Problemy z dostawami w USA spowodowały konkretne działania administracji państwowe. Biały Dom wydał decyzję o pracy 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu największych firm kurierskich. Jednak przerwane łańcuchy dostaw to kłopot nie tylko w USA, ale też w innych częściach świata. A wszędzie nie da się wprowadzić tak drastycznych rozwiązań.
Na szczycie listy spraw do załatwieni przez administrację USA znalazły się problemy z przerwami w łańcuchach dostaw oraz braki gotowych towarów i elementów potrzebnych do ich produkcji.
Bez towarów nie ma sprzedaży, zmniejszają się wpływy do kasy publicznej i następuje spowolnienie gospodarcze. A to problem nie tylko USA, ale też całego świata.
Joe Biden spotkał się z reprezentantami reprezentacją firm dostawczych i największych amerykańskich sieci handlowych. Wydano też komunikat dotyczący pracy dostawców. 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu mają pracować magazyny, sortownie, kurierzy, a także port Los Angeles, dokerzy i firmy transportowe.
Jednak nadal istnieje widmo podwyższania cen oraz pustych półek także, a może przede wszystkim, w okresie świątecznym w USA z uwagi na zablokowane szlaki logistyczne.
Podobne problemy pojawiły się również w Niemczech. Już we wrześniu 74 proc. sklepów detalicznych miało problemy z dostawami.
Najgorsza jest sytuacja w sklepach rowerowych, ale też w marketach budowlanych i meblowych. Problemy dotyczą także branży elektronicznej. Opóźnienia dotknęły 97 proc. sprzedawców komputerów, tabletów, smartfonów czy konsoli.
Spada też światowa sprzedaż samochodów. „Bloomberg” podaje, że problemy światowego łańcucha dostaw są trwałe i poważne. Nie ma jednego powodu, więc trudno znaleźć jedno, konkretne rozwiązanie. W świecie nadmiernej konsumpcji najwyraźniej nastąpiło spowolnienie, do którego wszyscy będziemy musieli się przyzwyczaić.
Źródło: tokfm.pl