#10YearsChallenge – Internet oszalał na punkcie porównywania teraźniejszości z rzeczywistością sprzed 10 lat. Oglądamy stare zdjęcia znajomych, zestawiamy ze sobą modowe stylizacje, plakaty reklamowe, a nawet opakowania produktów spożywczych, które gościły na sklepowych półkach w 2009 roku. Tym razem pod lupę wzięliśmy… programistów. Jak przez ostatnie 10 lat zmieniła się praca w branży IT, a konkretniej zarobki, języki, a także szkoły, w których się uczyli?
Cyfrowa luka 5 razy większa
Już 10 lat temu głośno mówiło się o powiększającej się cyfrowej luce. ,,W Polsce brakuje 10 tysięcy programistów” głosił raport IDC opublikowany w drugiej połowie 2008 roku. Wówczas, jak informowała InfoPraca.pl, wśród ofert pracy dla informatyków 30% dedykowanych było programistom. Na równie wysokim poziomie znajdowało się zapotrzebowanie na pracowników IT, specjalizujących się w rozwiązaniach telekomunikacyjnych (22%) i konsultingu.
W 2009 roku prognozowano, że deficyt programistów będzie zwiększał się z każdym rokiem, co ostatecznie znalazło odzwierciedlenie w rzeczywistości. W tym czasie cyfrowa luka powiększyła się aż 5 krotnie. Obecnie na rynku wciąż jest zapotrzebowanie na około 50 tysięcy pracowników zajmujących się IT. W 2019 roku najbardziej poszukiwani są m.in. specjaliści ds. big data oraz do spraw cyberbezpieczeństwa, architekci Internetu rzeczy czy inżynierowie wirtualnej rzeczywistości. O tych zawodach w ubiegłej dekadzie branża miała jedynie mgliste pojęcie.
Finansowe tornado
Według Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń, przeprowadzonego przez firmę Sedlak & Sedlak, zdecydowanie najlepiej opłacanymi pracownikami w branży IT pod koniec 2008 roku byli kierownicy projektów. Mediana ich zarobków wynosiła 9500 PLN brutto i była 2,5-krotnie wyższa niż zanotowana dla wszystkich pracowników w Polsce (ogółem 3800 PLN). Mediana wynagrodzeń w przypadku programistów wynosiła 5 000 PLN, zaś przeciętny tester oprogramowania mógł liczyć na pensję w wysokości 3 580 PLN.
W 2019 roku programiści zarabiają znacznie więcej. Jak wynika z raportu Sedlak & Sedlak z 2018 roku, ich średnie zarobki kształtują się na poziomie ok 8 500 PLN brutto, co jest kwotą o 3 500 PLN wyższą niż 10 lat temu. Dziś kierownik projektu może zarobić nawet 17 000 zł!
Jak programowano w 2009 roku?
Według danych TIOBE Programming Community Indeks, w 2009 roku za najpopularniejsze i najbardziej użyteczne języki programowania uznawano Javę, C, C++ a także PHP. Popularnością cieszył się także Visual Basic. Obecnie sytuacja przedstawia się nieco inaczej. Wciąż liderem jest Java, a tuż za nią języki C, jednak coraz większą popularność zyskuje Python. Język ten wykorzystywany jest w obszarach, takich jak machine learning, sztuczna inteligencja (AI), big data czy robotyka. Jest także źródłem napędzającym cyberbezpieczeństwo, czyli jedno z najważniejszych wyzwań współczesnego świata IT. Dzisiejsi programiści, częściej niż 10 lat temu, przywiązują większą wagę do zdobywania kompetencji miękkich, inaczej znanych jako ,,soft sklills”. Umiejętność pracy w zespole, kreatywność czy zdolność autoprezentacji – to przykłady cech, którym poza wiedzą teoretyczną czy biegłością w tworzeniu linijek kodu, przyglądają się headhunterzy i managerowie podczas procesu rekrutacji.
Gdzie uczyli się programiści?
Przez ostatnich 10 lat znacznie wzrosły także możliwości nauki programowania. Jeszcze całkiem niedawno, poznając programistę, mogliśmy śmiało założyć, że jest absolwentem kierunku informatycznego na politechnice czy uniwersytecie. Zdarzali się także tacy, którzy ,,na własną rękę” zdobywali wiedze w tym zakresie na podstawie podręczników czy tutoriali. Obecnie rynek daje znacznie większe możliwości. Jak grzyby po deszczu wyrastają kolejne szkoły programowania, które uczą zainteresowanych umiejętności niezbędnych do pracy w tej branży. Szczególną popularnością cieszą się tak zwane bootcampy, w krótkim czasie uczące najpotrzebniejszych języków. Można zapisać się na kurs weekendowy, dzienny (trwający najczęściej około 2 miesięcy) lub kurs online, dostępny na specjalnej platformie. Dużym powodzeniem cieszą się także szkoły IT, takie jak np. Codecool, które oferują roczny, dzienny kurs programowania. ,,W naszej szkole stawiamy nacisk zarówno na zdobywanie szerokiej wiedzy teoretycznej, ale przede wszystkim na praktykę. Rozwijamy również umiejętności miękkie, czyli tzw. ,,soft skills”. Uczymy zespołowej pracy projektowej, dzięki czemu przygotowujemy naszych studentów do realnych warunków w najbardziej prestiżowych firmach technologicznych” – komentuje Jerzy Mardaus ze szkoły programowania Codecool.
Ostatnia dekada przyniosła w naszym kraju wiele zmian, również w branży IT. Specjaliści już dziś prognozują, co stanie się za kolejne 10 lat. Badania pokazują, że boom na programistów potrwa jeszcze co najmniej do 2030 roku. Jak wówczas będzie wyglądać ich praca? Tego dowiemy się za kolejne 10 lat.
[źródło: Codecool – informacja prasowa]
#10YearsChallenge – jak zmieniła się branża IT przez ostatnie 10 lat?
przeczytaj najnowszy numer isporfessional