Ostatni tydzień stycznia nie był dobry dla kryptogórników w Kazachstanie. Chociaż ma tam miejsce spora część światowego wydobycia kryptowalut, to państwowy dostawca energii elektrycznej postanowił jedną decyzją ją właściwie zlikwidować.
Państwowa Electricity Grid Operating Company (KEGOC) postanowiła odciąg energię elektryczną firmom wydobywającym kryptowaluty w dniach 24-31 stycznia 2022 r. I nie zanosi się, by ta decyzja miała się zmienić wraz z lutym.
Po tym jak Chiny rozpoczęły walkę z kryptowalutami zakazując wydobywa i używania ich na swoim terenie, kryptogórnictwo przeniosło się do Kazachstanu. Zaletą tej decyzji była również jedna z najniższych cen energii elektrycznej na świecie związana z bogactwem złóż gazu ziemnego i węgla w tym kraju.
Jednak rząd Kazachstanu planuje odchodzić od węgla, a duża liczba kopaczy krytpowalut nadwyręża państwową sieć elektryczną. Według szacunku jesienią 2021 r. kryptogórnicy byli odpowiedzialni za zużycie 8 proc. całej energii kraju. Dodatkowo połowa tego zużycia odbywa się przez podmioty, które nie są zarejestrowane. Powodem są wymogi podatkowe i możliwiość nadzoru ze strony rządu.
Dlatego władze Kazachstanu postanowiły walczyć z wydobyciem kryptowalut na swoim terenie odcinając kopaczy od prądu.
Źródło:bithub.pl