Zgodnie z ostatnimi prognozami Bartłomieja Smalcerza, wiceprezesa zarządu MiŚOT SA, październik przyniósł dalszy wzrost wskaźnika PMI dla polskiego sektora wytwórczego. Czy oznacza to, że stagnacja w polskiej gospodarce dobiega końca?
Wprawdzie Purchasing Managers’ Index (tłumaczony jako Indeks Menadżerów Zakupów), nadal utrzymuje się poniżej poziomu 50 punktów, to jednak stopniowo rośnie i osiągnął w październiku wartość aż 48,8 punktów. To najwyższy odczyt od pół roku.i więcej niż przewidywała większość ekonomistów (mediana prognoz wynosiła 48,6 pkt). Warto też zwrócić uwagę, że był to już czwarty z rzędu miesiąc wzrostu tego wskaźnika. Zdaniem niektórych ekspertów możemy jednak mówić o pozytywnej niespodziance.
– Rzetelne prognozy ekonomiczne są zazwyczaj ostrożne, dlatego wyższy wskaźnik był raczej oczekiwany przez ekonomistów i potwierdza tegoroczny trend – mówi Bartłomiej Smalcerz, wiceprezes zarządu MiŚOT SA ds. finansowych.
Przypomnijmy, że wskaźnik PMI kalkulowany jest na podstawie pięciu wytycznych, którymi są nowe zamówienia; produkcja; zatrudnienie; czas dostaw; zapasy pozycji zakupionych.
Stabilne zatrudnienie
Z szacunków Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika natomiast, że stopa bezrobocia rejestrowanego w końcu października 2025 roku wyniosła 5,6 proc. To tyle samo co przed miesiącem i o 0,7 pkt proc. więcej niż w październiku 2024 roku. W końcu października 2025 roku w urzędach pracy zarejestrowanych było 868,3 tys. bezrobotnych – o 2,2 tys. więcej niż w końcu poprzedniego miesiąca i o 102,8 tys. więcej niż w końcu października 2024 roku. Jak czytamy w komunikacie ministerstwa: nieznaczny wzrost liczby bezrobotnych w porównaniu do września 2025 roku wskazuje, że zgodnie z przewidywaniami tendencja wzrostowa wyhamowuje.
Jednocześnie nieco mniej bezrobotnych niż przed rokiem rozpoczęło udział w szkoleniach, stażach, robotach publicznych, czy innych aktywnych formach wsparcia. Od września widać jednak wzrost liczby aktywizowanych osób w ten sposób w porównaniu do poprzednich miesięcy.
– Analitycy rynku pracy bardzo uważnie obserwują sytuację u naszych zachodnich sąsiadów – zaznacza Bartłomiej Smalcerz. – Niemiecki rynek pracy bardzo wyhamowuje. Stagnacja gospodarki niemieckiej utrzymuje się od kilku lat, a problemy w sektorze motoryzacyjnym mogą spowodować powrót pracowników na nasz rodzimy rynek.
Inflacja w granicach przewidywanych odchyleń
Zgodnie z komunikatem Głównego Urzędu Statystycznego ceny towarów i usług konsumpcyjnych w październiki 2025 r. wzrosły o 2,8 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku.

Co ciekawe, ceny żywności i napojów bezalkoholowych pozostały bez zmian w stosunku do września bieżącego roku. i jednocześnie były o 3,4 proc, wyższe niż przed rokiem. Ceny nośników energii w ujęciu miesięcznym wzrosły natomiast o 0,6 proc. i były o 2,6 proc. wyższe niż w październiku 2024.r. Ceny paliw do prywatnych środków transportu były wyższe niż we wrześniu o jeden procent i niższe o 1,8 proc. w stosunku do października minionego roku.
Stosunkowo niska inflacja w stosunku rocznym oznacza stabilizację cen, a co za tym idzie ułatwienia w procesie planowania budżetów firmowych i inwestycji. To także pozytywny sygnał dla konsumentów.
– Dane GUS za październik po raz kolejny pokazują, że inflacja kształtuje się na poziomie poniżej 3 proc. Jednak do celu określonego przez NBP na poziomie 2,5 proc. jeszcze sporo brakuje, niemniej jednak to kolejny miesiąc w którym inflacja jest na akceptowalnym poziomie – stwierdza Bartłomiej Smalcerz. – Z pozytywów należy odnotować prawie niezauważalny wzrost cen dóbr konsumpcyjnych w okresie kilku miesięcy. Największy wpływ na utrzymywanie się inflacji na poziomie ok 2,8 proc. ma poziom cen usług, który co prawda spadł nieznacznie w stosunku do września, niemniej jednak utrzymuje się na wysokim poziomie. Przyczyny wzrostu cen usług, należy upatrywać we wzroście wynagrodzeń w ostatnim czasie (przypomnę tylko, że we wrześniu 2025 roku, według GUS, wzrosły rok do roku o 7,5 proc,) oraz cenach energii.
Dla MiŚOT-ów interesująco w ostatnim czasie kształtowały się też podawane przez GUS ceny towarów i usług związanych z ich branżą. Według danych z września sprzęt telekomunikacyjny mocno staniał (do 80,8 proc. cen sprzed roku), a usługi podrożały aż o 6,6 proc. Trend ten utrzymuje się. W październiku ceny sprzętu wynosiły 81,4 proc. zeszłorocznych, a wskaźnik wzrostu cen usług wyniósł tyle samo, co we wrześniu. Można tu jednak postawić tezę, że ów skokowy wzrost cen to w dużej części kwestia metody badawczej (dane GUS pochodzą przecież z konkretnych, wybranych firm). W związku z tym może to nie odzwierciedlać ogólnego trendu, którym jest stabilizacja cen. Poziom cen usług telekomunikacyjnych utrzymywany jest przecież przez długoterminowe umowy operatorów z klientami końcowymi i stosunkowo rzadko ulega zmianie.
Mniejsze stopy
W minionym miesiącu ponownie obniżone zostały też stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego. Ma to wpływ na obniżenie kosztów obsługi kredytów, czy leasingów. Aktualnie wynoszą one:
– stopa referencyjna 4,25 proc;
– stopa lombardowa 4,75 proc.;
– stopa depozytowa 3,75 proc.;
– stopa redyskontowa weksli 4,30 proc.;
– stopa dyskontowa weksli 4,35 proc.
W związku z obniżeniem stóp procentowych coraz mniej opłaca się trzymać oszczędności. W co warto inwestować?
– Bezpieczne inwestycje to niezmiennie obligacje skarbowe, lokaty i konta oszczędnościowe. Dla skłonnych do podjęcia większego ryzyka na pewno inwestycje w akcje, fundusze inwestycyjne czy też ETF-y. Dużym zainteresowaniem cieszą się obecnie także inwestycje w nieruchomości bądź w metale szlachetne (platyna, złoto, srebro). Każdy powinien jednak podjąć decyzje po rozważeniu ryzyk związanych z powyższymi inwestycjami oraz dopasować je do posiadanych środków – zaznacza Bartłomiej Smalcerz
Czytaj także:


