Internet w Korei Północnej został wyłączony co najmniej dwukrotnie w ciągu ostatniego miesiąca. Wszystko wskazuje, że odpowiedzialny jest jeden wkurzony haker.
Amerykański haker – znany pod pseudonimem P4x – przekazał portalowi Wired, że w zeszłym rok był jedną z ofiar cyberataku. Pomimo zgłoszenia, że jego komputer zaatakowali przedstawiciele północnokoreańskich służb wywiadowczych, P4x nie mógł wymusić żadnej reakcji ze strony USA.
Podczas cyberataku próbowano wykraść obecne na jego komputerze narzędzia hakerskie i informacje o lukach w oprogramowaniu. Amerykanin był w stanie powstrzymać napastników, zanim zdołali zdobyć coś wartościowego. – Niemniej jednak pojawiło się uczucie urazy – ogłosił P4x.
Później P4x dostarczył nagrania potwierdzające jego odpowiedzialność za ataki odwetowe na serwery internetowe Korei Północnej. Odmówił jednak ujawnienia luk w północnokoreańskim systemie bezpieczeństwa, które, jak twierdzi, znalazł i wykorzystał do samodzielnego wyłączania w kraju całego Internetu przy kilku okazjach.
ISPortal.pl przypomina, że 8 lutego jest Dniem Bezpiecznego Internetu.
Źródło: Wired