Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wzywa nadawców do przestrzegania regulacji „must carry, must offer”. Wielu nadal nie spełnia warunków tych regulacji. Największe problemy istnieją w streamingu.
„Must carry, must offer” ma zapewnić dostęp do podstawowych stacji naziemnych za pośrednictwem kablówki, telewizji satelitarnej czy serwisu streamingowego. TVP1, TVP2, TVP3, TVN, Polsat, TV4 i TV Puls mają być dostępne za pośrednictwem ich wszystkich. W dodatku nie mogą być pobierane za nie opłaty.
Przestrzeganie tych regulacji nie jest problemem dla sieci kablowych i platform cyfrowych. Niestety nie wywiązują z nich się serwisy stremingowe.
W Playerze nie ma kanałów TVP, Polsatu i Pulsa. W Polsat Box Go nie ma stacji TVP, TVN i Pulsa, chociaż Maciej Stec, wiceprezes Cyfrowego Polsatu zapowiadał kanały TVP i TVN w serwisie iPla. Ale po zmianie nazwy jakby deklaracja straciła ważność. W Canal+ nie ma kanałów konkurencji z wyjątkiem TVP3.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji regularnie przypomina, że od zasady „must carry, must offer” nie ma odstępstw
– W ocenie KRRiT celem ww. regulacji, w zakresie must carry i must offer, jest powszechny i niepodlegający ograniczeniom społeczny interes w dostępie do programów telewizyjnych wskazanych przez ustawodawcę w art. 43 ust. 1. Dlatego też programy te mają, bez utrudnień związanych z dostosowaniem technicznym, docierać do wszystkich odbiorców – można przeczytać w stanowisku rady.
Jednocześnie w art. 43 ust. 2 u.r.t. znajduje się zapis, że nadawca rozpowszechniający program nie może odmówić operatorowi program rozpowszechniającemu zgody na rozprowadzanie tego programu. Nie może też zgody uzależniać od opłaty także licencyjnej.
Takie wymuszanie opłat za udostępnianie programów może naruszać ustawę o radiofonii i telewizji.
– Warunkowanie zawarcia umowy na rozprowadzanie programu od uzyskania wynagrodzenia z tytułu udzielenia zgody na korzystanie z praw związanych z przynależnymi do nadawcy utworami oraz artystycznymi wykonaniami zawartymi w rozprowadzanym programie, prowadziłoby do obejścia przez nadawców art. 43 ust. 2 – czytamy w stanowisku KRRiT.
Chociaż KRRiT chce udostępniania programów bez warunków, to np. TVP oczekuje udostępniania na zasadach opracowanych przez nadawcę. Miałoby to gwarantować ograniczenia terytorialne i praw autorskich.
KRRiT nie uznaje, że takie obostrzenie jest konieczne, a nawet mogłoby zaprzeczać istniejącym przepisom.
– W opinii KRRiT dostarczanie sygnału bezpośrednio do abonentów z wykorzystaniem systemu dystrybucyjnego oraz infrastruktury dystrybucyjnej („CDN”) nadawcy programu lub podmiotu trzeciego wskazanego przez nadawcę nie może zostać uznane za rozprowadzanie programu (w rozumieniu art. 4 pkt 8 u.r.t.) przez operatora.(…) W ocenie KRRiT w omawianej sytuacji program byłby dostarczany przez nadawcę bezpośrednio do abonentów operatora, zatem program byłby udostępniany bezpośrednio abonentom, a nie operatorowi, zaś operator nie rozprowadzałby programu, do czego jest zobowiązany przepisami u.r.t., w tym art. 43 ust. 1 u.r.t. – tak opisuje ewentualność Rada.
Na razie kwestie związane z regułą „must carry, must offer” są wezwaniami i przypomnieniami KRRiT o obowiązujących przepisach. Rada nie informuje czy i jakie ewentualnie konsekwencje będzie wyciągała wobec nadawców i operatorów, którzy się im nie podporządkują.
Źródło: wirtualnemedia.pl