Do Rady Miasta Lublin wpłynęła petycja dotycząca ochrony zdrowia mieszkańców przed elektroskażeniami. Twórca pisma chciałby, aby urzędnicy wydali apel o ochronę zdrowia mieszkańców i przekazali go do władz państwa na wyższym szczeblu. Jednocześnie powinni dążyć do wprowadzenia obowiązku wpłuwu 5G na mieszkańców. To kolejna taka petycja w Polsce w ciągu ostatnich miesięcy.
Z treścią petycji można zapoznać się na stronie spottedlublin.pl. Do pisma odniósł się Instytut Łączności. Witold Tomaszewski, p.o. rzecznika prasowego UKE, zwrócił uwagę, że “ważna jest metoda wykonywania pomiarów pola elektromagnetycznego (PEM) – w Polsce pomiary te są prowadzone wszędzie tam, gdzie może, choćby na chwilę, znaleźć się człowiek, np. na chodniku, a nie w miejscach stałego przebywania”.
Ekspert dodał, iż “sieci 4G, jak i 5G, działają dokładnie te same prawa fizyki i sygnał, który dociera z anten stacji bazowej do smartfona jest w obu przypadkach praktycznie taki sam, a różnica pojawia się, mówiąc w dużym uproszczeniu, w “komputerze” przetwarzającym sygnały w stacji bazowej”.
Autor petycji w uzasadnieniu petycji podnosi podaje fake news o 100-krotnym podnoszeniu dopuszczalnego poziomu PEM przez sieci 5G. Nie jest to prawdą. Obecne normy dostosowane są do regulacji unijnych (podniesione 4-7 razy).
Grzegorz Czwordon, radca szefa z Departamentu Telekomunikacji Kancelaria Premiera Cyfryzacja KPRM, podniósł fakt, że w “polskim prawie do tej pory nie zostało określone czym tak naprawdę są „elektroskażenia”, formalnie taki termin w ogóle nie występuje. Tak samo nigdzie w prawie nie jest zapisane, że PEM jest zanieczyszczeniem”. Zgodnie z treścią wpisu Instytutu Łączność – walcząc z promieniowaniem PEM, musielibyśmy walczyć m.im. z gniazdkami elektrycznymi.
Specjaliści apelują: o promieniowaniu PEM trzeba rozmawiać, ale uczestnicy dyskusji powinni mieć przygotowanie merytoryczne, a także powinni umieć odczytywać dane z raportów.
Do głosowania radnych ma dojść dziś. Wszystko wskazuje na to, że urzędnicy przychylą się do opinii Instytutu i zagłosują za odrzuceniem petycji.
Źródło: telepolis.pl / Instytut Łączności – Państwowy Instytut Badawczy