Cyberprzestępcy zaatakowali serwery Apple. W ten sposób uzyskali dostęp do trzech wewnętrznych narzędzi technologicznego giganta.
Gigant jakim jest Apple padł ofiarą ataku hakerskiego. Pokazuje to, że nikt nie jest całkiem bezpieczny i nawet najwięksi mają problemy z cyberbezpieczeństwem. Za atakiem stoi osoba lub grupa osób, które ukrywają się pod pseudonimem “IntelBroker”.
Wcześniej ten sam sprawca włamał się do wielu amerykańskich agencji federalnych i Europolu, a także infiltrował sieć międzynarodowego lotniska w Los Angeles.
Czy użytkownicy Apple są bezpieczni?
Na BreachForum pojawił się wpis, zgodnie z którym w ręce hakerów dostały się trzy narzędzia wykorzystywane przez Apple. Są to:
– kod źródłowy AppleConnect-SSO,
– Apple-HWE-Confluence-Advanced,
– AppleMacroPlugin.
Rozwiązania służą do autoryzacji i wymiany informacji i wykorzystywane są na potrzeby wewnętrzne.
Apple w sprawie nie zabrało głosu, ale biorąc pod uwagę wcześniejsze dokonania IntelBrokera nie ma wielkich wątpliwości, ze atak na firmę jest faktem. W darknecie można też zakupić wykradzione informacje.
Biorąc po uwagę zakres wykradzionych danych, atak hakerski nie zagraża użytkownikom Apple. Jednak nie wpływa pozytywnie na wizerunek firmy, która szczyci się swoimi zabezpieczeniami i dbaniem o prywatność danych klientów.
Źródło: telepolis.pl