Francja przeprowadziła badania, z których wynika, że przy zwalnianiu pracowników zaangażowany jest ChatGPT. Dotyczy to już co dziesiątego zwolnienia.
Obawy o to, że rozwój sztucznej inteligencji doprowadzi do zwolnień, nie są całkowicie bezpodstawne. Już teraz właśnie ChatGPT przyczynia się do tego, że niektórzy zostają zwolnieni.
Francuska firma consultingową B2 w trakcie swoich badań odkryła, że co dziesiąte zwolnienie jest wynikiem analizy przeprowadzonej przez sztuczną inteligencję. Pracownicy działów HR posługują się algorytmami nie tylko po to, by przyspieszyć i ułatwić sobie pracę. W ten sposób to AI wysyła wypowiedzenia i oni czują się mniej odpowiedzialni za zwolnienie kogoś z pracy.
ChatGPT zastępuje dział HR
Wykorzystując ChatGPT pracujący w działach HR oszczędzają też czas. Wyliczenia pokazują, że to około godziny w skali tygodnia roboczego, którą oszczędza im wykorzystanie algorytmu do analizy pracy innych i wybrania tych, którzy są już w firmie zbędni.
Na tym nie kończą się zadania sztucznej inteligencji, jakie stawia przed nią dział HR. Chatbot może przeprowadzać szkolenia i ankiety pracownicze. Jeden z anonimowych pracowników korporacji stwierdził nawet, że wykorzystanie w ten sposób sztucznej inteligencji pozwala my zaoszczędzić aż jeden dzień tygodniowo.
Pracownicy HR nie przemyśleli chyba swoich działań do końca. Bo skoro ChatGPT potrafi ich zastąpić i wykonywać ich pracę przy zwalnianiu innych, to niebawem może się okazać, że oni również nie będą potrzebni i zostaną zwolnieni.
Źródło: telepolis.pl