Aktualne wskaźniki dotyczącę inflacji, bezrobocia i stóp procentowych nie świadczą dobrze o sytuacji ekonomicznej Polski. Optymizmu nie widać także w aktualnym wskaźniku PMI. Czy branżę telekomunikacyjną może niebawem dotknąć recesja?
Jeszcze przed wakacjami wskaźnik PMI, czyli Purchasing Managers’ Index (tłumaczony jako Indeks Menadżerów Zakupów), po raz pierwszy od dawna spadł poniżej poziomu 50 punktów. Dla wielu ekonomistów obrazowało to słabą kondycję przemysłu i budziło rosnący niepokój.
Przypomijmy, że wskaźnik ten kalkulowany jest na podstawie pięciu wytycznych, którymi są:
– nowe zamówienia;
– produkcja;
– zatrudnienie;
– czas dostaw;
– zapasy pozycji zakupionych.
Niestety, sierpniowy wynik PMI kształtował się jeszcze gorzej, bo na poziomie 46,6. Wskazuje to na dalszy spadek aktywności polskiego sektora wytwórczego. Nowe zamówienia wciąż maleją, a spadki te z zasady prowadzą do zmniejszenia produkcji, w wyniku czego producenci ograniczają moce przerobowe, redukują zatrudnienie, zakupy oraz zapasy. Pociechy można jednak szukać w prognozach na przyszłość.
– Wartość wskaźnika PMI dla przemysłu, co prawda kształtuje się poniżej 50 pkt, ale ma już tendencję wzrostową – zauważa Bartłomiej Smalcerz, wiceprezes zarządu MiŚOT SA ds. finansowych. – Wzrósł do 46,6 punktów w sierpniu z 45,9 punktów w lipcu 2025 roku. Zgodnie z globalnymi modelami makroekonomicznymi Trading Economics i oczekiwaniami analityków ma też wynieść 48 punktów na koniec tego kwartału.
Spadek zatrudnienia
Dane dotyczące niskiego PMI znajdują potwierdzenie w innych wskaźnikach dotyczących polskiego przemysłu. Zatrudnienie zmniejszyło się już po raz szósty w tym roku. Jednoczęsnie tempo redukcji miejsc pracy przyspieszyło (jest największe od maja). Wskazuje to na utrzymującą się presję kosztową na przedsiębiorców i to zarówno w zakresie zatrudnienia, jak i kosztów operacyjnych przez nich ponoszonych.
Najnowsze dane Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wskazują, że stopa bezrobocia w Polsce w sierpniu 2025 roku wyniosła 5,5 proc. (wobec 5,4 proc. w lipcu). Oznacza to, że liczba osób zarejestrowanych w urzędach pracy zwiększyła się o 26,6 tys. i wyniosła 857,3 tys.
– Wzrost liczby zarejestrowanych bezrobotnych to efekt trwających zmian strukturalnych w gospodarce, m.in. procesów automatyzacji, restrukturyzacji oraz dostosowań do nowych realiów gospodarczych – kometują przedstawiciele resortu. – Dodatkowo nowa ustawa o rynku pracy i służbach zatrudnienia zmieniła zasady rejestracji bezrobotnych, m.in. umożliwiając zachowanie statusu bez konieczności osobistej wizyty w urzędzie, co wpłynęło na zmniejszenie liczby wyrejestrowań i tym samym wpłynęło na dane statystyczne.
Inflacja blisko celu
Pozytywne dane dotyczą natomiast inflacji. Zgodnie z komunikatem Głównego Urzędu Statystycznego ceny towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu 2025 r. wzrosły o 2,9 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku (przy wzroście cen usług o 6,0 proc. i towarów o 1,7 proc.). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług utrzymały się przeciętnie na poziomie zanotowanym przed miesiącem (przy wzroście cen usług o 0,7 proc. i spadku cen towarów o 0,3 proc.).

Dane GUS potwierdzają oczekiwania ekonomistów. Jednocześnie tempo wzrostu cen koszyka dóbr konsumpcyjnych znalazło się już blisko Narodowego Banku Polskiego (2,5 proc.).
Stabilizacja cenowa to pozytywny sygnał dla konsumentów, co może przełożyć się na powiększenie grona klientów MiŚOT-ów
– Zmniejszająca się inflacja to dla przedsiębiorców przede wszystkim stabilizacja cen, a co za tym idzie ułatwienia w procesie planowania budżetów firmowych i inwestycji – podkreśla Bartłomiej Smalcerz. – Niższa inflacja ma wpływ na stabilizację rynkową, czyli prawdopodobne dalsze obniżanie stóp procentowych. To z kolei ma korzystny wpływ na koszty obsługi kredytów, czy leasingów. Stabilizacja cenowa to również pozytywny sygnał dla konsumentów dokonujących wyborów w zakresie zakupu towarów i usług, co może przełożyć się na powiększenie grona klientów MiŚOT-ów. Co istotne, dla przedsiębiorców niższa inflacja to mniejsze naciski na wzrost wynagrodzeń pracowniczych.
Jednocześnie warto zauważyć, że według danych GUS, ceny usług telekomunikacyjnych mają rosnący wpływ na aktualną inflację:

Inflacja pozostaje też największą obawą liderów biznesu. W sondażu współautorstwa platformy ePsycholodzy.pl, wskazało ją blisko 40 proc. ankietowanych (właścicieli firm, zatrudniających ponad 250 osób w branży consultingu i doradztwa strategicznego). 36 proc. wskazań na liście lęków dotyczyło nieuczciwych klientów, a 21 proc. destabilizacji państwa. Na liście pojawiła się też inwigilacja (szpiegowanie działań firmy) oraz konflikt Polski z krajami spoza UE. Najmniej lęków wzbudza sztuczna inteligencja, a nieco ponad 2 proc. ankietowanych niczego się nie boi.
Niskie stopy procentowe
Zgodnie z przewidywaniami Bartłomieja Smalcerza we wrześniu Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o obniżeniu stopy referencyjnej NBP o 0,25 punktu procentowego, tj. do poziomu 4,75 proc. Jednocześnie Rada ustaliła następujący poziom pozostałych stóp procentowych NBP:
▪ stopa lombardowa 5,25 proc.;
▪ stopa depozytowa 4,25 proc.;
▪ stopa redyskontowa weksli 4,80 proc.;
▪ stopa dyskontowa weksli 4,85 proc.
– Niższe stopy kredytowe to niższe oprocentowanie lokat – podkreśla ekspert Grupy MiŚOT. – Dlatego warto rozważyć alternatywne formy inwestowania np. w stabilne instrumenty finansowe, takie jak obligacje, które w dłużej perspektywie czasowej przynoszą wyższe zyski niż lokaty.
Czytaj także:
MiŚOT SA planuje wypłacić dywidendę – ISPortal
Podatki od Big Techów – czy płacą tyle, ile powinny? – ISPortal
Przedsiębiorcy w Polsce – jak wygląda ich sytuacja ekonomiczna? – ISPortal