Panel dyskusyjny “Nadeszła nowa rzeczywistość”, który prowadziłem na Zjeździe MiŚOT w Zakopanem, miał odpowiedzieć na pytanie: Jak branża telekomunikacyjna oraz mali i średni operatorzy mają się odnaleźć w powyborczej rzeczywistości? Odpowiedział na kilka innych, równie ciekawych.
Sytuacja polityczna i gospodarcza w Polsce zmienia się na naszych oczach. Równolegle ze zjazdem odbywało się posiedzenie Sejmu, a organizacje branżowe takie jak Konfederacja Lewiatan, Naczelna Izba Lekarska czy Związek Nauczycielstwa Polskiego już formułują swe postulaty wobec rządzących. Pojawiają się także przecieki (mniej lub bardziej kontrolowane) dotyczące składu przyszłego rządu.
Jeśli chodzi o najbliższy MiŚOT-om resort cyfryzacji wiele wskazuje na to, że istniał będzie dalej. Wśród sygnałów płynących ze strony tymczasowo opozycyjnych koalicjantów, pojawiło się także pierwsze nazwisko potencjalnego ministra cyfryzacji. Mowa tu o polityku Nowej Lewicy Krzysztofie Gawkowskim. Jest on wprawdzie z wykształcenia doktorem nauk humanistycznych i przez wiele lat był nauczycielem akademickim, od pewnego czasu specjalizuje się jednak w zagadnieniach związanych z bezpieczeństwem państwa, cyberbezpieczeństwem oraz administracją samorządową. Był członkiem Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii. Wyrażał też publicznie opinię, że budowę infrastruktury internetowej należy raczej zlecać firmom prywatnym.
Perspektywa utrzymania Ministerstwa Cyfryzacji w obecnym kształcie jest dobrym sygnałem. Głównym argumentem przedstawicieli środowiska małych i średnich operatorów telekomunikacyjnych wspierających jego istnienie jest to, że można dzięki temu rozmawiać z ludźmi, którzy znają specyfikę branży. Nie jest przy tym tajemnicą, że przeciętny polityk na telekomunikacji znać się nie musi. Wielu z nich nie ma nawet pojęcia o liczbie występujących w Polsce operatorów.
Lista spraw do załatwienia
Zjazdowymi panelistami byli: Krzysztof Czuszek ze Stowarzyszenia e-Południe, Kinga Pawłowska-Nojszewska, dyrektorka ds. prawnych Krajowej Izby Komunikacji Ethernetowej, Jerzy Nowicki, wiceprezes Związku Pracodawców Mediów Elektronicznych i Telekomunikacji Mediakom, Artur Zakrzewski ze Związku Telewizji Kablowych Izba Gospodarcza, Włodzimierz Zieliński (Polska Izba Komunikacji Elektronicznej) oraz Łukasz Bazański z kancelarii prawnej ItB Legal. Poruszyli oni szereg spraw, którymi w pierwszej kolejności powinno się zająć Ministerstwo Cyfryzacji w nowym kształcie.
Kinga Pawłowska-Nojszewska (KIKE) wskazała tu temat ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa, która szczególnie zyskuje na znaczeniu w kontekście wchodzącej w przyszłym roku wżycie unijnej dyrektywy NIS 2 oraz ustawy ograniczającej dostęp do pornografii. Włodzimierz Zieliński (PIKE), Artur Zakrzewski (ZTKIG) i Krzysztof Czuszek (e-Południe) szerzej omówili temat korzystania z sieci przez serwisy streamingowe. Ich zdaniem powinno być to związane z opłatami, z których odpowiednia część trafi też do mniejszych operatorów.
– Są dyskusje o tym, że ci najwieksi mają płacić, ale też może nie u nas, tylko do węzła wprowadzającego ich treści do Europy. Dlatego my powinniśmy też rozmawiać, żeby się nie okazało, że zarabia na tym Francja czy Niemcy – zauważyła Kinga Pawłowska-Nojszewska.
Jerzy Nowicki (Mediakom) zwrócił uwagę na konieczność większej współpracy administracji państwowej z operatorami. Podkreślił, że w ostatnich latach zdarzało się, że ustawodawcy wprowadzali przepisy praktycznie z dnia na dzień, zaskakując całą branżę. Bywało i tak, że proponowane zapisy wprowadzane są w formie poprawek, bez konsultacji z organizacjami branżowymi. Okres konsultacji społecznych rozwiązań ustawowych bywał nieadekwatnie krótki, a w niektórych przypadkach pomijano wręcz ocenę skutków prawnych regulacji lub praktycznie ignorowano stanowisko organizacji branżowych. Jerzy Nowicki podkreślił także, że problemem jest bardzo drobiazgowa, zupełnie niepotrzebna nikomu sprawozdawczość.
– Ostatnio mam wrażenie że mniej budujemy, a więcej raportujemy – powiedział.
Raportowanie przysparza szczególnie dużo problemów małym operatorom, którzy zatrudniają jedynie po kilka osób (jako aktualny przykład podał tu raporty COCOM 2023). Otworzyło to także dłuższą listę żali.
Federacja izb?
Organizacje branżowe, których przedstawiciele wzięli udział w panelu zjazdowym, są od lat aktywnymi uczestnikami procesów gospodarczych i prawnych. KIKE, PIKE, ZTKIG, czy Mediakom potrafią się porozumieć, jak to miało miejsce choćby w przypadku “lex pilot”, w niektórych innych kwestiach zaś widocznie się różnią.
Prelegenci wskazali, że różnice te wykorzystywane były przez rząd do wprowadzania rozwiązań, które nie były korzystne dla przedsiębiorców.
– Na przestrzeni 30 lat, po tym jak powołaliśmy izbę do życia, regulatorzy nam nie przeszkadzali. W pewnym momencie ministerstwo, urzędy próbowali nas rozgrywać, mówili że jedni chcieli to, tamci chcieli tamto. A dzięki współpracy udało się tego uniknąć – stwerdził Artur Zakrzewski (Związek Telewizji Kablowych Izba Gospodarcza).
Wspomniano też enigmatyczny wpis ministra cyfryzacji Janusza Cieszyńskiego, który na LinkedInie wskazał, że kwoty na dofinansowanie zostały ustalone z Krajową Izbą Komunikacji Ethernetowej. Zdaniem uczestników zjazdowego panelu celem takiego działania było głównie poróżnienie organizacji między sobą.
– Wypowiedź ministra Cieszyńskiego, że uzgodnili to z KIKE to była próba podzielenia nas, środowiska. Ale ten rok oceniam bardzo dobrze i chciałem pochwalić zaangażowanie MIŚOT – zaznaczył Krzysztof Czuszek.
Efekty okazały się jednak odmienne. Włodzimierz Zieliński (PIKE) podkreślił, że takie właśnie próby rozgrywania organizacji między sobą doprowadziły do zacieśnienia ich współpracy. Wspomniał nawet o inicjatywie stworzenia “federacji”. Sprawdziło się wiec powiedzenie, że ciężkie czasy mogą nas wzmocnić.
Operatorzy liczą dziś na swoich reprezentantów. Naturalnym oczekiwaniem jest dziś ich większe zaangażowanie w stanowienie prawa. Organizacje liczą zaś na lepszą współpracę z rządem. To nie powinno być problemem – poprzeczka nie wisi wysoko.