Ogłoszona przez GUS inflacja konsumencka w ujęciu rocznym w kwietniu 2021 r. osiągnęła 4,3 proc. W porównaniu z marcem tego roku ceny towarów czy usług konsumpcyjnych podniosły się o 0,7 proc.
Chociaż analitycy rynkowi zakładali wzrost cen, to ich szacunki były jednak niższe i dochodziły do 4 proc. Szacunki ekonomistów z ING Banku Śląskiego zakładały przyspieszenie inflacji CPI do 4 proc. Opierali to na wzroście cen paliw i wysokiej inflacji bazowej. Specjaliści z mBanku zakładali, że dynamika wzrostu cen sięgnie 4,1 proc.
Jednak GUS podał wzrost inflacji na poziomie 4,3 proc, co przekroczyło wszelkie – nawet najbardziej pesymistyczne – szacunki.
Powodem jest głównie wzrost cen paliw, które rok do roku wzrosły o 28,1 proc. A to nie wszystkie zmiany.
Jak podaje GUS: „Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 1,2 proc. r/r, nośników energii – wzrosły o 3,9 proc. r/r, paliw do prywatnych środków transportu zwiększyły się o 28,1 proc. r/r.”
Jak podaje GUS: „Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 1,2 proc. r/r, nośników energii – wzrosły o 3,9 proc. r/r, paliw do prywatnych środków transportu zwiększyły się o 28,1 proc. r/r.”
– W naszej opinii RPP będzie tolerować podwyższoną inflację. Wskazują na to głosy gołębiej większości rady, że wzrost cen jest przejściowy, spowodowany czynnikami poza kontrolą RPP. Naszym zdaniem obecnie priorytetem większości RPP jest wspieranie wzrostu PKB w Polsce. Świadczy o tym chociażby przyspieszenie ostatnio programu skupu aktywów. Pierwszych podwyżek stóp w Polsce spodziewamy się w II poł. 2022 r. – przewidują eksperci ING.
Wszyscy analitycy uznają, że to nie koniec podwyżek i znaczący ich skok w kwietniu jest zapowiedzią tendencji wzrostowej w kolejnych miesiącach. Przewidywania mówią nawet o 5 proc.
– Polska jest i będzie liderem najwyższej inflacji w EU przez długi czas. Rząd korzysta z wysokiej inflacji. Inflacja to ukryty podatek dla najbiedniejszych, szczególnie silny przy zerowych stopach procentowych. Ponad 5-proc. inflacja w kolejnych miesiącach bardzo prawdopodobna – przewiduje Sławomir Dudek, główny ekonomista FOR.
Michał Gniazdowski, analityk z zespołu makroekonomii PIE szacuje, że w maju wzrost cen przyspieszy o 4,5 proc.
– Wzrost cen paliw będzie dalej przyspieszać – spodziewamy się wyników wyższych niż 30 proc. rdr. To efekt statystyczny – punktem odniesienia będą pierwsze miesiące pandemiczne. W czerwcu dynamika opadnie. Niemniej wzrost cen paliw będzie regularnie podnosić CPI – średnio o 1 pp w drugiej połowie roku. Inflacja bazowa także będzie wysoka – część banków oraz operatorów telekomunikacyjnych zapowiedziała podwyżki na maj i czerwiec – analizuje sytuację Michał Gniazdowski.
Ci operatorzy telekomunikacyjni, którzy nie zaplanowali jeszcze podwyżek, teraz będą musieli ponownie przeanalizować sytuację finansową. Niewykluczone, że bez podwyżek przy takim poziomie inflacji się nie obejdzie.
Źródło: GUS, businessinsider.com.pl