Wciąż pojawiają się obawy o szkodliwość technologii 5G. Niezależnie od wypowiedzi specjalistów i pomiarów PEM, wiele osób nie jest przekonanych, że promieniowanie nie wpływa negatywnie na nie czy zwierzęta. Dochodziło nawet do niszczenia mienia – masztów telekomunikacyjnych, które postrzegane były jako zagrożenie. Teraz okazuje się, że przynajmniej w jednym wypadku potwierdzony jest negatywny wpływ 5G. Jednak nie dotyczy to ludzi.
Testy potwierdziły, że 5G ma negatywny wpływ na baterie telefonów. Powoduje szybsze jej rozładowywanie niż ma to miejsce w przypadku 4G – LTE. Szybsze rozładowywanie baterii i częstsze jej ładowanie prowadzi do szybszego jej zużycia.
Czy jest się o co martwić?
Badanie zużywania baterii w smartfonach w zależności od korzystania z 4G i 5G przeprowadziła firma Ookla. Kojarzy się ona ze sprawdzaniem szybkości internetu.
W celu przeprowadzenia testów sprawdzano urządzenia z pełnym poziomem naładowania baterii – 100 proc. w godzinach porannych miedzy 6 i 12. Porównano to z ich minimalnym poziomem naładowania baterii w godzinach popołudniowych 12-18. Nie wiadomo jednak jak wiele smartfonów zostało przetestowanych. Jednak zestawienie wyników wybranych smartfonów w trybie 5G i LTE wykazało negatywny wpływ 5G na baterie telefonów. W tej technologii zużywają one do 6 do 11 proc. energii więcej.
SOC Snapdragon 8 Gen 2 zużywa 25 proc. energii w trybie 4G, natomiast przy 5G jest to 31 proc. Dimensity 9000 zużywa w trybie 4G zużywa 35 proc. energii, przy korzystaniu z 5G jest to już 45 proc. Podobnie jest w przypadku wszystkich smartfonów, chociaż w niektórych te różnice są znacznie mniejsze.
Wniosek jest taki, że 5G ma szkodliwy wpływ na żywotność baterii. Ale nie jest to wielki problem i nie sprawi, że korzystania ze smartfona z daleka od gniazda będzie niemożliwe, gdyż bateria rozładuje się natychmiast. Rozładuje się szybciej niż miałoby to miejsce przy korzystaniu z LTE.
Źródło: android.com.pl
Czytaj także: