Decyzja Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej o dopuszczeniu wydłużonego czasu przejścia na w DVB-T2/HEVC dla TVP nie spotkała się z dobrą reakcją innych nadawców. Nie podoba im się nierówne traktowanie, podnoszą głosy o braku konsultacji w sprawie przejścia na nowy standard. Mówią też o odszkodowaniach za nierówne traktowanie i straty z reklam.
28 marca 2022 r. rozpoczął się proces przechodzenia na standard DVB-T2/HEVC naziemnej telewizji cyfrowej.
Oznacza to wyłączenie w ciągu kilku miesięcy sygnału DVB-T. Jednak TVP otrzymała zgodę UKE na dalsze rozpowszechnianie kanałów na multipleksie MUX-3 w starszej technologii. Zgodnie z pozwoleniem wydanym przez UKE ma na to czas do końca 2023 r. W uzasadnieniu decyzji powołano się na art. 123 ust. 1 pkt. 3 Prawa telekomunikacyjnego:
„Rezerwacja częstotliwości może zostać zmieniona lub cofnięta, w drodze decyzji Prezesa UKE, w przypadku: 3) wystąpienia okoliczności prowadzących do zagrożenia obronności, bezpieczeństwa państwa lub bezpieczeństwa i porządku publicznego.”
Uzasadnieniem ma być wojna w Ukrainie.
Cała sytuacja nie spodobała się innym nadawcom, którzy nie mają takiej możliwości, chociaż wojna w Ukrainie dotyczy ich tak samo. Wyjątkowe potraktowanie nadawcy publicznego uznane jest przez nich za “dyskryminacyjne traktowanie nadawców komercyjnych”. Mówią też o monopolu informacyjnym jaki może uzyskać TVP przez możliwość dalszego nadawanie w starszym standardzie. Docierać będzie bowiem do tych, którzy w porę nie przygotowali się na nowy standard.
Przy okazji nadawcy poruszają też temat samego procesu zatwierdzania zmian w standardzie. Problem stanowi brak konsultacji. Dlatego niektórzy domagają się przesunięcia całego procesu. Co miałoby uzasadnienie w decyzji UKE dla TVP, skoro tam było można zastosować wydłużony czas, to można go zastosować dla wszystkich nadawców.
Nadawcy uważają też, że będą mieli straty wynikające z niższych przychodów z reklam.
Źródło: komputerswiat.pl
Czytaj także: