Wiemy już, kto jest MiŚOT-em! Prawie 250 operatorów w sierpniu i wrześniu wzięło udział w internetowych konsultacjach definicji MiŚOT (mały i średni operator telekomunikacyjny).
– Z uwagą przyjęliśmy wszystkie opinie i sugestie, każdy głos był ważny – mówi Adam Kossowski, prezes Stowarzyszenia e-Południe i MiŚOT SA. – Po skrupulatnej analizie publikujemy skonsultowaną ze środowiskiem definicję. Podmioty, które spełniają wszystkie kryteria, mogą liczyć na jeszcze mocniejsze biznesowe wsparcie ze strony Grupy MiŚOT, jej spółek i projektów. Wszak działamy wspólnie dla dobra operatorów.
W małych miejscowościach i na terenach wiejskich mali i średni operatorzy nadal dostarczają usługi internetowe do większości gospodarstw domowych – informował w tym roku Urząd Komunikacji Elektronicznej. W miejscowościach mających do 100 tys. mieszkańców przedsiębiorcy z sektora mikro, małych i średnich przedsiębiorstw obejmują zasięgiem ponad 55 proc. gospodarstw domowych. Najwyższe odsetki pokrycia można zaobserwować na południu Polski. Zdecydowanym rekordzistą jest województwo śląskie, gdzie prawie 100 proc. gospodarstw domowych w miejscowościach do 100 tys. mieszkańców znajduje się w zasięgu internetu stacjonarnego MiŚOT-ów.
Kto jednak jest MiŚOT-em, czyli małym i średnim operatorem telekomunikacyjnym? Kilka tygodni temu Grupa MiŚOT zaprosiła operatorów do wypełnienia ankiety na ten temat. Konsultacji poddano siedem kryteriów. Między 5 sierpnia a 9 września aż 247 przedstawicieli firm wypełniło ankietę. Okazało się, że aż 96 proc. oświadczyło, że ich podmioty spełniają wszystkie zaproponowane kryteria (co również dobrze świadczy o znajomości środowiska przez przygotowujących ankietę). Zaledwie 4 proc. miało problem przynajmniej z jednym kryterium.
Przekazane opinie pozwoliły na ponowna analizę wszystkich składników definicji. Ostatecznie uznaliśmy, że MiŚOT-em jest firma, która spełnia wszystkie siedem kryteriów.
MiŚOT:
- Jest zarejestrowany w Rejestrze Przedsiębiorców Telekomunikacyjnych (RPT).
- Wszyscy bezpośredni lub pośredni właściciele to osoby fizyczne lub mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa.
- Firma w 100% należy do rezydentów podatkowych zarejestrowanych w Polsce.
- Jest mikro, małym lub średnim przedsiębiorcą (ma nie więcej niż 250 pracowników, jego obrót roczny nie przekracza równowartości 50 mln euro) zarejestrowanym w Polsce.
- Ma nie więcej niż 50 tys. klientów i poniżej 25 mln zł rocznych przychodów z usług telekomunikacyjnych.
- Obsługuje klientów detalicznych, świadcząc usługi w ramach sieci dystrybucyjnej oraz ostatniej mili z wykorzystaniem sieci własnej lub innych MiŚOT-ów w co najmniej 60 proc.
- Czuje się MiŚOT-em.
Zarządy Stowarzyszenia e-Południe i założonej przez nie MiŚOT SA deklarują okresową analizę kryteriów i ich weryfikację, a także rzadkie i podejmowane tylko w uzasadnionych przypadkach decyzje o drobnych odstępstwach od definicji w pełnym brzmieniu w przypadku podmiotów, które nie spełniają wszystkich kryteriów, ale potrafią udowodnić związki i współpracę ze środowiskiem.
Dlaczego warto być MiŚOT-em? Powodów jest wiele
– Pracujemy dla środowiska od wielu lat. Zależy nam, by MiŚOT-y nadal otrzymywały szyte na miarę, będące na najwyższym poziomie i atrakcyjne cenowo produkty i usługi. Powstanie Grupy MiŚOT, która świadczy usługi dla małych i średnich operatorów, a już wkrótce której będą oni akcjonariuszami, jest najlepszą odpowiedzią na te wyzwania. MiŚOT-y muszą zachować konkurencyjność na swoich lokalnych rynkach. Będzie to możliwe, jeśli będą dysponować atrakcyjnymi produktami i szybko będą odpowiadać na wyszukane potrzeby klientów. Chcemy w tym pomóc – mówi Krzysztof Czuszek, wiceprezes zarządu MiŚOT SA, a jednocześnie wiceprezes Stowarzyszenia e-Południe.
Operatorzy spełniający kryteria podane w definicji będą mogli liczyć ze strony Grupy MiŚOT na bardziej kompleksową ofertę produktów i usług, pierwszeństwo w dostępie do nich, optymalne ceny i fachowe wsparcie. Dobrym przykładem są ceny wejściówek na planowany na listopad lokalny Zjazd MiŚOT w Bukowinie Tatrzańskiej. Operatorzy spod znaku MiŚOT kupili je za 399 zł, zaś inne podmioty musiały wyłożyć 999 zł za ten sam produkt.