Chiny chcą konkurować z USA nawet w kosmosie, a dokładnie z Elonem Muskiem i jego projektem Starlink.
Chińska firma GW złożyła wniosek do Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego o alokację pasm dla dwóch planowanych sieci satelitarnych: GW-A59 i GW-2. Ma w planach wysłanie łącznie 12 992 satelitów.
Już trzy megakonstelacje telekomunikacyjne budują chińskie firmy. Sieć Hongyun ma się składać z 864 satelitów, które będą wspomagać łączność w słabo połączonych miejscach na terenie Chin. Natomiast sieć Hongyan, która będzie złożona z 320 satelitów ma zapewniać łączność statkom i samolotom. Oba systemy są rozwijane przez państwowe przedsiębiorstwa.
GW ma jednak większe ambicje i pragnie być pierwszym chińskim przedsiębiorstwem, który będzie bezpośrednią konkurencją dla SpaceX i planuje stworzenie globalnej sieci. Z dokumentów złożonych do ITU można się dowiedzieć, że część GW-A59 konstelacji ma składać się z 6080 satelitów na wysokościach 508-600 km. Niewielka część z tych satelitów (480) zajmie pozycję polarną (inklinacja orbity 85 stopni). Pozostałe zostaną rozłożone na orbitach o inklinacjach 50 i 55 stopni. Druga część sieci, czyli 6912 satelitów GW-2 ma być umieszczonych na wyższych orbitach o wysokości 1145 km i inklinacjach 30, 40, 50 i 60 stopni.
Choć chińska firma chce konkurować ze SpaceX i eksperci podejrzewają jej globalne zakusy, to początkowo zapewne będzie skupiać się na podbiciu rynków azjatyckich i państw uczestniczących w projektach inwestycyjnych Cyfrowego Jedwabnego Szlaku. A to może znaczyć, że klienci będą poszukiwani na Bliskim Wschodzie, Azji Środkowej, wschodniej Europie i Afryce.
Źródło: urania.edu.pl