TECHNOLOGIA · CYBERBEZPIECZEŃSTWO · BIZNES

5G to nie koniec

Podczas gdy w Polsce czekamy na aukcję 5G, na świecie trwają prace nad kolejnymi etapami rozwoju cyfryzacji. 6G Flagship to projekt, któremu przewodzi Finlandia, korzystając też z zasobów partnerów z Japonii i Singapuru. Cel? Globalne wdrożenie sieci 6G.

Sieć 6G ma zaoferować 100-krotnie szybszą transmisję danych w porównaniu do 5G. Technologia ma też napędzić rewolucję w przemyśle, rolnictwie, edukacji i życiu codziennym. Nowa sieć będzie korzystać z wyższych częstotliwości niż jej poprzedniczka, co umożliwi znacznie większą przepustowość transmisji danych. Przyczyni się do upowszechnienia rozwiązań Internetu Rzeczy i smart cities.

Nie dziwi mnie, że Finowie znaleźli odpowiednich ekspertów na Dalekim Wschodzie. Singapore University of Technology and Design (SUTD) oraz Beyond 5G Consortium, japońskie konsorcjum złożone z organizacji publicznych i prywatnych, takich jak SoftBank, Uniwersytet Tokijski i Narodowy Instytut Technologii Informacyjnych i Komunikacyjnych, mają w planie standaryzację, globalizację i rozwój regulacyjny 6G. Jednym słowem będą w przyszłości rozdawać karty. Pamiętajmy też, że nad 6G pracują już od dawna Chiny.

A Polska? Nie brak u nas przecież specjalistów. Mamy fachowców z IS-Wireless, którzy tworzą sieć 5G na podstawie modelu Open RAN. Mamy zaplecze intelektualne i naukowe. Problem leży natomiast na styku polityki i legislacji. Świat idzie do przodu, natomiast my dalej siłujemy się ze sprawami, które już dawno powinny być rozwiązane. Mowa oczywiście o aukcji 5G, której w dalszym ciągu się nie doczekaliśmy.  

Nie pomógł też Kraśnik. Wszyscy pamiętamy niesławną petycję rady miast dotyczącą wpływu sieci 5G na zdrowie i życie mieszkańców. W świat poszły memy, a radni szybko wycofali pomysł. Aferka nie przyniosła jednak żadnej refleksji, chociaż była to doskonała okazja, aby rozpocząć kampanię edukacyjną dla obywateli. Można odnieść wrażenie, że wszyscy mówili o 5G i śmiali się z Kraśnika, ale nie wytłumaczyli, dlaczego technologia 5G będzie (a może już jest) niezbędna. Na poziomie strukturalnym nic się nie zmieniło.  

Powróćmy na chwilę do fińskiego 6G. Wspomniany projekt to nie tylko prestiż, ale również niemałe granty. Singapur prowadzi prace nad technologią w ramach pierwszego międzynarodowego partnerstwa i wartego prawie 45 milionów euro programu badawczo-rozwojowego dotyczącego przyszłych metod komunikacji. Matti Latva-aho, dyrektor 6G Flagship, zauważył, że „rozwój globalnych przełomowych technologii, takich jak 6G, zawsze wymaga międzynarodowej współpracy”. Latva-aho dodał: „W interesie Finlandii jest rozszerzenie współpracy na tematy, w których można osiągnąć wzajemną przewagę konkurencyjną w zakresie rozwoju sieci 6G”.

Czy czekają nas kolejne petycje radnych, gdy standard 6G zacznie być powszechny? Mam nadzieję, że nie, ale widzę duże braki dotyczące edukacji społeczeństwa w dziedzinie technologii. Pandemia koronawirusa i konieczność szybkiej adaptacji do pracy zdalnej pokazała, że prawie wszyscy jesteśmy w stanie nauczyć się obsługi nowych technologii. Nie twórzmy zatem sztucznych barier, bo świat na nas nie będzie czekał w nieskończoność.

Raport „Technologie cyfrowe jako podstawa działania: Europa (Digitally Driven: Europe)” wskazał, że szersze i lepsze zastosowanie narzędzi cyfrowych przez polskie małe i średnie przedsiębiorstwa mogłoby wygenerować 235 tys. nowych miejsc pracy i ponad 31 mld PLN dodatkowych obrotów. Chyba warto?

Źródła:

  • goodnewsfinland.com
  • ccnews.pl
  • cyberdefence24.pl
  • dziennikwschodni.pl
Michał Koch
Michał Koch
Dziennikarz i researcher. Tworzy teksty o najnowszych technologiach, 5G, cyberbezpieczeństwie i polskiej branży telekomunikacyjnej.

przeczytaj najnowszy numer isporfessional

Najnowsze