TECHNOLOGIA · CYBERBEZPIECZEŃSTWO · BIZNES

Coraz większe zaległości w ZUS. Rekordzista ma prawie 819 mln zł długu

Na koniec czerwca 2025 roku 625,8 tys. aktywnych płatników składek miało zadłużenie względem ZUS. W sumie kwota zadłużenia to 21,069 mld zł. Rekordzista zalega z płatnościami na prawie 819 mln zł.

Po pierwszym półroczu zaległości w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) zaległości ma 625 755 aktywnych płatników. To o 0,6 proc. więcej niż rok wcześniej.

Każdy grosz jest policzony

Jednak nie we wszystkich przypadkach oznacza to takie same problemy, bo w zestawieniu uwzględnienie są wszyscy dłużnicy, także ci z niedopłatą na poziomie 0,01 zł.

Podejrzewam też, że spora część tych zadłużonych to po prostu firmy, które mają jakieś grosze do dopłaty. Może pomylił się księgowy, a może przelew przyszedł dzień za późno – wyjaśnia dr Wojciech Duranowski, ekonomista z Uniwersytetu Opolskiego.

Zauważa on również, że delikatny wzrost liczby zadłużonych płatników to przede wszystkim naturalny efekt tego, iż mamy w Polsce coraz więcej aktywnych firm i przedsiębiorców.

Składki ZUS to dla wielu małych biznesów naprawdę duże obciążenie

Przy progu 0,01 zł każda taka drobnostka się liczy. Nie widzę tutaj powodu do paniki. To normalne wahania, jakie obserwujemy w stabilnej gospodarce. Jednak martwi mnie to, że mamy grupę około 625 tysięcy płatników, którzy systematycznie pogłębiają swoje zadłużenie. To może być zapowiedzią większych problemów w najbliższych latach, szczególnie jeśli koniunktura się pogorszy – dodaje Wojciech Duranowski.

Czy pogarsza się sytuacja przedsiębiorców?

Radczyni prawna Aldona Międlar-Adamska z kancelarii Ars Aequi rozpatruje kwestie pod innym kontem. Zauważa ona, że wzrost liczby zadłużonych płatników jedynie o 0,6 proc. przy jednoczesnym zwiększeniu zadłużenia o blisko 8 proc. w porównaniu do stanu z zeszłego roku świadczy o pogarszającej się sytuacji finansowej części płatników.

To może prowadzić do poważnych konsekwencji, jak naliczania odsetek, egzekucji administracyjnej i ograniczenia prawa do świadczeń.

Skutki rosnącego zadłużenia może odczuć też cały system ubezpieczeń społecznych

Choć ZUS posiada ustawowe instrumenty zabezpieczające ciągłość wypłat świadczeń, np. dotacje z budżetu państwa, długoterminowe narastanie zobowiązań może obciążać finanse publiczne oraz zwiększać presję na pozostałych płatników. Obecny poziom zadłużenia nie zagraża stabilności systemu. Wymaga on stałej analizy jako sygnał pogarszających się warunków prowadzenia działalności gospodarczej – wyjaśnia mec. Aldona Międlar-Adamska.

Rekordzista ma dług na  prawie miliard zł

Maksymalna kwota zadłużenia na wszystkie fundusze na aktywnych kontach płatników na 30 czerwca 2025 roku wyniosła 818,8 mln zł. Tyle winny jest ZUS-owi rekordzista. Minimalna kwota to 0,01 zł.

Aldona Międlar-Adamska tłumaczy, że różnica między minimalnym a maksymalnym zadłużeniem aktywnych płatników wobec ZUS wynika z dużego zróżnicowania sytuacji dłużników. Minimalne zaległości często mają charakter techniczny i są efektem drobnych błędów, zaokrągleń czy opóźnień w księgowaniu.

Natomiast zadłużenie na poziomie setek milionów złotych to zazwyczaj przypadki dużych podmiotów, np. spółek w restrukturyzacji, upadłości czy objętych wieloletnimi postępowaniami egzekucyjnymi, gdzie ściągalność zobowiązań jest ograniczona.

Nie jest to zjawisko nadzwyczajne. ZUS dochodzi należności również w takich przypadkach, ale napotyka na bariery prawne i praktyczne. Nie musi świadczyć to o patologii, lecz o ograniczeniach systemu egzekucyjnego wobec niektórych dłużników. Ewentualna potrzeba zmian legislacyjnych mogłaby dotyczyć wzmocnienia mechanizmów zabezpieczających interes Funduszu. Jednak obecne przepisy, co do zasady, dają ZUS-owi narzędzia do działania – uzupełnia ekspertka.

Jakie są średnie zaległości w ZUS?

Z danych ZUS-owskich wynika też, że średnie zadłużenie aktywnych płatników w pierwszym półroczu 2025 roku wyniosło 33,7 tys. zł. To o 7,3 proc. więcej niż rok wcześniej, kiedy było na poziomie 31,4 tys.

Wzrost ten można wynikać z dwóch czynników. Jednym jest wynik inflacji, a drugim – wzrostu wysokości składek. Dochodzą do tego kwestie takie jak podejście płatników do regulowania swoich długów oraz bieżącego odprowadzania składek.

Nie oznacza to jednak, że każdy płatnik doświadcza problemów. Wiele podmiotów reguluje zobowiązania terminowo, a wzrost dotyczy głównie tych, którzy mają trudności finansowe lub opóźnienia. Statystyczny wzrost zadłużenia wskazuje na ryzyko narastających problemów w części płatników, choć nie musi oznaczać powszechnej trudności w spłacie zobowiązań – podsumowuje Aldona Międlar-Adamska. Źródło: materiały prasowe

Klaudia Wojciechowska
Klaudia Wojciechowska
Redaktorka ISPortal i ISProfessional. Dziennikarka telewizji lokalnego operatora telekomunikacyjnego Ret-Sat1. Absolwentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Łódzkim ze specjalizacją filmoznawstwo i nowe media.

przeczytaj najnowszy numer isporfessional

Najnowsze