Jeden z mieszkańców podpoznańskich Kamionek skierował do Rady Miasta Lublin petycję w sprawie 5G. Autor petycji oczekuje, że Rada Miasta zaapeluje do polskich władz o rozpoczęcie prac nad przepisami, które wprowadzą obowiązek bieżącego badania wpływu technologii 5G na zdrowie mieszkańców. Radni mają obowiązek ustosunkować się do wniesionego pisma.
Twórca pisma jest zdania, iż technologia 5G nigdy nie była testowana na masową skalę, a „rząd i lobbyści wpadli w amok i już uruchamiają technologię 5G w wielu polskich miastach”. Używa też zwrotu o prowadzonym „eksperymencie na ludziach”. Chciałby, by skierować do przedstawicieli rządu i urzędników apel o ochronę obywateli przed elektroskażeniami.
Urząd Komunikacji Elektronicznej, powołując się na Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem (część Światowej Organizacji Zdrowia), odnosi się do kwestii bezpieczeństwa 5G: „Ryzyko wystąpienia rakotwórczych skutków zalecanego poziomu pola elektromagnetycznego nie jest większe, niż podczas jedzenia marynowanych warzyw, a jest mniejsze niż w przypadku np. spożywania czerwonego mięsa, pracy na nocną zmianę lub picia gorącej kawy”.
Sprawą zajmie się Komisja ds. Skarg, Wniosków i Petycji, która później przedstawi Radzie Miasta Lublin zasadność obaw. Późnej o losach petycji zadecydują radni będą w głosowaniu.
Źródło: dziennikwschodni.pl