Rosyjscy hakerzy po raz kolejny zaatakowali USA. Cyberprzestępcy włamali się na serwery Ministerstwa Skarbu Państwa oraz Krajowej Administracji Telekomunikacji i Informacji. Reuters donosi, że hakerzy mogli złamać także zabezpieczenia kilku innych rządowych agencji USA.
Amerykańskie media donoszą, że po raz kolejny hakerzy będący na usługach Putina, dokonali ataku. Już wcześniej złamano zabezpieczenia wiodącej firmy cybersec, FireEye. Za atakami stoi ta sama grupa, APT29, będąca na usługach rosyjskiego rządu.
Incydent uznano za tak poważny, że zwołano nadzwyczajne spotkanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w Białym Domu. Hakerzy złamali zabezpieczenia uwierzytelniające rządowe konta Microsoft Office i byli w stanie monitorować ich emaile od kilku miesięcy. Rzecznik Narodowej Rady Bezpieczeństwa powiedział Reutersowi, że atak był “bardzo wyrafinowany”.
Sprawą zajmuje się kilka organów ścigania, w tym FBI.
Źródło: dobreprogramy.pl