Alphabet – właściciel Google chociaż w minionym kwartale odnotował wzrost przychodów, to jednocześnie musiał pogodzić się ze spadkiem zysku netto. W dodatku to z chmury firma ma większe przychody niż z reklamy, która powszechnie wydaje się jej głównym źródłem dochodu. Żeby poprawić sytuację szefowie zapowiadają poprawę struktury firmy. Na początek chcą zwolnić aż 12 tysięcy osób.
Wyniki finansowe Alphabetu nie osiągnęły prognozy analityków zebranych przez Refinitiv. Ci przewidywali przychody na poziomie 76,53 mld dolarów, a tymczasem realny wynik to 76,05 mld dolarów. W dodatku zysk netto spadł z 20,64 do 13,62 mld dolarów.
Wzrost wpływów osiągnął poziom 7 proc. (bez uwzględnienia zmian kursów walut), gdy rok wcześniej był to wzrost o 1/3. Głównym obszarem spadku są reklamy na platformach i w usługach Google. W przypadku wyszukiwarki przychody reklamowe spadły z 43,3 do 42,6 mld dolarów. Podobnie było na YouTube’a, gdzie również odnotowano spadek z 8,63 do 7,96 mld. W sieci reklamowej przychody osiągnęły 8,47 mld, gdy wcześniej było to z 9,3 mld dol.
Lepsza sytuacja pojawiła się w pozareklamowych wpływach Google, które zwiększyły się z 8,16 do 8,8 mld dolarów. Tutaj najlepiej wypadają usługi chmurowe, w których nastąpił wzrost z 5,54 do 7,31 mld.
Podsumowując chociaż przychody Alphabetu zwiększyły się z 257,64 do 282,84 mld dolarów, to zysk netto firmy spadł z 76,03 do 59,97 mld. Dlatego szefostwo firmy planuje restrukturyzację, by zatrzymać spadki finansowe.
– Jesteśmy w trakcie znaczących działań, żeby polepszyć wszystkie aspekty naszej struktury kosztowej, co będzie wsparciem naszych inwestycji w nasze priorytety najszybszego wzrostu, tak żeby zapewnić długoterminowy, zyskowny wzrost – powiedziała Ruth Porat, dyrektora finansowa koncernu.
Szef koncernu Sundar Pichai zapowiedział natomiast, że firma planuje inwestycje długoterminowe, dzięki którym zaprezentuje postępy w zakresie sztucznej inteligencji w wyszukiwarce. Jednocześnie zmiany w strukturze firmy to przede wszystkim zwolnienia. W planach jest pożegnanie aż 12 tysięcy osób.
Źródło: wirtualnemedia.pl