Nad Polską i Morzem Bałtyckim pojawiają się od tygodni zakłócenia sygnały GPS. Wojsko Polskie bada sprawę, by dotrzeć do źródła zakłóceń. MON ma za zadanie sprawdzić, czy ich źródło powiązane jest z Rosją.
Pod koniec 2023 r. zrobiło się głośno o zakłóceniach sygnału GPS nad Polską i Morzem Bałtyckim. W trakcie Świąt Bożego Narodzenia na mapie GPSJam – pokazującej zakłócenia sygnału GPS- wiele obszarów wyświetlanych było na czerwono (duże zakłócenia) i żółto (średnie zakłócenia).
W tamtym okresie obowiązywał też komunikat NOTAM dla załóg i służb kontroli ruchu lotniczego. W treści znalazła się informacja, że „dniach 25-27 grudnia br. mogą występować anomalie w GNSS (Global Navigation Satellite System)”.
Kto lub co jest odpowiedzialne za zakłócenia GPS?
Tomasz Modrzejewski, rzecznik prasowy Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PAŻP), w rozmowie z portalem cyberdefence24.pl powiedział, że komunikat NOTAM został wydany po fakcie. Był to skutek zgłoszeń od załóg samolotów, że występują problemy z systemami nawigacyjnymi. Obowiązywanie ostrzeżenia przedłużano wraz z kolejnymi zgłoszeniami problemów.
Modrzejewski przypomniał, że skutkiem inwazji Rosji na Ukrainę było także wydanie ostrzeżenia, które dotyczy możliwych problemów z systemem GPS w Polsce i regionie. Wojna prowadzona tuż za nasza granicą to ryzyko tego typu działań.
Jednak chociaż grudzień dawno za nami, to zakłócenia GPS nie ustają. Także w styczniu pojawiają się okresy silnych zakłóceń obejmujących kraj i morze. Podobna sytuacja dotyczy też Szwecji i Niemiec.
Ministerstwo Obrony Narodowej deklaruje, że takie zakłócenia dotyczące części naziemnego systemu GPS nie są zagrożeniem dla samolotów wojskowych i cywilnych na wysokościach przelotowych. Maszyny mają alternatywne rozwiązania i przeszkolone z wykorzystywania ich załogi. Jednocześnie MON deklaruje, że wszelkie doniesienia o zakłóceniach GPS w Polsce i jej pobliżu będą „za każdym razem poddawane są głębokiej analizie przez odpowiednie komórki funkcyjne” Wojska Polskiego.
Źródło: cyberdefence24.pl