Trwają konsultacje projektu decyzji Prezesa UKE w sprawie zmiany opłat za dostęp do słupów Tauron Dystrybucja z kwoty 4,50 zł na 1,73 zł. Bezpośrednio zainteresowana jest nią spółka Leon.
Na ostateczną decyzję Prezesa UKE trzeba poczekać do października, ale można już chyba mówić o sukcesie?
Nie do końca tak o tym myślę, z mojej perspektywy szklanka jest jednak do połowy pusta i w takim nie do końca optymistycznym tonie odnoszę się do wielu pytań które pojawiają się w związku z projektem decyzji dotyczącej obniżenia stawki na dzierżawę słupów dla naszej firmy.
Dlaczego?
Pozwolę sobie naszkicować szerszy kontekst. Dawno, dawno temu, gdy zaczynaliśmy wieszać kable na słupach energetycznych, stawka w naszym rejonie wynosiła 4.20 pln netto. Nie mało, ale ponieważ Tauron w Gliwicach jest potomkiem świetnie zorganizowanej firmy Vattenfall, nasza współpraca układała się bardzo dobrze. I w sumie nadal jest. Kierownictwo tego rejonu miało żyłkę handlową, która nakazywała monetyzację zasobów i traktowanie nas jako szansę, a nie jako problem. Niestety w pewnym momencie do gry włączył się globalny Tauron równając stawkę do 4.50 pln i robiąc to w sposób dość bezczelny. Wstrzymano realizację umów i wydawanie nowych zgód do czasu podpisania nowej umowy z wyższą stawką.
Który to był rok?
2017. Wtedy też postanowiliśmy rozpocząć walkę. W trybie dostępu do informacji publicznej uzyskałem kopię umowy na dzierżawę słupów między Tauron i Orange. I tam widniała stawka 3.60 pln netto. Powołując się na tę umowę próbowałem negocjować, bo skoro inna firma ma taniej… W odpowiedzi Tauron pomalował trawnik na zielono i wprowadził nowy cennik ze stawką 3.60 pln netto w sytuacji, gdy firma telekomunikacyjna korzysta ze słupów w liczbie przekraczającej 30 tys. Dostałem jednocześnie odpowiedź, że to nieprawda i że wszystkich traktują równo – według cennika.
Tylko daty się nie zgadzały?
Dokładnie tak. Dostosowano rzeczywistość do postawionej tezy. Poza tym zarząd w Krakowie konsekwentnie prezentował w naszej ocenie stanowisko typu nie mamy Pańskiego płaszcza i co mi Pan zrobi?. Nowy cennik zawierał zresztą zaskakującą skalę progów cenowych: do 500 słupów, od 500 do 30 tys. i… powyżej 30 tys. Dodatkowo PGE w oficjalnej ofercie miało już wówczas stawkę 2.50 pln netto, a ich progi cenowe były znacznie bardziej sensowne. Miałem więc na tacy dowody manipulacji.
I rozpoczęliście proces?
Nie. I to był błąd. Próbowaliśmy negocjować jeszcze kilka razy, a trzeba było od razu skorzystać z pomocy prawników. Bylibyśmy dobrych kilka miesięcy do przodu, a w tym przypadku wyraźnie odczuwaliśmy, że czas to pieniądz.
Negocjacje nie miały szans powodzenia?
Raz prawie udało się je zakończyć sukcesem. W odpowiedzi na jedno z naszych pism ktoś z Taurona z Wrocławia oddzwonił z informacją, że właśnie przygotowują aneks do naszej umowy i dostaniemy nowy cennik. Poczuliśmy wówczas, że trafiliśmy do rozsądnej, inteligentnej i samodzielnie myślącej osoby, która zauważyła absurdy aktualnej oferty. Tylko, że chyba później musiało to trafić do akceptacji do Krakowa i… przyszła formalna odpowiedź, że nie bo nie. Aż się boję co się stało z pracownikiem Taurona z Wrocławia, który był dla nas przychylny…
Trafiliście w końcu do odpowiedniej kancelarii?
Tak. Chciałbym przy tej okazji serdecznie podziękować prawnikom z itBlegal. Początkowe przerzucanie się pismami znów trochę trwało, ale widząc argumentację i wyliczenia Taurona co do kosztów utrzymania słupów, który nie powinien na dzierżawie zarabiać, ale jedynie pokryć swoje koszty, widać było czarno na białym, że podawane wartości mają służyć jedynie do tego aby uzasadnić stawkę z aktualnego cennika. Podejście gospodarsko-inżynierskie (z naszej strony) oraz wyczucie i znajomość tematu (itBlegal) poskutkowały mocnymi i celnymi ripostami. Taki tandem okazał się też bardzo wartościowy dla UKE jako regulatora.
Od początku walczyliście o stawkę 1,73 pln?
Nie. Właściwie walczyliśmy o wyższą, a mówiąc dokładniej o 2.50 pln. Taką miało w swojej ofercie PGE. W tym czasie jednak Krajowa Izba Komunikacji Ethernetowej (KIKE) przez tą samą kancelarię walczyła w UKE o ofertę ramową dla wszystkich zakładów energetycznych. Pojawiały się pogłoski, że stawka regulowana może wynieść około 3 pln netto za słup (mimo iż z wyliczeń wychodziło mniej) i było dla nas sporym zaskoczeniem, iż regulator przyjął w proponowanej decyzji stawkę 1.73 pln, która jest wynikiem realnych kalkulacji. Mamy przy tym nadzieję, że to nasze analizy pomogły w podjęciu takiej decyzji.
Wciąż nie rozumiem dlaczego nie chce pan mówić o sukcesie?
Nasze postępowanie toczyło się od dłuższego czasu i miało zostać zamknięte po wydaniu decyzji ogólnej. W krótkim czasie po rozpoczęciu konsultacji oferty ramowej rozpoczęły się konsultacje decyzji dla Leon, co nas oczywiście bardzo cieszy, sukces jednak będzie można odtrąbić dopiero po uprawomocnieniu się decyzji UKE. Do tego czasu istnieje ryzyko (niewielkie w naszej ocenie), że Tauron odwoła się od decyzji i czeka nas jeszcze kolejny etap sądowych atrakcji. Dlatego postanowiliśmy, że z otwieraniem szampana jeszcze trochę poczekamy.