Rada Ministrów przyjęła kierunkowo projekt ustawy związanej z blokowaniem niewłaściwych treści w internecie. Temat ten szeroko komentowany był przez operatorów telekomunikacyjnych. To na nich spoczywała odpowiedzialność za stworzenie mechanizmów blokowania tych treści i wdrażania ich użytkownikom sieci. Wygląda na to, że przynajmniej część odpowiedzialności będzie jednak spoczywać na samych użytkownikach – głównie rodzicach, którzy mają być odpowiedzialni za blokowanie dostępu swoim dzieciom.
Rada Ministrów przyjęła kierunkowo projekt ustawy mówiący o tym, że to rodzice będą uruchamiać blokadę dla treści pornograficznych w sieci. Oznacza to, że operatorzy telekomunikacyjni nie będą musieli samodzielnie podejmować tej decyzji i narzucać takich blokad odgórnie.
– Mówimy o realnym problemie młodych ludzi, a także o zagrożeniach, jakie są konsekwencją tego zjawiska. Naszym obowiązkiem jest wsparcie rodziców w rozwiązaniu tego problemu, a więc udostępnienie skutecznego i prostego narzędzia, które będzie do ich dyspozycji – stwierdził Janusz Cieszyński, Minister Cyfryzacji.
Raport NASK „Nastolatki wobec pornografii cyfrowej” mówi o tym, że dzieci mają w internecie zbyt łatwy dostęp do treści pornograficznych. W dodatku dla 76,2 proc. starszych i 66,9 proc. młodszych to smartfon jest głównym źródłem kontaktu z nimi.
Rodzice będą decydować, ale to operatorzy będą odpowiedzialni za stronę techniczną blokady
– Operatorzy będą mieli obowiązek udostępnić prosty w obsłudze filtr, który pozwoli na zablokowanie takich treści, natomiast ustawa ma to rozwiązanie upowszechnić i zagwarantować bezpłatny dostęp do niego – wyjaśnia Janusz Cieszyński.
Nadal to operatorzy telekomunikacyjni będą odpowiedzialni nie tylko za przygotowanie odpowiednich mechanizmów blokujących, ale też o poinformowaniu użytkowników o dostępności takiego rozwiązania. Ma ono być bezpłatne, a informacja o nim ma być dostępna jeszcze przed podpisaniem umowy na świadczenie usług telekomunikacyjnych.
– O tym, jak to narzędzie będzie wyglądało i jakie rozwiązania techniczne zostaną wykorzystane, zdecydują sami dostawcy. Wymagamy jednak, by skorzystanie z usługi było proste, możliwe do włączenia w każdym momencie trwania umowy i wymagające minimalnej aktywności ze strony abonenta – mówi minister Cieszyński.
Nie będzie jednak obowiązku odgórnego blokowania jakichkolwiek treści – w tym pornograficznych, czym rząd chce uniknąć posądzenia o wprowadzanie cenzury na internet. Dopóki abonent nie wyrazi woli skorzystania z rozwiązania blokującego, operator telekomunikacyjny nie będzie ograniczał mu dostępu do żadnych treści.
Po włączeniu usługi jej wyłączenie będzie wymagało potwierdzenia tożsamości abonenta. Ma to zapobiegać sytuacji, w której dziecko bez wiedzy rodzica chciałoby obejść blokadę.
Operatorzy telekomunikacyjni będą dodatkowo zobowiązani do przekazywania raz w roku raportu o podjętych działaniach związanych ze świadczeniem usługi ograniczającej dostęp do treści pornograficznych, a także o działaniach podejmowanych w celu promowania tej usługi. Raport taki ma nie zawierać danych wrażliwych, nie będzie identyfikował osób korzystających z usługi. Zawierać ma zbiorcze dane dotyczące liczby osób, która korzysta z mechanizmu blokowania niepożądanych treści.
Źródło: gov.pl