Włosi sprzedają swoją „strategiczną infrastrukturę” amerykańskiemu funduszowi inwestycyjnego KKR. Transakcja opiewa na prawie 20 mld dolarów. Wszystko nadzorują krajowe władze, a o sprawie donosi Reuters.
Jeden z dwóch największych operatorów telekomunikacyjnych we Włoszech – Telecom Italia sprzedał udziały w swojej sieci stacjonarnej amerykańskiemu funduszowi inwestycyjnego KKR. Transakcja będzie miała wartość od 19 do 22 mld euro, co jest zależne od spełnienia kryteriów wskazanych w umowie. Wyższa kwota pojawi się w sytuacji, gdy doliczy się długi spółki zaciągnięte na poczet rozwoju infrastruktury.
Sprzedaż związana jest z problemami finansowymi, z jakimi mierzy się Telecom Italia. Firma kiedyś była monopolistą, ale te czasy ma dawno za sobą. Środki ze sprzedaży pozwolą pokryć część długów, które wynoszą około 14 mld euro, a także pozwolą firmie inwestować, co ma być bodźcem do rozwoju.
Włoski rząd nie chce całkiem stracić kontroli nad „strategiczną infrastrukturą”
To pierwsza tak duża sprzedaż w europejskim państwie dotycząca sieci stacjonarnej. Reuters informując o sprawie dodaje, że nad transakcją czuwają krajowe władze. Z uwagi na sprzedaż „strategicznej infrastruktury” zagwarantowały sobie udział w przedsięwzięciu, by móc kontrolować sektor. Administracja rządowa premier Giorgii Meloni zapewniła skarbowi państwa ok. 20 proc. udziałów w “strategicznej infrastrukturze” jaką jest sieć stacjonarna, której dotyczy transakcja. Na ten cel przeznaczono ok. 2,2 mld euro.
Zmiany na włoskim rynku telekomunikacyjnym
Reuters podaje, że sprzedaż sieci telefonii stacjonarnej przez Telecom Italia może oznaczać przygotowania do połączenia z firmą z sektora Open Fibre. To dostawca internetu światłowodowego wspierany finansowo przez włoski rząd. Połączenie firm pozwoliłoby stworzyć jedną sieć telekomunikacyjną pozwalającą na cyfrowy rozwój Włoch.
Finalizacja transakcji sprzedaży sieci ma nastąpić do połowy 2024 roku. Prawdopodobnie będzie wiążąc się to z redukcja zatrudnienia w Telecom Italia. Zwolnienia mogą dotyczyć nawet 40 tys. osób w całym kraju.
Źródło: biznes.interia.pl
