Komisja Europejska oskarża Metę o wykorzystywanie monopolistycznej pozycji na rynku. Chodzi o reklamy odsyłające do Facebook Marketplace. Użytkownicy Facebooka nie mogą z nich zrezygnować.
Serwis Politico informuje:
Komisja Europejska obciążyła koncern Meta zarzutami za nadużywanie dominującej pozycji rynkowej w zakresie polityki reklamowej.
W główny serwis społecznościowy wbudowane są reklamy, które odsyłają użytkowników do Facebook Marketplace. Meta nie daje swoim użytkownikom opcji rezygnacji z tej usługi.
– Przedmiotem naszych wstępnych ustaleń jest fakt, że Meta wiąże swoją dominującą sieć społecznościową Facebook z systemem reklam Facebook Marketplace. Oznacza to, że użytkownicy Facebooka nie mają wyboru poza tym, że zmuszeni są do dostępu do systemu Facebook Marketplace – stwierdziła Margrethe Vestager, komisarz zajmująca się kwestiami konkurencji i ochrony konsumentów.
Działania Mety naruszają też prawo antytrustowe. Vestager mówi o nieuczciwych praktykach w korzystaniu z Facebook Marketplace. Nie tylko użytkownicy serwisu są zmuszeni do korzystania z tego, a zamieszczane ogłoszenia są także reklamami. Także sama firma ma możliwość skorzystania z tych wewnętrznych systemów reklamowych, do czego firmy zewnętrzne – także reklamujące się na Facebooku – nie mają dostępu.
Meta ze swej strony chciałaby prowadzenia postępowania za zamkniętymi drzwiami.
– Będziemy dalej współpracować z regulatorami, aby zademonstrować, że nasze innowacje są prokonsumenckie i prokonkurencyjne – powiedział Tim Lamb, dyrektor ds. konkurencji na region Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki w Mecie.
Regulatorzy mogą nałożyć na firmę karę finansowa w wysokości do 10 proc. globalnych przychodów za ostatni rok podatkowy. Mogą też nakazać zmianę praktyk i rozdzielenie usługi Facebook Marketplace od głównego serwisu społecznościowego firm czy dopuszczenie do danych z tej platformy innych firm.
Nie po raz pierwszy Metę oskarżył unijny organ o nadużywanie monopolu na rynku. Politico pisze o sytuacji sprzed pięciu lat, gdy wtedy jeszcze Facebook został ukarany grzywną w wysokości 110 mln euro za takie działania. Wtedy firma nie dostarczyła odpowiednich informacji podczas postępowania w sprawie przejęcia WhatsAppa.
Natomiast niemiecki organ antytrustowy stwierdził w 2017 roku, że nieuczciwe są praktyki gromadzenia danych przez Metę. Koncern usiał przestać śledzić aktywność użytkowników poza Facebookiem. Obecnie ta sprawa ma swój dalszy ciąg przed sądem w procesach odwoławczych.
Źródło: cyberdefence24.pl