Druga fala pandemii nie załamała nastrojów przedsiębiorców i konsumentów. To wnioski z październikowych badań ankietowych Komisji Europejskiej wśród przedsiębiorstw i gospodarstw domowych, na podstawie których powstaje tzw. Europejski Wskaźnik Nastrojów (ESI).
W Polsce ESI wzrósł w tym miesiącu do 79,6 pkt z 77,9 we wrześniu i zaledwie 47 pkt wiosną w trakcie pierwszej fali pandemii.
– Jest przesądzone, że w kolejnych miesiącach ESI się załamie – komentuje Melanie Debono, ekonomistka z firmy Capital Economics. Według niej coraz więcej wskazuje też na to, że w IV kwartale gospodarka strefy euro ponownie osunie się w recesję, po wzroście w III kwartale. Tego zdania jest też Christine Lagarde, prezes Europejskiego Banku Centralnego, która w czwartek zasygnalizowała, że w grudniu konieczne będzie ponowne poluzowanie polityki pieniężnej w strefie euro.
Mimo to ekonomiści przyznają, że na razie nie zanosi się na takie załamanie koniunktury jak w II kwartale, gdy gospodarka strefy euro skurczyła się o niemal 12 proc., a Polski o 9 proc. W tym świetle stosunkowo dobre nastroje firm mogą być uzasadnione.
Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium powiedział Rzeczpospolitej, że choć druga fala epidemii Covid-19 w Europie ma gorszy przebieg, to jej skutki ekonomiczne będą mniejsze.
Źródło: rp.pl