TECHNOLOGIA · CYBERBEZPIECZEŃSTWO · BIZNES

Powrót do cyfrowej szkoły

Rozpoczyna się kolejny rok szkolny. Uczniowie wracają do szkolnych ław, a tam czekają na nich nowe laptopy. Warto jednak zastanowić się, czy polska szkoła jest już gotowa na cyfrową dekadę, czy raczej czekają ją wieki ciemne?

Niespełna 400 tys. czwartoklasistów w roku szkolnym 2023/2024 otrzyma – pod względem podzespołów całkiem porządne – laptopy. Oczywiście wcześniej trzeba wypełnić trochę urzędniczej papierologii, bo w teorii komputery będą należały do rodziców, a ci zaś otrzymają je na podstawie umowy przekazania. Rodzic może zostać poproszony o okazanie komputera w okresie pięciu lat. Tu pojawia się już pierwsza lampka ostrzegawcza, bo w świecie elektroniki taki okres to cała wieczność. Delikatny uśmiech politowania budzi też zapis o konieczności uczestnictwa przez rodzica w ewaluacji laptopa, która ma odbywać się pod postacią ankiet.

Na szczęście skorzystają też nauczyciele, którzy otrzymają bony na zakup własnych komputerów. Trochę szkoda, że resort edukacji nie zdecydował o zakupie elektroniki też dla nich. Szkoła, wbrew temu, co twierdzą niektórzy, najlepiej spełnia swoją funkcję, gdy nauczanie odbywa się na zasadzie sprzężenia zwrotnego. Jestem przekonany, że wielu nauczycieli mogłoby się dowiedzieć czegoś więcej o cyberprzestrzeni od swoich podopiecznych.

Problemem polskiej szkoły nie jest jednak tylko brak dostępu do interaktywnych pomocy naukowych. Podstawa programowa skupiona jest na nauczaniu teorii, rozwiązywaniu testów i zdawaniu egzaminów. Brakuje nauczania kontekstowego, pokazywania, w jaki sposób zdobywać informacje we współczesnym świecie. Nie uczymy weryfikowania i demaskowania fake newsów, nie przekazujemy wiedzy o cyberzagrożeniach. Uczymy wkuwania definicji biosyntezy białka, zamiast pokazać, w jaki prosty sposób możemy we współczesnym świecie posiąść wiedzę w ciągu milisekund.

Na spotkaniu Q&A z ministrem cyfryzacji Januszem Cieszyńskim zadałem pytanie, czy kierowane przez niego ministerstwo planuje wdrożyć program skierowany do uczniów i mający na celu przekazanie im wiedzy dotyczącej rozpoznawania dezinformacji. Nie uzyskałem odpowiedzi. Szkoda, bo rzeczywistość pokazała, że fake newsy są w stanie kreować naszą rzeczywistość. Umiejętność ich wyłapywania będzie – o ile już nie jest – wkrótce ważniejsza niż znajomość „Lalki” Prusa.

Skoro szkolnictwo publiczne zawodzi, rozwiązania poszukują sami rodzice. Statystyka jest wręcz nieubłagana. W Polsce odnotowano aż trzykrotny wzrost uczniów, którzy wybrali licea niepubliczne. Oznacza to, że w ten sposób uczy się co dziesiąty licealista. Na scenę wkroczyła też Szkoła w Chmurze. Jej uczniowie realizują tę samą podstawę programową, co wszyscy, ale dydaktyka odbywa się tam na bardziej współczesnych fundamentach. Specyfikę działania szkoły opracowali specjaliści, a każde zagadnienie podzielone jest na bloki tematyczne, więc każdy może uczyć się na własnych zasadach. Zamiast kartkówek i wkuwania jest nauczania nastawione na zrozumienie tematu. Uczniowie organizują się w grupy na serwerach Discorda, pokazując w ten sposób, że cyberświat nie ma granic.

Wydawałoby się, że to prawdziwa innowacja, ale do gry wkroczył minister Czarnek. Wśród rządzących pojawił się również pomysł, by szkoły niepubliczne otoczyć opieką kuratorów, a subwencję dla nich to już w ogóle obniżyć. Okazało się, że ministerstwo nie pała miłością do wirtualnej szkoły, a przecież dla wielu uczniów – w tym tych cierpiących na zaburzenia psychologiczne – może ona być jedynym bezpiecznym sposobem na naukę.

Cyfryzacja naszej rzeczywistości nie może pominąć edukacji. Dużo mówi się o walce z cyfrowym wykluczeniem i wyrównywaniu szans dzieci z mniejszych miejscowości. Niestety dalej są białe plamy na polskiej mapie dostępu do internetu (szkoły w wielu miastach do sieci podłącza projekt MdO), a program nauczania opiera się na zasadach nieistniejącego już świata. Internet daje niespotykane szanse, a nowe laptopy pozwolą na ich wykorzystanie. Jednak nawet najlepszy sprzęt nie pomoże, jeśli nie zmienimy podejścia do nauczania za pomocą technologii.  

Zobacz też:

Michał Koch
Michał Koch
Dziennikarz i researcher. Tworzy teksty o najnowszych technologiach, 5G, cyberbezpieczeństwie i polskiej branży telekomunikacyjnej.

przeczytaj najnowszy numer isporfessional

Najnowsze