W Stężycy od dłuższego czasu poruszany jest temat słabego zasięgu sieci komórkowych. Już dwa lata temu mieszkańcy domagali się od gminy konkretnych działań w tym temacie. A chociaż powstała jedna stacja bazowa, to nie poprawiło to ogólnej sytuacji.
Mieszkańcy wciąż narzekają na słabą jakoś połączeń czy w ogóle brak zasięgu sieci komórkowych w niektórych rejonach. Jedna z mieszkanek twierdzi nawet, że jeśli jest w domu to w ogóle nie można się do niej dodzwonić.
Chociaż od złożenia w gminie petycji dwa lata temu powstała stacja bazowa sieci Play w Delowie, to nie zmieniła ona diametralnie sytuacji w Stężycy.
– Są jakieś inwestycje drogowe, ale gdyby jeszcze dało się coś zrobić z tym brakiem zasięgu w Stężycy – mówi jeden z mieszkańców.
Czekają oni na powstanie kolejnych masztów, które poprawiłyby zasięg.
Katarzyna Rynkiewicz, zastępczyni wójta gminy Stężyca twierdzi, że problem nie leży po stronie gminy. Ta nie ma problemów, by udostępniać w formie dzierżawy gruntów pod inwestycje telekomunikacyjne.
– Niedawno powstał maszt w Delowie. W tej chwili trwają prace związane z przygotowaniem dokumentacji związanej z budową masztu w Stężycy. To inwestycja sieci T-Mobile. Jest pewna szansa, że inwestycja zostanie zrealizowana przed końcem roku, ale zarówno terminy jak i zakres realizacji tego rodzaju przedsięwzięć nie jest zależny od gminy – mówi Katarzyna Rynkiewicz.
Jednak chociaż wielu mieszkańców nie może się doczekać kolejnych masztów, które staną w okolicy, to są też tacy, którym one przeszkadzają.
W kwietniu zniszczono maszt telefonii komórkowej znajdującego się między Gołubiem a Sikorzynem. Sprawę tę bada policja. Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji zwróciła uwagę, że przez to zdarzenie bez kontaktu oraz bez dostępu do systemów ratunkowych było wielu okolicznych mieszkańców.
Źródło: expresskaszubski.pl
