Mali i średni operatorzy telekomunikacyjni w Polsce mają ważną cechę: są lokalni. Co to oznacza? Dla klientów to znak, iż za firmą nie stoją korporacyjne zasady i denerwujące procesy. Dla operatorów natomiast to sposób na pochwalenie się jakością i doświadczeniem w branży.
Zasoby sieci bogate są w informacje o sposobie prowadzenia przedsiębiorstwa w sposób bliski dla konsumenta. Dowiemy się, że ten slogan działa niczym magnes na klientów, którzy marzą o podmiotowym traktowaniu i partnerskiej relacji. Firma lokalna to firma, która ma tradycję. Pokazują to doświadczenia operatorów telekomunikacyjnych w Polsce. Potrafią oni się jednoczyć i walczyć z niesprawiedliwymi zapisami w prawie. Polscy operatorzy – najczęściej prowadzący firmy od dekad i dostarczający dostęp do internetu od początków jego komercyjnego zastosowania – pokazują niezwykłą umiejętność adaptacyjną. I mają własną tożsamość.
Rynek konkurencji bywa okrutny. Korporacje mogą atakować klientów za pomocą nielimitowanych wydatków na reklamę. Stąd mali i średni operatorzy postanowili przenieść „bitwę” o klienta na bardziej znajome pole. Oferty skierowane na konkretny rynek będa bardziej dopasowane do potrzeb klienta.
W przypadku produktów sklepowych sprawa jest prostsza. Klienci zwracają uwagę na opakowanie (36 proc.), dane producenta (12 proc.) i opinię znajomych (4 proc.). Wskazano, że znaczenie ma też jakość, patriotyzm, ekologia i niska cena. Aż 62 proc. ankietowanych stwierdziło, iż chętniej sięga po takie produkty. Jak przenieść te zależności do branży telekomunikacyjnej?
Firma telekomunikacyjna ciesząca się uznaniem klientów posiada w społeczności świetną opinię. Usługobiorcy również zdecydowanie częściej polecają między sobą jej usługi. To wspaniały przykład organicznego marketingu szeptanego, który samodzielnie napędza popyt. Zadbanie o potrzeby użytkowników sieci, a także uchronienie ich od niedozwolonych klauzul umownych i traktowanie fair niezależnie od długości trwania umowy, pomoże uzyskać oddanych klientów, którzy pozostaną z marką na dłużej. Badania dowodzą, że konsumenci we wspomnianym przypadku rzadziej szukają alternatywnych dostawców.
Od kilku lat na znaczeniu zyskuje też troska o zrównoważony rozwój i społeczną odpowiedzialność biznesu. To kwestie, którymi łatwiej zarządza się w lokalnych wspólnotach. Stowarzyszenie e-Południe tworząc Grupę MiŚOT SA, czyli spółkę małych i średnich operatorów telekomunikacyjnych, manifestuje wizję biznesu szerokiemu gronu odbiorców. MiŚOT akcentują atuty i znajdują miejsce na rynku.
Zmienia się również Fundacja Lokalni. Jesienią stanie się organizacją pożytku publicznego, aby w jeszcze szerszym zakresie działać na rzecz małych i średnich operatorów telekomunikacyjnych.
Przez pandemię opustoszały biura, a niektóre duże firmy przeniosły się do krajów ościennych. Czy nadchodzi zły czas dla korporacji? Cóż, niekoniecznie. Lepiej powiedzieć, że nadchodzi dobry czas dla przedsiębiorców zaznaczających lokalność biznesu.
Zobacz też: