Na Białorusi od niedzielnego poranka ograniczono dostęp do sieci. Europejscy społecznicy donoszą, że internet może zostać wyłączony na Białorusi kompletnie.
Telewizja Belsat jako pierwsza poinformowała o problemach z ograniczeniem internetu. Zaczęło się od nałożenia blokady IP na serwis Zubr.in, który pełni rolę autonomicznego monitora elekcji. Równolegle pojawiły się problemy z przesyłaniem plików poprzez komunikator Telegram bez proxy, a popularne serwisy takie jak Google czy Facebook widocznie zwolniły. Podobnie zresztą jak usługi typu VPN.
Aktywista, dyrektor wykonawczy organizacji Internet Protection Society, Michaił Klimarau, przyznał, że całkowitej blokady sieci na Białorusi nie da się wykluczyć.
Ograniczone zostały również połączenia szerokopasmowe świadczone przez krajowego operatora, firmę Beltelecom. Społecznicy wieszczą, że ziszczy się scenariusz Klimaraua – całkowita blokada internetu.
Źródło: dobreprogramy.pl