Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców miał pełne ręce roboty w czasie pandemii COVID-19. Dzięki jego interwencjom samozatrudnieni mogli skorzystać z mikropożyczek, przedsiębiorcy zostali zwolnieni z płacenia przez trzy miesiące składek ZUS, a wątpliwości prawne zostały wyjaśnione.
Podczas Wirtualnej Konferencji VKIKE działania Rzecznika MŚP na rzecz małych przedsiębiorców w dobie kryzysu wywołanego pandemią COVID-19 przedstawił Kamil Rybikowski, radca Recznika Małych i Średnich Przedsiębiorców.
– Jako biuro zostaliśmy stworzeni do tego, żeby działać na rzecz małych i średnich przedsiębiorców, żeby chronić praw, którzy ci przedsiębiorcy uzyskali, dzięki uchwaleniu ustawy Prawo przedsiębiorców nazywanej Konstytucją dla biznesu – mówił Kamil Rybikowski.
Wraz z początkiem wprowadzania obostrzeń biuro Rzecznika MŚP uruchomiło akcję Ratuj Biznes, do współpracy zostały zaproszone kancelarie prawne i podatkowe, aby mogły one świadczyć bezpłatną pomoc prawną tym przedsiębiorcom, którzy potrzebowali i potrzebują skorzystania z takiej pomocy. Kancelarie pomagały wypełnić wnioski, podpowiadały, z jakiej pomocy może skorzystać przedsiębiorca. Do akcji Ratuj Biznes włączyło się ponad 400 kancelarii.
– Jako biuro podjęliśmy podczas pandemii wiele działań zarówno na poziomie legislacji, jak i konkretnych wniosków. Dział prawny, a zwłaszcza procesowy, wnioskuje o objaśnienia prawne, w tych przypadkach, w których pojawia się wiele wątpliwości. Często te działania skutkują zmianami legislacyjnymi. Świetnym przykładem jest sprawa mikropożyczki. Na początku mógł się o nią ubiegać mikroprzedsiębiorca zatrudniający do 9 osób. Co ciekawe, nie mógł skorzystać z niej taki przedsiębiorca, który był samozatrudniony. Na początku Urzędy Pracy oddalały wnioski takich przedsiębiorców, uznając, że pożyczka dotyczy tylko takich firm, które zatrudniają pracowników. Biuro rzecznika MŚP nie zgodziło się z tą opinią. Wysłaliśmy pismo z prośbą o objaśnienia prawne, żeby była jasność interpretacyjna. Ustawodawca poszedł nawet krok dalej – w kolejnych tarczach pojawiły się zapisy, że z mikropożyczki mogą korzystać samozatrudnieni – informował radca prawny.
Rzecznikowi MŚP udało się również przeforsować inne zmiany korzystne dla pracodawców: zwolnienie z ZUS-u (najpierw w ogóle nie było o tym mowy), odroczone zostały terminy sprawozdań finansowych, obowiązek wprowadzenia kas fiskalnych on-line. Wystosowano również apel o obniżkę czynszów przedsiębiorcom. Pozytywnie na ten apel odpowiedziało sporo samorządów, m.in. Kraków czy Gdańsk.
Gdy rząd zaczął wprowadzać etapy odmrażania gospodarki rzecznik również brał udział w konsultowaniu tych terminów i opiniował, czy są one akceptowalne dla tych branż.
– Nasze interwencje zostały wzięte pod uwagę, np. szybciej zaczęto odmrażać salony tatuaży. Teraz jesteśmy w stałym kontakcie z branżą organizacji imprez czy z branżą turystyczną. Rzecznik walczył też o to, żeby urzędy wróciły do najszybszego funkcjonowania, żeby mogły przyjmować interesantów. Będziemy też wnioskować o wydłużenie pracy sądów o kilka godzin dziennie, żeby zmniejszyć zatory w sądownictwie – poinformował radca rzecznika.
Na koniec prelekcji przedstawiciel Rzecznika MŚP zwrócił się z apelem do przedsiębiorców. Podkreślił, że jeśli pojawią się u osób prowadzących firmy wątpliwości prawne, nie wiedzą, jak skorzystać z pomocy rządowej w ramach tarcz antykryzysowych czy mają poczucie, że urząd jest bezczynny – żeby skorzystali z pomocy biura Rzecznika MŚP.