Wciąż pojawiają się głosy o kolejnych sposobach Netflixa na weryfikację dzielenia konta i pobieranie opłat za współdzielenie poza tym samym gospodarstwem domowym. Z kolejnych państw dochodzą informacje o testach, które mają pozwalać wykrywać działania powodujące straty platformy. Jednak ostatnio pojawiła się też informacja o tym, że Netflix rezygnuje z tak wnikliwej weryfikacji użytkowników.
Już jakiś czas temu pojawiły się ograniczenia dzielenia konta Netflixa w Ameryce Łacińskiej, a następnie w USA. W celu oglądania filmów na platformie należało wprowadzić specjalny kod weryfikacyjny. Przesyłany był on do osoby, która była głównym użytkownikiem konta i trzeba było go wprowadzić w ciągu 15 minut od przesłania.
Klienci z Kostaryki, Chile i Peru zostali też poinformowani o sposobie na weryfikację konta poprzez sprawdzanie adresu IP i konieczność logowania się pod tym, który jest pierwotnym przynajmniej raz na 31 dni.
Aby upewnić się, że Twoje urządzenia są powiązane z Twoją główną lokalizacją, połącz się z Wi-Fi w swojej głównej lokalizacji, otwórz aplikację lub stronę internetową Netflix i oglądaj coś co najmniej raz na 31 dni – taki komunikat Netflixa zacytował „Forbes”.
Netflix przeanalizował nawet sytuację, w której pierwotni właściciele kont podróżują i nie mogliby spełnić wymagań platformy. W takim wypadku występują oni o tymczasowe hasło ważne przez siedem dni. W przypadku dłuższych podróży nie wypracowano jeszcze odpowiedniego systemu.
Tymczasem „Rzeczpospolita” informuje o wycofywaniu się Netflixa z pomysłów weryfikacyjnych. Platforma stwierdziła, że testowanie metod sprawdzania kto i w jaki sposób korzysta z konta, było pomyłką. Nie będzie żadnych procedur weryfikacyjnych i dodatkowych opłat za współdzielenie konta.
Na razie decyzja dotyczy Stanów Zjednoczonych, więc nie wiadomo jak będzie wyglądała sytuacja w krajach Ameryki Południowej. Tam póki co testowane są kolejne procedury, ale być może one również okażą się pomyłką.
Źródło: businessinsider.com.pl, money.pl
Czytaj także: