Ukrainę ochraniają tysiące ochotników specjalizujących siew cyberbezpieczeństwie. Państwowa Służba Łączności Specjalnej i Ochrony Informacji Ukrainy podaje, że to dzięki nim chroniony jest biznes i struktury rządowe. W cyberarmii może być już nawet 400 tys. ochotników.
Stworzenie zespołu specjalistów ds. cyberbezpieczeństwa w Ukrainie było planowane jeszcze zanim zaatakowała ją Rosja. Jednak wojna przerwała te działania. Wtedy pojawili się ochotnicy, którzy sami postanowili zająć się cyberbezpieczeństwem atakowanego kraju.
– Nasi najlepsi na świecie eksperci od cyberprzestrzeni przybyli z pomocą państwu. Ukraińska cyberarmia jest samoorganizującym się ruchem ochotniczym, które obecnie szacujemy na 400 tys. aktywistów – mówi cytowany przez agencję prasową Ukrinform Wiktor Żora, wiceprzewodniczący Państwowej Służby Łączności Specjalnej.
Ukraińskie media zauważają, że dzięki działaniom cyberekspertów udaje się utrzymać prywatną i publiczną infrastrukturę informatyczną w kraju.
Walkę w cyberprzestrzeni po stronie Ukrainy prowadzą też hakerzy i haktywiści na całym świecie. Są to m.in. Anonymous, GhostSec, Network Battalion 65′ czy Grupa Squad303, która stworzyła stronę pozwalającą wysyłać informację o wojnie w Ukrainie do losowych osób w Rosji.
Źródło: dobreprogramy.pl
Czytaj także:
