TECHNOLOGIA · CYBERBEZPIECZEŃSTWO · BIZNES

Na serio zasuwamy

Rozmowa z Krzysztofem Czuszkiem, prezesem zarządu MiŚOT SA.

Stało się. W drugiej połowie 2023 roku MiŚOT SA będzie miała kilkuset akcjonariuszy. Co się zmieni w funkcjonowaniu grupy i spółki?

Krzysztof Czuszek: Operatorzy, którzy zostaną właścicielami akcji MiŚOT SA, uzyskają formalne narzędzie wpływania na spółkę i grupę kapitałową, na czele której ona stoi. Do tej pory zawsze z uwagą słuchaliśmy opinii małych i średnich operatorów telekomunikacyjnych, ceniliśmy sobie ich uwagi, czasem bardzo ostro i jednoznacznie przekazywane, ale to wynikało z potrzeby realizacji celów statutowych Stowarzyszenia e-Południe, które działa od kilkunastu lat na rzecz tego środowiska. Z upływem czasu doszliśmy do wniosku, że stowarzyszenie nie jest bezpieczną formułą dla holdera grupy z coraz większą liczbą spółek. Nie daje też możliwości udziału kapitałowego w tym biznesie. Kilka lat temu obiecaliśmy, że akcjonariuszami MiŚOT SA zostaną klienci jej spółek i projektów, w tym przede wszystkim EPIX, i obietnicę tę właśnie realizujemy.

Czyli będzie bardziej czytelnie?

KCz: Zdecydowanie tak, choć na pewno nie łatwiej, zwłaszcza dla zarządu i rady nadzorczej. Z jeszcze większą uwagą będziemy musieli słuchać MiŚOT-ów i realizować cele, które zawarliśmy w dokumentach strategicznych i wyznaczonych przez Zgromadzenie Akcjonariuszy.

Gdzie operator znajdzie założenia strategii Grupy MiŚOT?

KCz: W dokumencie informacyjnym, który pojawi się przed rozpoczęciem zapisów na akcje spółki. Choć nie ma tam żadnych zaskakujących zapisów, które pokazywałyby kierunki, o których nie mówiliśmy wcześniej operatorom i rynkowi. Staramy się być konsekwentni i reagować na potrzeby MiŚOT-ów.

Dlaczego warto zostać akcjonariuszem spółki?

KCz: Warto zarabiać na akcjach spółki stojącej na czele grupy kapitałowej, z której usług  się korzysta. Wiadomo, że lepiej zostawiać pieniądze w biznesie, którego jest się współwłaścicielem i ma się wpływ na jego rozwój. Posiadanie akcji da jeszcze większą wiedzę na temat rozwoju Grupy MiŚOT i prawo współdecydowania o jej przyszłości, o ludziach, którzy nią zarządzają. Tego środowisko oczekuje, choć zdaję sobie sprawę, że było kilka nieudanych prób realizacji tej idei.  

Na ostatnim Zjeździe MiŚOT sporo czasu poświęcono tematyce konsolidacji operatorów. Dlaczego to jest ważne?

KCz: To ostatni dzwonek na połączenie się na mądrych zasadach. Duzi operatorzy coraz gwałtowniej penetrują rynek i wykupują kolejnych MiŚOT-ów. Często dzieje się to pod różnymi sprytnie wymyślonymi szyldami. My zachęcamy do łączenia się MiŚOT-ów, bo tylko tak możemy podnieść wartość naszych firm. W tym wypadku 2 + 2 daje więcej niż 4, bo otrzymujemy premię konsolidacyjną. Firma łącząca siły operatorów jest mocniejsza technicznie, inwestycyjnie, radykalnie poprawia obsługę klienta, marketing. Zachęcam do zainteresowania się szkoleniami MiŚOT Akademii poświęconymi konsolidacji. Nawet jeśli ktoś jest nieprzekonany, może posłuchać, zobaczyć, co inne MiŚOT-y sądzą na ten temat. Na pewno decyzja o konsolidacji musi być w każdej firmie przemyślana, bo oddaje się kawałek władzy, ale w zamian otrzymuje się  rozwój i wzrost wartości połączonych sił.

Grupa MiŚOT poinformowała o uruchomieniu nowych projektów: telefonu i telewizji. Kiedy przedsięwzięcia ruszą pełną parą i czym będą różnić się od innych oferowanych na rynku?

KCz: Intensywnie pracujemy, aby produkty, w pełni gotowe i sprzedawalne, były dostępne w tym roku. Zresztą to nie jedyne nasze produkty, które pojawią się jeszcze w 2023 roku. Obecnie trwają testy z udziałem operatorów, można się na nie zapisać logując się w Sklepie MiŚOT. Każdy dzień przynosi postęp, na serio, zasuwamy, choć nie informujemy o każdym kroku. Wiem, że rynek oczekuje szybkich efektów i postaramy się go nie zawieść.

Obciążenia dla operatorów rosną dynamicznie: sprawozdawczość, raporty, kontrole stają się powszechne. Czy operatorzy mają dziś siłę przebicia, aby mówić o swoich problemach administracji i ustawodawcy?

KCz: Zależy mi, podobnie jak wielu operatorom, na silnej reprezentacji środowiska. Powinniśmy zrobić wszystko, aby nasz głos był słyszany w rządzie i parlamencie. Ze strony Grupy MiŚOT, a przede wszystkim Stowarzyszenia e-Południe, które ją stworzyło, deklarujemy wsparcie dla wszystkich mądrych inicjatyw, które służą środowisku małych i średnich operatorów telekomunikacyjnych. Tu – może zaskoczę – też powinniśmy pomyśleć o konsolidacji i połączeniu wielu głosów w jeden chór, który upomni się o nasze prawa, a przede wszystkim będzie pamiętał o interesie klientów. Dla dobra środowiska czasem warto zapomnieć o sporach z przeszłości.  

Dziękuję za rozmowę.

~~~

Dyskusję na powyższy temat możecie prowadzić na ISP Forum tutaj.

Paweł Gniadek
Paweł Gniadek
Doświadczony ekspert w obszarze komunikacji, z ponad 25-letnim stażem, ma w dorobku pracę w mediach, agencjach public relations, jak również spółkach, także dużych - giełdowych. Wraz ze współpracownikami tworzył efektywne struktury komunikacyjne i promocyjne, przygotował i nadzorował w obszarze komunikacji i promocji wiele skutecznych projektów (np. IPO, duże przejęcia, sprzedaż, konsolidacja) i kampanii, nadzorował i prowadził ambitne i bardzo efektywne projekty sponsoringowe, opracował regulacje z obszaru promocji – strategie public relations, strategie marki, strategie CSR, zasady sponsoringu, zasady promocji – a przede wszystkim skutecznie je wdrażał. W dorobku ma (wraz z zespołami) liczne nagrody i wyróżnienia, w tym m.in. wiele nagród za najlepszy raport roczny, a także przyznawane przez Gazetę Giełdy „Parkiet” dwie pierwsze nagrody za najlepsze relacje inwestorskie w latach 2014 i 2015. W 2012 roku otrzymał tytuł „Człowiek PR-u 2012” przyznawany przez branżowy miesięcznik Brief.

przeczytaj najnowszy numer isporfessional

Najnowsze