Rząd pracuje nad projektem zmian w ustawie o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa. Mogą one negatywnie wpłynąć na wdrażanie w Polsce sieci 5G.
Ustawa o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa obowiązuje od połowy 2018 r. Ministerstwo Cyfryzacji szykuje właśnie nowelizację tej ustawy.
– Projekt ustawy o KSC wprowadza cenzurę internetu, przyznając rządowemu pełnomocnikowi ds. cyberbezpieczeństwa możliwość wydawania bezpośrednich nakazów zabezpieczających. W drodze tego nakazu będzie można odciąć konkretne zasoby, IP albo konkretne serwery od polskiego internetu. Oczywiście intencją jest zapewnienie nam bezpieczeństwa. Jednak kryteria, które są zawarte w tym projekcie ustawy, są poza jakąkolwiek kontrolą sądową i tak szerokie, że właściwie mogą służyć do dowolnego celu – mówi agencji Newseria Biznes Mariusz Busiło, prawnik, specjalista ds. telekomunikacji i mediów, wspólnik w Kancelarii Bącal Busiło.
Nowelizacja ustawy o KSC wprowadza koordynację sektora telekomunikacyjnego z sektorem cyberbezpieczeństwa.
– Oznacza to, że poddaje sektor telekomunikacyjny, który cały czas rządzi się swoimi prawami, pod regulacje sektora horyzontalnego, pod regulacje ustawy o cyberbezpieczeństwie – mówi Mariusz Busiło.
W ocenie prawnika ten kierunek jest słuszny, dobrym pomysłem jest także utworzenie CIRT-u telco (zespół, do którego są raportowane incydenty naruszenia bezpieczeństwa), co zostało zaproponowane w projekcie.
– Jednak zupełnie niewłaściwe wydaje się przesuwanie całego tego systemu, który dziś działa dobrze. Przecież operatorzy telekomunikacyjni od lat zapewniają we właściwy sposób bezpieczeństwo sieci i usług telekomunikacyjnych. W ostatnich latach zostały wdrożone przepisy zgodne z dyrektywami unijnymi, a przez 25 lat istnienia sieci telekomunikacyjnych w Polsce nie zdarzył się właściwie żaden duży incydent. Co więcej, w projekcie prawa komunikacji elektronicznej są już przygotowane zapisy, które też są zgodne z Europejskim kodeksem łączności elektronicznej. Dlatego bardzo dziwne jest wprowadzanie równoległej regulacji, tylko w zupełnie innej ustawie – mówi wspólnik w Kancelarii Bącal Busiło.
Projekt nowelizacji ustawy o KSC wprowadza też niejasne kryteria oceny dostawców, którzy będą dostarczać oprogramowanie i infrastrukturę dla sieci 5G w Polsce.
– Ten projekt wprowadza możliwość wykluczania z polskiego rynku dostawców przez organ, który nie do końca jest zgodny z Kodeksem postępowania administracyjnego, od którego decyzji nie ma odwołań i nie ma kontroli niezależnych sądów – podkreśla Mariusz Busiło.
Oceny dostawców infrastruktury dla sieci 5G w Polsce ma dokonywać Kolegium ds. Cyberbezpieczeństwa. Weźmie ono pod uwagę takie kryteria jak m.in. prawdopodobieństwo, że dostawca znajduje się pod wpływem państwa spoza UE bądź NATO oraz jakie obowiązuje w tym kraju prawo w zakresie ochrony danych osobowych, ochrony praw obywatelskich i praw człowieka.
– Branża telekomunikacyjna jest zaskoczona tym, że jakieś kolegium – czyli np. kilku ministrów, którzy wyjdą z rządu i założą inne szaty – będzie decydować w formie opinii o tym, jak mają być prowadzone inwestycje prywatne. Mocno szokuje fakt, że ktoś będzie decydować o tym według niejasnych kryteriów – mówi prawnik.
Resort uzasadnia, że zmiany wynikają z zaleceń europejskich. Nowelizacja ma bowiem wdrożyć standardy opublikowane w tzw. 5G Toolbox, czyli zestawie narzędzi przygotowanych przez Komisję Europejską i Agencję Unii Europejskiej ds. Cyberbezpieczeństwa (ENISA). Ten dokument, przyjęty na początku tego roku, ma wzmocnić poziom cyberbezpieczeństwa w Europie w kontekście budowy sieci 5G. Państwa UE zobowiązały się w nim do zaostrzenia wymogów bezpieczeństwa infrastruktury telekomunikacyjnej.
Źródło: biznesnewseria.pl