TECHNOLOGIA · CYBERBEZPIECZEŃSTWO · BIZNES

Nowa, lepsza baza z informacjami o dostępności sieci

KPRM Cyfryzacja zadeklarowała stworzenie i udostępnienie bezpłatnej bazy danych, w której będzie można znaleźć informacje o dostępności sieci w każdej polskiej gminie. Podobną ma już Urząd Komunikacji Elektronicznej. Po co druga?

Projekt ma poważną nazwę i skrót. SIDUSIS to System Informacyjny o Dostępie do Usług Stacjonarnego Internetu Szerokopasmowego. Będzie to, jak czytamy w komunikacie KPRM, bezpłatna publiczna baza danych, w której opublikowane będą informacje na temat rodzaju usługi dostępu do internetu dostępnych na konkretnym obszarze. Publikowane dane, w odróżnieniu od obecnie funkcjonującej bazy prowadzonej przez Prezesa UKE, mają być aktualizowane w sposób ciągły. To właściwie jedyna różnica, która jednak nie uzasadnia po co tworzyć drugą bazę, skoro w zasadzie można poprawić już działającą.

Na stronie KPRM Cyfryzacja czytamy ponadto, że SIDUSIS będzie stanowił narzędzie pomocne do planowania i budowy w przyszłości sieci szerokopasmowych, realizowanych zarówno w ramach inwestycji komercyjnych, jak i finansowanych ze środków publicznych. Takie zadanie także ma już istniejąca baza UKE.

Ogromne wyzwanie

– Przygotowanie ogólnodostępnej bazy danych wskazującej dostępne sieci nie jest proste, o czym przekonaliśmy się realizując podobną inicjatywę promującą małych i średnich operatorów – mówi Marcin Orocz, dyrektor Biura Projektów w Grupie MiŚOT. – Wyszukiwarka strony lokalni.pl jest obecnie w fazie testów i będzie uruchomiona we wrześniu. Żeby mieć na niej wizytówkę wystarczy wówczas jedynie EPID. Bazę będziemy stale aktualizować na bazie SIIS oraz informacji pozyskiwanych na bieżąco od operatorów. Po każdym zgłoszeniu od potencjalnego klienta planujemy też informować niezarejestrowanych MiŚOT-ów, że ktoś szuka ISP w ich okolicy i zapraszać do dołączania do naszego projektu – dodaje.

Jak, zdaniem rządu, operatorzy informują o nowych przyłączach internetowych? “Jedni wrzucają ulotki do skrzynek pocztowych, niektórzy dzwonią do potencjalnych klientów na nowym obszarze, a jeszcze inni aktualizują mapy zasięgu sieci na swoich stronach internetowych. Wszyscy natomiast powinni informować Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej o adresach, pod którymi mogą świadczyć usługi. Następnie Prezes UKE publikuje te informacje w wyszukiwarce, gdzie obywatele powinni mieć możliwość w łatwy sposób sprawdzić, czy i jakie usługi są dostępne w dowolnej lokalizacji. O ile wyszukiwarka UKE to intuicyjne narzędzie, to niestety dla obywatela niedoskonałe, gdyż, aktualizowana jest jedynie raz w roku. Baza danych nie jest też wolna od błędów. Zdarza się, że wyszukiwarka pokazuje informacje o usługach światłowodowych wyspecjalizowanych podmiotów, które nie są kierowane do gospodarstw domowych” – czytamy w komunikacie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Trudno znaleźć uzasadnienie

Wciąż trudno tu znaleźć uzasadnienie dla stworzenia nowej bazy, skoro i tak informacje agregowane będą przez UKE. Założenie, że nowa baza będzie wolna od błędów i łatwiej stworzyć ją od początku niż poprawiać obecnie działające rozwiązanie brzmi też… niezwykle optymistycznie.

Uruchomienie bazy SIDUSIS planowane jest jeszcze w tym roku.

przeczytaj najnowszy numer isporfessional

Najnowsze