Rok 2021 obfitował w wiele ważnych i niespodziewanych wydarzeń nie tylko w obszarze technologicznym, ale także prawnym i ekonomicznym. Poprosiliśmy współpracujących z Grupą MiŚOT doradców biznesowych o jego podsumowanie, a także wskazanie szans i zagrożeń dla małych i średnich operatorów telekomunikacyjnych w perspektywie kolejnego roku.
Krzysztof Zawadzki: Wraz z rozwojem technologii i rosnącą prędkością przepływu informacji, zmiany w naszym otoczeniu zachodzą z roku na roku coraz szybciej. Być może nadjedzie taki rok, w którym dokonywanie tradycyjnych podsumowań stanie się całkowicie bez sensu, nie tylko dlatego, że mijające lata staną się nieporównywalne, ale także dlatego, że prędkość zmian zmusi nas do porównywania krótszych okresów, bo rok stanie się za długi. Odstawmy jednak takie rozmyślanie na bok i spróbujmy zrobić to podsumowanie.
Patryk Zawadzki: Niewątpliwie postęp i zmiany jakie towarzyszą ekosystemowi dzisiejszego świata są bardzo szybkie i nie ma tu miejsca na dłuższe zatrzymanie się. Wiele rzeczy, które dekadę czy dwie temu, były tematyką filmów science fiction dzisiaj jest skomercjalizowanym produktem. Myślę jednak, że to nie tylko domena dzisiejszego świata, a po prostu dzisiaj to bardziej dostrzegamy z racji naszej aktywności zawodowej i obcowania z przedstawicielami różnych branż.
Krzysztof Zawadzki: Ten rok, podobnie jak i poprzedni był jednak zupełnie inny niż dotychczas mi znane. Nie było wcześniej czegoś równie długotrwałego i tragicznego dla ekonomii jak, urastająca niemal do rangi Armagedonu, obecna sytuacja epidemiologiczna.
Patryk Zawadzki: Miało to poważne konsekwencje. Decyzje blokujące biznesy, spirale niewypłacalności, a w konsekwencji fale bankructw i zamkniętych biznesów to smutny obraz tego co się działo, ale jak to w życiu bywa i w takiej sytuacji są zwycięzcy, którzy dostają dzięki temu wiatru w żagle. Lockdowny, konieczność izolacji czy dystansu społecznego wiele zmieniły. Pewne trendy przyśpieszyły, a w niektórych branżach zaszłyu wręcz rewolucje. W tym wszystkim jest pewna rzecz wspólna, a mianowicie przeniesienie wielu procesów do Internetu. Na dobre rozpoczęła się era cyfryzacji. Korzystali na tym i w moim odczuciu będą dalej korzystać dostawcy usług internetowych oraz telekomunikacyjnych, a także dostawcy sprzętu IT i deweloperzy infrastruktury. Moim zdaniem silne strony MIŚOT-ów, w 2021 roku to właśnie zmiana trendów, które zostały wymuszone przez pandemię. Opierając się na danych jakie są prezentowane przez Główny Urząd Statystyczny, czy też Eurostat, zarówno w Europie jak i Polsce rośnie liczba osób korzystających z Internetu, coraz więcej osób pracuję zdalnie lub hybrydowo, edukacja najmłodszych została w dużej mierze przeniesiona z tradycyjnych sal lekcyjnych do strefy online, rośnie liczba osób robiących zakupy poprzez sklepu internetowe, rozwija się również branża gier komputerowych i mobilnych. To wszystko sprawia, że dostawcy Internetu mają usługę, której znaczenie wzrosło. Można też przypuszczać, że będzie rosło dalej. Silą stroną polskich dostawców usług telekomunikacyjnych jest również cena. Gdyby spojrzeć na ceny usług w UE-27 po uwzględnieniu parytetu siły nabywczej, to Polska plasuje się jako czołówka najtańszych pod tym względem państw. Oznacza to, że większość konsumentów będzie mogła sobie pozwolić na zakup takich usług. Oczywiście można na to spojrzeć dwojako i widzieć w tym również zagrożenie z punktu widzenia rentowności biznesu zwłaszcza w dobie inflacji i rosnących kosztów. Widzisz jakieś słabe strony tej sytuacji?
Krzysztof Zawadzki: Słabe strony MIŚOT-ów to wskazałbym w dwóch obszarach. Pierwszy z nich, nie jest typowy tylko dla MISOT-ów, bo dotyczy generalnie wszystkich. Nie tylko firm i przedsiębiorców, ale także osób fizycznych. Mam na myśli poziom ochrony i zabezpieczenia przed cyberprzestępczością. Chodzi tu nie tylko o zabezpieczenia techniczne, ale także przestrzeganie odpowiednich procedur wewnętrznych czy też posiadanie adekwatnych produktów ubezpieczeniowych chroniących przed skutkami cyberataków i potencjalną odpowiedzialnością wobec stron trzecich. W obszarze cybersecurity nie ma dobrych wieści. Wielu ubezpieczycieli zmuszonych było pokryć wysokie szkody i zaczynają zastanawiać się, czy w ogóle oferować polisy typu cyber, a jeśli nawet tak, to będą obniżane limity, a ceny będą wyższe. Przybywa ataków typu ransomware (oprogramowanie, które blokuje dostęp do systemu komputerowego lub uniemożliwia odczyt zapisanych w nim danych często poprzez techniki szyfrujące), które staja są dla przestępców bardziej opłacalne niż handel narkotykami. Oczywiście nie jest to porównywalna skala biznesu i tego typu ataki pewnie jeszcze długo będą omijać naszych MIŚOT-ów, ale już wykradanie danych klientów dla celów pospolitego wyłudzenia ich środków finansowych lub włamywanie się do systemów bankowości elektronicznej, jest bardzo prawdopodobne. Nacisk na wzrost świadomości w zakresie istniejących zagrożeń, wdrożenie odpowiednich procedur wewnętrznych oraz systemów informatycznych powinny być tutaj priorytetem.
Drugi obszar odnosi się właśnie do wspomnianych, relatywnie niskich, cen usług małych i średnich operatorów telekomunikacyjnych. Mogą one być właśnie zagrożeniem ze względu na słabe perspektywy ich realnego wzrostu. Z jednej strony widomym jest, że w Polsce ceny usług dostępu do Internetu są jedne z najniższych w Europie, a z drugiej strony miesięczne ARPU małych i średnich operatorów praktycznie nie rośnie. Przesłanki do wzrostu cen są bezdyskusyjne, jednak nawet jeżeli ceny wzrosną, to wysoka inflacja pożre siłą nabywczą pozyskanych środków. W efekcie urealniony poziom cen w roku 2022 będzie zbliżony do roku poprzedniego. Trwać będzie walka. Słabością MIŚOT-ów jest też niewątpliwie mniejszy potencjał w zakresie oferowanych produktów i usług w porównaniu do dużych operatorów telekomunikacyjnych i mniejsza wytrzymałość na długotrwałe problemy związane z deficytem środków finansowych. Duży może więcej i z pewnością ma większe możliwości w zakresie subsydiowania cen i ukrywania rzeczywistych kosztów. MIŚOT-y muszą zatem szukać swojej unikalności i budowania takiej relacji z klientem, na której budowa jest nieopłacalna dla dużych z racji skali ich działalności i wyższego poziomu istotności. Konieczne jest budowanie partnerstwa i dodawanie innych komponentów, wykraczających poza tradycyjne usługi telekomunikacyjne.
Patryk Zawadzki: Duże podmioty mają pewne przewagi, niemniej nie można zapominać o tym, że duże podmioty to również duże koszty o charakterze stałym, których z dnia na dzień nie da się pozbyć, a to wpływa niejako na niższą elastyczność prowadzenia biznesu. Duży często musi też stawiać na pewną standaryzację usług i tutaj upatruję szansy dla mniejszych operatorów w znalezieniu swojej niszy. Oczywiście zgadzam się z tym, że aby móc realnie konkurować z liderami rynku, musi nastąpić pewna konsolidacja i nawiązanie strategicznych sojuszy. W innym wypadku, poprzez agresywną politykę przejęć, największe podmioty całkowicie zdominują rynek, co w konsekwencji nie będzie korzystne dla utrzymania konkurencyjności ani dla odbiorców końcowych.
Krzysztof Zawadzki: Kolejną szansą dla MIŚOT-ów jest też fakt, że w Polsce wciąż jest relatywnie dużo osób jest wykluczonych cyfrowo oraz posiadających niewystarczającą jakość Internetu. Dotyczy to przede wszystkim ludzi mieszkających w małych powiatach lub na terenach wiejskich. Stwarza to możliwości pozyskania nowych klientów.
Patryk Zawadzki: Tak, choć oczywiście wymagać to będzie nakładów finansowych i przeprowadzenia rzetelnego biznesplanu z uwzględnieniem nie tylko CAPEXU, ale również OPEXU i realnych do uzyskania przychodów. Niektóre małe miejscowości mają na tyle małą gęstość zaludnienia i liczbę mieszkańców, że podstawowe mierniki takiej inwestycji jak ROI, NPV, czy IRR nie wyjdą korzystnie. Niemniej, bazując na dostępnych raportach, z przekonaniem można stwierdzić, że nie będzie to dotyczyło wszystkich miejsc.
Krzysztof Zawadzki: Tutaj znowu można wrócić do konsolidacji i partnerstwa, które pozwoli zawalczyć o te regiony. Łączenie możliwości finansowych przy jednoczesnym minimalizowaniu ryzyka jednego podmiotu może dać oczekiwaną przewagę konkurencyjną.
Patryk Zawadzki: Trendy, o których wspomniałem wcześniej, przyśpieszyły ze względu na pandemię. Można oczekiwać, że społeczeństwo stawać się będzie coraz bardziej cyfrowe i będzie potrzebowało coraz lepszej jakości Internetu, a to będzie możliwe m.in. poprzez rozwój technologii 5G, która w Polsce wciąż raczkuje.
Krzysztof Zawadzki: Nie zapominajmy o zagrożeniach. Są wszędzie. Łatwiej je zdefiniować i oszacować prawdopodobieństwo ich wystąpienia, a trudniej określić moment ich wystąpienia lub siłę z jaką wpłyną na nasze życie. Powodem takiego stanu rzeczy są złożone powiązania przyczynowo-skutkowe w dzisiejszym turbulentnym świecie. Trudno je wszystkie ogarnąć. Na pierwszym miejscu wskazałbym rosnącą inflację i duże ryzyko dalszego wzrostu cen, a jednocześnie ograniczone możliwości skompensowania inflacji poprzez wzrost przychodów. Sądzę, że w krótkim okresie czeka nas spirala inflacyjna, ponieważ rząd lubi rozdawać pieniądze i pewnie przed dodrukowaniem pieniędzy nie będzie się specjalnie bronił. Firmy, które posiadają zadłużenie z tytułu kredytów opartych na zmiennej stopie procentowej poniosą w związku z tym wyższe koszty finansowe.
Na drugim miejscu uplasowałbym nowe regulacje związane z Polskim Ładem, które spowodują wzrost kosztów wynagrodzeń i obciążeń z nimi związanych a także większe obciążenia podatkowe. Będzie mniej gotówki do dyspozycji przedsiębiorców, a ponadto rząd będzie coraz chętniej sięgał do kieszeni przedsiębiorców i osób lepiej zarabiających.
Trzecim problemem, nie od zbagatelizowania, będzie ograniczenie środków publicznych, z których dotychczas korzystały MIŚOT-y (np. pożyczka szerokopasmowa). Polska miała być jednym z największych beneficjantów budżetu unijnego na lata 2021-2027 i Funduszu Odbudowy. Jeżeli nie otrzymamy środków z UE w związku z powstałym kryzysem praworządności, nie będzie środków na dotacje, dofinansowania, preferencyjne pożyczki i inne tego typu instrumenty. Taka sytuacja z pewnością zahamuje rozwój i skalę inwestycji w infrastrukturę telekomunikacyjną.
Ostatnie zagrożenie, na które pragnę zwrócić uwagę związane jest z obecnym kryzysem na rynku półprzewodników, który dotyczy w zasadzie całego rynku PC. Wpływa to nie tylko na dostępność sprzętu, ale także na czas oczekiwania i stabilność cen. Nie wiadomo do kiedy potrwa obecny kryzys, ale pojawiają się głosy, że może trwać przez cały 2022 rok.
Patryk Zawadzki: Podsumowując naszą rozmowę powiedziałbym, że przyszło nam żyć w ciekawych czasach. Z jednej strony niosą wiele szans, o ile uda się dopasować do nowej rzeczywistości, a z drugiej szereg zagrożeń i to w dużej mierze o charakterze mało zarządzalnym z punktu widzenia przedsiębiorców. Mam tutaj na myśli przede wszystkim otoczenie makroekonomiczne – decyzje polityków, na które nie mamy wpływu, inflację (zarówno od strony popytowej jak i podażowej, co jest niebezpieczne zwłaszcza przy tak nieodpowiedzialnych rządach jakie mamy). W przypadku MIŚOT-ów można powiedzieć, że obecne trendy mogą być znaczącym wsparciem dla rozwoju biznesu, ale jedynie przy założeniu, że firmy poradzą sobie z rosnącymi cenami, nowymi obciążeniami podatkowymi czy mniejszym dostępem do taniego finansowania.
Krzysztof Zawadzki: Zacytuję jeszcze Frederica Vesterma, biologa i chemika; odpowiedzi na nasze problemy daje przyszłość a nie przeszłość.
Pomimo wskazanych zagrożeń, życzę też wszystkim Czytelnikom ISPortalu optymistycznego spojrzenia na 2022 rok, a także zdrowia i szczęścia, zarówno w prowadzeniu biznesu, jak i w życiu prywatnym. Niech będzie to dla Was udany rok!