Algorytmy AI stają się naszymi nieocenionymi pomocnikami. ChatGPT, generatywna sztuczna inteligencja stworzona przez OpenAI, zyskał popularność dzięki zdolności błyskawicznego generowania tekstów, tworzenia tłumaczeń, a nawet pomocy w tworzeniu całych procesów biznesowych. To wszechstronne narzędzie jest tym, o czym marzyło wielu z pracowników i pracodawców. Sztuczna inteligencja nie jest jednak wolna od wyzwań, zwłaszcza tych związanych z RODO.
Przyjrzymy się następującej sytuacji: musimy napisać oficjalne pismo, a terminy gonią. ChatGPT może przyspieszyć ten proces, generując propozycje tekstu na podstawie naszych wytycznych. Jeśli potrzebujemy, to możemy poprosić nawet o kilka wersji. Tu czai się jednak pułapka. Trzeba pamiętać o RODO!
Wszystkie dane osobowe, które podajemy AI, są chronione. Na nas ciąży zatem obowiązek dbania o poprawne ich przechowywanie oraz przetwarzanie. Niezmiernie ważne jest to, że zanim przekażemy do ChatGPT naszego prompta (fragment tekstu, który służy jako polecenie dla systemu AI), zastanówmy się dwa razy, czy nie zawiera on danych poufnych.
ChatGPT radzi sobie również z tłumaczeniami, umożliwiając szybką konwersję tekstu na różne języki. To nieocenione narzędzie w świecie, który jest globalną wioską, a bariery językowe mogą być poważną przeszkodą w komunikacji. Niemniej jednak jakość tłumaczenia może różnić się w zależności od języka i kontekstu, co wymaga od użytkowników ostrożności i ewentualnej weryfikacji. Zresztą weryfikację treści otrzymanej od AI zalecam za każdym razem. Przeprowadziłem już dziesiątki testów, a prawie zawsze znajduję coś do poprawy lub fakty, które nie do końca odpowiadają rzeczywistości. Szczytem niechlujstwa był tekst, w którym ChatGPT bezczelnie próbował wmówić mi, że jezioro Michigan znajduje się w Europie.
Co zatem z cyfryzacją dokumentów? Przecież tu nie powinno pochodzić do pomyłek, prawda? Przekształcając zeskanowane teksty do edytowalnych formatów również mogą zdarzyć się przekłamania. Jednakże tu zalety przewyższają wady. Dzięki zdolnościom przetwarzania języka naturalnego, AI może pomóc w transkrypcji audio na tekst, co jest szczególnie przydatne, gdy nagrania spotkań czy rozmów chcemy przerzucić do pliku tekstowego.
Jest jednak jeszcze jedna ważna kwestia, którą należy poruszyć. W miarę jak wdrażamy nowe technologie, takie jak sztuczna inteligencja, do naszego życia zawodowego i osobistego, musimy równie intensywnie inwestować w ochronę danych i infrastruktury, które je wspierają. Zaniedbanie tego aspektu może prowadzić do katastrofalnych skutków, od utraty ważnych danych po szkody finansowe i reputacyjne. Bez tego cały ten postęp może okazać się sposobem na łatwy zarobek dla cyberprzestępców.
Bezpieczeństwo danych, zarówno naszych osobistych, jak i tych, które przetwarzają algorytmy AI, jest podstawą zaufania do nowych technologii. Inwestycje w zabezpieczenia, edukacja użytkowników oraz transparentne i zgodne z prawem zarządzanie danymi to filary, na których powinno opierać się wykorzystanie sztucznej inteligencji w codziennym życiu.
W cyfrowej epoce, w której dane są równie cenne jak złoto, ignorowanie zagrożeń związanych z cyberbezpieczeństwem jest jak żeglowanie na pełnym morzu bez kompasu. Odpowiednie zabezpieczenia nie tylko chronią nas przed cyberatakami, ale również budują zaufanie między technologią a jej użytkownikami. Przykład ChataGPT pokazuje, jak bardzo zaawansowane narzędzia mogą wspierać ludzi w pracy i życiu codziennym, jednak bez odpowiedniej troski o aspekty prawne i bezpieczeństwo, ryzykujemy utratę więcej niż tylko danych.
Pamiętajmy, że to nie tylko technologia, ale i odpowiedzialność za nią definiuje przyszłość. Zadbajmy więc o to, by postęp technologiczny szedł w parze z rozwijaniem świadomości i systemów ochrony, które zapewnią, że korzystanie z innowacji będzie bezpieczne i efektywne dla wszystkich.