Czy Urząd wprowadzi jednolity system badania jakości Internetu i dlaczego najbardziej boją się go operatorzy mobilni ?
SMJI, czyli System Monitorowania Jakości Internetu to propozycja Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej wdrożenia jednolitej metody pomiarowej, która ma rozwiać ewentualne wątpliwości dotyczące jakości poszczególnych parametrów odpowiedzialnych za poprawność działania naszych łącz do Internetu. Projekt został zapoczątkowany po tym, jak wielu klientów zgłaszało, iż deklarowana w materiałach promocyjnych przepustowość Internetu jest nieosiągalna. Polsce ISP nie mają obowiązku określenia minimalnej przepustowości łączy. Zapisana w umowie szybkość transferu jest wartością maksymalną, która może być osiągnięta wyłącznie w określonych warunkach.
– Trudno ukrywać, że problem jakości świadczenia usług szerokopasmowych w Polsce nie występuje. Przyczyny tego są różne. Czasem niekoniecznie wina leży po stronie operatora, zdarza się bowiem, że transfer może spowalniać komputer użytkownika. Dlatego Prezes UKE chce zaproponować operatorom i użytkownikom taką metodę testowania, która rozwieje te wątpliwości – mówi Marek Ostanek, zastępca dyrektora departamentu rozwoju infrastruktury w UKE na łamach serwisu www.polskaszerokopasmowa.pl
Wiosną br. Urząd podjął rozmowy z przedsiębiorcami telekomunikacyjnymi w celu wypracowania wspólnych dla wszystkich metod pomiarowych. Następnie ogłoszony został przetarg na budowę i utrzymanie systemu monitorowania parametrów usług szerokopasmowych, który ostatecznie w sierpniu br. roku został unieważniony. To jednak prawdopodobnie nie oznacza, że temat został porzucony. Środowisko lokalnych dostawców Internetu aktywnie bierze udział w Memorandum zrzeszającym operatorów, przedstawicieli środowisk naukowych oraz inne zainteresowane strony, które ma na celu wypracowanie metod i sposobów pomiaru parametrów jakościowych sieci. W tym wydaniu magazynu przybliżymy Wam nieco informacji na temat parametrów, jakie mają być mierzone przez system. W poniższym zestawieniu przedstawiamy, na jakie usługi internetowe mają wpływ poszczególne wartości parametrów, takie jak download*, upload*, ping*, jitter* czy packet loss*.
Źródło: www.uke.gov.pl
Podsumowując, przepływność danych do użytkownika, tzw. download (prędkość, transfer, przepustowość itp.), parametr najczęściej porównywany przez klientów i podawany przez operatorów, to tylko jeden z wielu, który odpowiada za jakość Waszego dostępu do sieci. I nawet, jeśli używacie komputerów tylko do oglądania stron, to już powinniście wiedzieć, że za szybkość rozwiązywania nazw w sieci odpowiedzialny jest sprawny dostęp do serwerów DNS, a ten z kolei zależy od opóźnień. Nie mówiąc już o sytuacji, kiedy z Internetu korzystacie bardziej świadomie. Wówczas tym bardziej pomocny byłby jednolity system badania jakości Internetu.
Jak można zauważyć technologia bezprzewodowa najbardziej narażona jest na wahania i utrzymanie wysokiej jakości parametrów. Czy to powód, dla którego dostawcy usług mobilnych najbardziej obawiają się ujednoliconego systemu badania jakości Internetu? W przeciwieństwie do operatorów mobilnych, lokalni dostawcy zwłaszcza kablowych usług szerokopasmowych są gorącymi orędownikami, aby taki system został wprowadzony. Co za tym idzie – już dziś są pewni jakości swoich usług.
A jak do tematu podchodzi sam Urząd? Zainteresowanych szerszym spojrzeniem na temat odsyłamy do wywiadu z przedstawicielami UKE, który wydrukowany został w jesiennym wydaniu magazynu „Twój Internet Professional”. Wersja dostępna także online – www.twojinternet.pl