. Wynika to przede wszystkich z ciągłego niezrozumienia działania sztucznej inteligencji, czemu trudno się dziwić. Jest jej wiele rodzajów i w połączeniu z informacjami, że potrafi się ona uczyć i wykorzystywać dane, nie ma jednej jasnej odpowiedzi, jak działa AI.

W tym wypadku nie będzie ona uczyć się nowych rzeczy. Ma stanowić pośrednika między człowiekiem a aplikacją. Jej zadanie to odczytywanie danych z bazy i przekazywanie jej w formie głosowej użytkownikowi. Dlatego nie ma zagrożenia tym, że OpenAI zacznie trenować się na wrażliwych danych milionów Polaków.

Co z udostępnianiem kodu? Czy tego należy się obawiać?

Jeszcze jeden aspekt dotyczący mObywatela budzi wątpliwości, które pojawiają się w internecie. Kwestie użytego kodu i możliwości wykorzystania do podsłuchiwania użytkowników. Także tego, co będzie w przypadku jego udostępnienia.

Aplikacja mObywatel składa się z front-endu i back-endu. Front-end jest tym, co widzimy, a jego kod możemy podejrzeć np. w przeglądarce oraz tzw. wnętrzności. Back-end pracuje na serwerach nie ma do niego dostępu. To właśnie w nim można rzekomo ukryć linijki kodu, które odpowiadałyby za śledzenie obywateli, ich podsłuchiwanie itd.

Dlatego też uchwalono przepisy o transparentności kodu. Udostępniony ma być w lipcu, ale bez bibliotek, API i kompilatorów, które tłumaczą go na zrozumiały format. Przeciętny użytkownik i tak nic z tego nie zrozumie i nie będzie w stanie stwierdzić, czy jest śledzony czy nie.

Obawy dotyczą tego, że kod może posłużyć do wyszukiwania luk, błędów i podatności na ataki hakerskie. Ale sam nie zawiera haseł ani danych wrażliwych. Przed udostępnieniem należy go przede wszystkim dobrze sprawdzić. Jednak nie oznacza to, że publikacja kodu pozwoli od razu hakerom tworzyć podobne aplikacje do mObywatela. Jeśli jednak chcieliby to zrobić, to poradzą sobie bez udostępnienia tego kodu.

Źródło: spidersweb.pl

Klaudia Wojciechowska
Klaudia Wojciechowska
Redaktorka ISPortal i ISProfessional. Dziennikarka telewizji lokalnego operatora telekomunikacyjnego Ret-Sat1. Absolwentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Łódzkim ze specjalizacją filmoznawstwo i nowe media.

przeczytaj najnowszy numer isporfessional

Najnowsze