Administracja Joe Bidena przygotowuje się do wydania specjalnego rozporządzenia ograniczającego używania oprogramowania szpiegującego przez agencje federalne. Uznano, że wiele oprogramowani tego typu stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Należy zatem bacznie przyglądać się temu, w jaki sposób i przez kogo są wykorzystywane.
List Departamentu Stanu i Departamentu Handlu wskazuje, że w planowanym rozporządzeniu znajdzie się zakaz dotyczący operacyjnego wykorzystania komercyjnego oprogramowania szpiegującego. Dzieje się tak, gdyż uznano, że może ono stanowić zagrożenie dla kontrwywiadu lub bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych, bądź też ryzyko niewłaściwego użycia.
Nie wyjaśniono jednak, czym jest to niewłaściwe użycie. Nie doprecyzowano również jak rozumiane jest zagrożenie bezpieczeństwa wobec państwa. Informujący o sprawie serwis CyberScoop uznaje, że ma to stanowić furtkę dla amerykańskiego rządu, by mimo tych zapisów nadal wykorzystywać oprogramowanie szpiegujące w sytuacjach, gdy jest mu to na rękę.
Prowadzenie prac nad rozporządzeniem jest wynikiem obaw dotyczących wykorzystywania komercyjnego oprogramowania szpiegującego. Obawy te wyraziła ponadpartyjna grupa 13 członków Stałej Specjalnej Komisji ds. Wywiadu Izby Reprezentantów.
Na początku 2022 r. FBI uzyskało licencję Pegasusa. Chociaż jednocześnie dyrektor Federalnego Biura Śledczego Christopher Wray Kongresowi mówił, że nie zrobiono tego w celu szpiegowania kogokolwiek. Chciano jedynie zapoznać się z mechanizmem działania oprogramowania.
Takie wyjaśnienia wydają się grubymi nićmi szyte. „New York Times” uznaje, że agencja bliska jest wdrożenia narzędzia. Świadczy o tym chociażby opracowanie wytycznych dla prokuratorów federalnych, która mówią o sposobach korzystania z takiego oprogramowania.
Źródło: cyberdefence24.pl
Czytaj także: