Jak wygląda suwerenność cyfrowa w dobie dominacji platform społecznościowych? Czy mamy szansę w walce z algorytmami? To pytania, które powinniśmy sobie obecnie zadawać i starać się na nie odpowiedzieć. A odpowiedź nie wydaje się optymistyczna.
W polityce suwerenności cyfrowej wykorzystywane są złożone systemy zależności. W ich skład wchodzi struktura własności podmiotów tworzących gospodarkę cyfrową, ale również dane wykorzystywane do oddziaływania społecznego na szczeblu krajowym i międzynarodowym.
Rozważając kwestie związane z suwerennością cyfrową nie można jednak pominąć algorytmów, które są fundamentem działań platform internetowych. Pozwalają on nie tylko programować treści w branży reklamowej, ale także wpływają na politykę.
Algorytmy decydują o coraz większej liczbie rzeczy i daleko wykraczają już poza prostą kwestię jaką jest to, jakie treści powinny nas zainteresować. Mają wiele zastosować tak cywilnych, jak i militarnych. Ich działania zależne są od tego, jaki jest ce człowieka, który je tworzy. A czasem celem jest władza.
W Europejskiej Służbie Działań Zewnętrznych powołano grupę zadaniową East StratCom w 2015 r. Rok później przyjęto wspólne unijne ramy dla walki z zagrożeniami hybrydowymi.
W październiku 2018 roku największe firmy internetowe – Facebook, Google, Twitter a także Mozilla zobowiązały się do przestrzegania kodeksu samoregulacyjnego, który został zaproponowany przez Komisję Europejską.
W listopadzie 2019 r. wielkie firmy technologiczne zostały wezwane przez międzynarodową komisję do walki z dezinformacją do zaprzestania emisji reklam politycznych bazujących na mikrotargetowaniu.
Wybory prezydenckie w USA w 2020 r. były poprzedzone decyzją platform takich jak Facebook, Google czy Twitter o zapobieganiu problemom znanym z poprzednich wyborów prezydenckich w tym kraju. A to pokazuje, że zarządzający tymi platformami mają świadomości ich wpływu na świat polityki.
Unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager posunęła się nawet do stwierdzenia, że kierowanie wiadomości do użytkowników Facebooka w oparciu o ich konkretne cechy osobowości sprawia, że „to już nie jest demokracja”.
Także rząd Zjednoczonego Królestwa wypowiada walkę reklamie politycznej w mediach społecznościowych. Ważnym krokiem jest edukacja społeczeństwa o wpływie udostępnianych informacji na życie oraz o sposobach przetwarzania ich przez algorytmy. W ramach edukacji mają pojawić się też informacje o analityce internetowej i możliwości wykorzystania jej do nadużyć.
Jednak cały czas dominuje poczucie, że procesy legislacyjne i działania władz nie nadążają za szybko rozwijającym się światem internetu, a algorytmy wpływają na coraz więcej sfer naszego życia.
Źródło: cyberdefence24.pl