Rząd ma dzisiaj przedstawić Krajowy Plan Odbudowy. Może to być szansa dla Polski na odbicie po kryzysie pandemii. Jednak nie może on składać się z ogólników i niejasnych wizji, tylko powinien być jasno sprecyzowanymi krokami do podjęcia, żeby pozwolił nam wykorzystać szansę, którą może być obecna sytuacja.
Krajowy Plan Odbudowy musi być wysłany do akceptacji Komisji Europejskiej do końca kwietnia. Tylko to pozwoli na otrzymanie pieniędzy z unijnego Funduszu Odbudowy. Ma on pomóc państwom UE podnieść się po kryzysie, jaki wywołała w nich pandemia. Unia Europejska przewidziała dla nas ponad 57 mld euro, które przekazane będą w formie bezzwrotnych dotacji oraz pożyczek. Te pieniądze mogłyby pomóc rozwijać Przemysł 4.0, być inwestowane w technologie.
Dodatkową funkcją, jaką ma pełnić Fundusz odbudowy jest przygotowanie państw UE na ewentualny podobny kryzys do obecnego, który w przyszłości może być spowodowany przez pandemię czy inne czynniki. Tutaj istotne wydaje się angażowanie środków w rozwój internetu i cyfryzacji, bo lockdown udowodnił, że mamy sporo do nadrobienia w tym obszarze. Jednak żeby te działania mogły być podejmowane niezbędne jest zadbanie o dobrze skonstruowany plan odbudowy, który pozwoli uzyskać fundusze i efektywnie je wykorzystać.
Wiele państw swoje gotowe plany odbudowy przekazało już do konsultacji społecznych. Niektórzy zdążyli wysłać je do Brukseli. Polski plan miał być gotowy do końca 2020 r., jednak nadal go nie ma. Oczekiwany jest na koniec lutego 2021 roku i to jest szansa, by odbyły się sensowne konsultacje społeczne, które mogą trwać jedynie do końca marca.
Samorządowcy i przedsiębiorcy nie patrzą na sytuacje optymistycznie i mają sporo uwag i zastrzeżeń do tryby, w jakim rząd przygotowuje plan.
– Prace nad tym niezwykle ważnym programem są, jak to zazwyczaj u nas, mówiąc delikatnie, mało transparentne – ocenia Tadeusz Truskolaski, prezes Unii Metropolii Polskich, prezydent Białegostoku.
Ponadto dodaje, że do tej pory nikt ze strony rządowej nie rozmawiał z UMP o planie, nie przekazywał żadnych informacji, przez co nie są oni przygotowani do przygotowania jakichkolwiek ocen czy propozycji na początek konsultacji. Zwraca też uwagę na to, że samorządy będą mieć dużą rolę w wykorzystaniu unijnych pieniędzy, więc powinny być uwzględniane przy przygotowywaniu dokumentu.
Jeśli chodzi o rozmowy na temat KPO z przedstawicielami organizacji przedsiębiorców, to odbyły się one raz.
– W zeszłym tygodniu wiceminister finansów przedstawiła Radzie Dialogu Społecznego bardzo wstępny plan KPO. Mieliśmy po tej prezentacji w formie slajdów mnóstwo pytań, na które jednak nie uzyskaliśmy odpowiedzi – mówi „Rzeczpospolitej” Łukasz Bernatowicz, wiceprezes Business Centre Club i podkreśla, że według przedsiębiorców dobrze przygotowany plan mógłby być trampoliną cywilizacyjną dla Polski – To projekt na miarę powojennego planu Marshalla. Jak mawiał Churchill, nie możemy pozwolić, żeby dobry kryzys się zmarnował.
Jednak ostateczne opinie samorządowcy i przedsiębiorcy na temat Krajowego Planu Odbudowy będą mogli wygłosić dopiero wtedy, gdy wszyscy poznamy pełen jego zapis. Wtedy też będą możliwe sensowne konsultacje. Na razie wszyscy na ten moment czekają.
Źródło: www.rp.pl