Pandemia COVID-19 nie odpuszcza. Wraz z kolejnymi obostrzeniami kolejne gałęzie gospodarki pogrążają się w chaosie. Padają kolejne firmy, a przedsiębiorcy tracą majątki. Czy Krajowy Plan Odbudowy okaże się remedium? I jak ma się do tego cyfryzacja?
Latem 2020 roku Unia Europejska osiągnęła porozumienie w sprawie Funduszu Odbudowy. Największą jego częścią jest Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (Recovery and Resilience Facility – RRF). To istotne w kontekście Krajowego Planu Odbudowy, gdyż to właśnie zapisy KPO pozwolą przełożyć środki zebrane w powyższych świadczeniach pomocowych na konkretne programy napędzające gospodarkę w Polsce.
Ile dostanie nasz kraj? W ramach Instrumentu na Rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności Polska będzie miała do dyspozycji ok. 58,1 mld euro (z tego 34,2 mld euro w postaci pożyczek; całość świadczenia dla krajów UE to ponad 750 mld euro). Wydatkowaniem środków zajmuje się Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Wyróżniono następujące obszary, w ramach których będą realizowane inwestycje:
- transformacja cyfrowa,
- odporność i konkurencyjność gospodarki,
- energia i zmniejszenie energochłonności,
- dostępność i jakość systemu ochrony zdrowia,
- zielona i inteligentna mobilność.
Powyższy spis wskazuje na istotne znaczenie cyfrowej transformacji w ramach odbudowy świata po pandemii. W jaki sposób ma się w Polsce dokonać zmiana? Cyfryzacja KPRM wskazuje cztery główne obszary inwestycji:
- powszechny dostęp do szybkiego internetu,
- zwiększenie dostępności usług publicznych,
- zwiększenie wykorzystywania technologii przełomowych (np. Internetu Rzeczy),
- podniesienie kompetencji cyfrowych Polaków.
Muszę przyznać, że cyfryzacja w Polsce nabiera tempa. Od kilku lat obserwuję zmiany na lepsze. Polacy coraz częściej używają cyfrowych usprawnień życia, a pandemia tylko przyśpieszyła ten proces. Jednak w dalszym ciągu kompleksowa cyfryzacja kraju wydaje się być zjawiskiem odległym. Może, gdy powyższe działania wystąpią równocześnie i z podobną mocą, to skutek będzie bardziej widoczny. Wszak cyfryzacja to zagadnienie niezwykle szerokie, mogące objąć wszystkie dziedziny naszego życia.
Obecnie trwają konsultacje KPO. Biorą w nich udział przedstawiciele samorządów, partnerzy społeczno-gospodarczy, organizacje pozarządowe i inne zainteresowane podmioty. Krzysztof Izdebski z Fundacji e-Państwo określił plan jako „ambitny, ale nieco sztampowy”. Jego zdaniem brakuje działań zmierzających do reformy procesu wdrażania narzędzi cyfrowych. Włodzimierz Marciński, występujący w imieniu Szerokiego Porozumienia na Rzecz Umiejętności Cyfrowych, dostrzega jeszcze jeden problem. Marciński uważa, że dotychczasowe programy i kampanie propagujące cyfrowe kompetencje nie zdały egzaminu. Jaki zatem skutek przyniesie KPO i cyfrowa transformacja? Pozostaje mi się zgodzić z ekspertami: przed polskim rządem jeszcze sporo pracy, aby doprowadzić do cyfrowej transformacji.
W związku z cyfryzacją pojawiają się też głosy o konieczności szerszego uregulowania pracy zdalnej. Gazeta „Rzeczpospolita” informuje, że dotarła do tajnego projektu przepisów dotyczących pracy zdalnej. Rząd szykuje dla pracowników ekwiwalent pieniężny za wykorzystany sprzęt komputerowy i prąd. Kiedy przepisy miałyby wejść w życie? Według „Rzeczpospolitej” stanie się tak po pandemii.
Trwa wyścig w czasem. Od tego, w jaki sposób podejdziemy do cyfryzacji Polski, zależeć będzie nasza pozycja na światowym rynku, gdy zakończy się trwający kryzys. Wtedy też rozliczymy Krajowy Fundusz Odbudowy ze skuteczności.
Źródła: